reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Ja powinnam @ NIE MIEC około 9-10 marca (zaczynam zawsze plamieniem wieczorem, koło 18.00, czego de facto do @ nie zaliczam), jeśli poszło to teraz mamy 6 dzień po zapłodnieniu. Ja przy pierwszej ciąży dokładnie wiedziałam kiedy i gdzie fasolka się podpięła. Teraz też wiem, i musze wam powiedziec że wydaje mi się że są... dwie. Lepsza połowa omdlała na tą wieść. Ale zawsze, ale to zawsze mogę poronić. Już to znam.

Andzia, dzięki, oby się spełniło!!!!

Passingby, to by było super! Bliźniaki! :-):-) Będę trzymać kciuki!!
Ale nie rozumiem, dlaczego od razu myślisz o najgorszym?! Nie wolno!!!!!!:angry: Nie dopuszczaj do siebie tej myśli!!!!Wszystko będzie dobrze!!:happy:

A możesz napisać, jeśli to w ogóle da się wyrazić, co czułaś, jak pierwszy raz ta fasolka się zagnieździła?Chciałabym bardzo należeć do tych kobiet, które na 100% to czują.....
 
reklama
Andzia, dzięki, oby się spełniło!!!!

Passingby, to by było super! Bliźniaki! :-):-) Będę trzymać kciuki!!
Ale nie rozumiem, dlaczego od razu myślisz o najgorszym?! Nie wolno!!!!!!:angry: Nie dopuszczaj do siebie tej myśli!!!!Wszystko będzie dobrze!!:happy:

A możesz napisać, jeśli to w ogóle da się wyrazić, co czułaś, jak pierwszy raz ta fasolka się zagnieździła?Chciałabym bardzo należeć do tych kobiet, które na 100% to czują.....

Cześć, napisze szybko bo właśne dostałam op... że za dużo przy kompie siedze :).
Zarówno za pierwszym razem jak i teraz rzecz działa się w nocy, a dokładniej nad ranem. Tak jakby natura chciała żeby był spokój. Uczucie to jest podobne do.. orgazmu ale takiego "miejscowego". Przynajmniej ja tak to czuję. Owsze to jest kłucie ale dla mnie połączone z przyjemnością, miejscowe pulsowanie. A potem już tylko czuję jak się wczepia coraz głębiej. Wczoraj czułam się fatalnie, dziś czuję się świetnie, piersi rosną, bolą coraz bardziej, czuję że tam na dole wszystko jest pozamykane szczelnie, lekki niesmak w buzi ale skonczyły się zawroty głowy które czułaod zapłodnienia do wyjścia komórek z jajowodów. No i... tym razem rzeczywiscie jeden chłopak zagnieżdża się dokładnie w miejscu starej blizny (chociaż mu mówiłam że będzie trudno ;) - a tak naprawdę to się wystraszyłam, czy przez tą bliznę go/jej nie stracę), ale po dwóch godzinach poczułam że drugie sie wkręca zupełni epo drugiej stronie. Uśmiechnęłam się. Wiedziałam że dwa jajniki mnie bolą, ale to za dużo szcęścia na raz. A z drugiej strony - może tamten maluch postanowił spróbować jeszcze raz w świecie rzeczywistym? Niegdy nic nie wiaomo. Ostatecznie: mogę to sobie jedynie wmawiać i może się okazać że żądnej ciąży nie ma. Podrawiam wszystkie czekające
 
Cześć, napisze szybko bo właśne dostałam op... że za dużo przy kompie siedze :).
Zarówno za pierwszym razem jak i teraz rzecz działa się w nocy, a dokładniej nad ranem. Tak jakby natura chciała żeby był spokój. Uczucie to jest podobne do.. orgazmu ale takiego "miejscowego". Przynajmniej ja tak to czuję. Owsze to jest kłucie ale dla mnie połączone z przyjemnością, miejscowe pulsowanie. A potem już tylko czuję jak się wczepia coraz głębiej. Wczoraj czułam się fatalnie, dziś czuję się świetnie, piersi rosną, bolą coraz bardziej, czuję że tam na dole wszystko jest pozamykane szczelnie, lekki niesmak w buzi ale skonczyły się zawroty głowy które czułaod zapłodnienia do wyjścia komórek z jajowodów. No i... tym razem rzeczywiscie jeden chłopak zagnieżdża się dokładnie w miejscu starej blizny (chociaż mu mówiłam że będzie trudno ;) - a tak naprawdę to się wystraszyłam, czy przez tą bliznę go/jej nie stracę), ale po dwóch godzinach poczułam że drugie sie wkręca zupełni epo drugiej stronie. Uśmiechnęłam się. Wiedziałam że dwa jajniki mnie bolą, ale to za dużo szcęścia na raz. A z drugiej strony - może tamten maluch postanowił spróbować jeszcze raz w świecie rzeczywistym? Niegdy nic nie wiaomo. Ostatecznie: mogę to sobie jedynie wmawiać i może się okazać że żądnej ciąży nie ma. Podrawiam wszystkie czekające

Dziękuję, Passingby - że to opisałaś, to musi być niesamowite uczucie..... Więc życzę Ci teraz dużo spokoju i szczęśliwego oczekiwania :happy:
I zwal winę na mnie, że Cię jeszcze naciągnęłam na posta ;-) Mój M. też czasem się krzywi, że za długo tu siedzę:-D
 
Alisa


Jutro mam nadzieje bede Ci mogla gratulowac po tym tesciorze?:)
Fajnie, mam nadzieje ze sie udalo i juz z gorki bedzie....
 
Passingby

Jestes moim idolem jesli chodzi o opis momentu implementacji:) Niesamowite to....Zycze blizaniczkow - a co tam, za jednym zamachem dwojeczka. Fajnie jest:)
 
Witam się niedzielnie z Wami! Dziękuję Wam za doping. Test ("Pre-Test" paskowy )rankiem zrobiłam i niestety wyszła gruba negatywna krecha. Po 15 min. zamajaczył ledwo blady cień drugiej decydującej krechy i już tak zostało, a po 30 min. wywaliłam test do śmieci. W dziennym świetle można się było tego cienia dopatrzyć, przy sztucznym już nie:baffled: . Mój M. twierdzi, że to może przebijać od spodu narysowana linia paska testowego :confused: Na pierwszy rzut oka on drugiej krechy nie widzi.
No, nic, nie będziemy przecież rozbierać na czynniki pierwsze budowy testera :rofl2: ...
Poczekam jeszcze parę dni i jak nadal @ nie będzie, kupię inny test (może "bobo test" tym razem?)
Miłej niedzieli!
 
Alisa poki nie ma @ trzeba miec nadzieje ze te dwie krechy na tescie sie pokaza!!! Ja bym jeszcze jutro sprobowala kupic inny test a jk nie to isc na bete!
 
reklama
Witajcie Dziewczyny!!
Mam 34 lata i od 19 -u miesięcy staramy się o dzidziusia ... narazie z marnym skutkiem:-(. Już od jakiegoś czasu podczytuję Wasz topik, zdecydowałam się napisać, chociaż nie wiem czy przyjmiecie mnie do swojego grona ...
Pozdrawiam Was serdecznie ...:-)
 
Do góry