reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Prawa mam - przepisy

Dudi wiekszosac lekarzy tak robi.. poprzednim razem moj gin dał mi l4 na tydzien po terminie tj do 8 list a Jula sie wykluła z 8na 9:)

Melu a co bedzie jezeli nie urodze do konca zasiłu rechabilitacyjnego?? czy moge potem wziasc zwolnienie na siebie czy musze na Julke ??
 
reklama
Ja pracuję w Urzedzie zatrudnionych pracowników ok 550
To wszystko załatwiasz z kadrami w swoim urzędzie. Do urzędu na pewno ZUS wysłał takie samo pismo z decyzją, jak do Ciebie. Chociaż oczywiście możesz zadzwonić do kadr i się upewnić, że dotarło, bo poczta polska czasem mogła coś zgubić. Świadczenie otrzymasz tak samo, jak do tej pory zasiłek, czyli z urzędu na swoje konto :-)

Witam,
Mam trochę inne pytanko. Podobno lek. gin. może wystawić zwolnienie lekarskie maksymalnie do dwóch tygodni poprzedzających termin porodu. Moja lekarka powiedziała że poźniej muszę iśc do lekarza ogólnego bo tylko on może wypisać mi kolejne. Dzięki za odp.
Generalnie wg mnie to jest bzdura. Wszystko przez to, że w przepisach jest napisane, że kobieta "MOŻE wziąć urlop macierzyński na dwa tygodnie przed planowaną datą porodu". Nikt tego nie przyzna oficjalnie, ale z praktyki wynika, że ZUS wydał jakąś nieoficjalną prośbę do lekarzy, żeby na te dwa tygodnie nie wystawiali już zwolnień, żeby zmusić w ten sposób matki do wzięcia wcześniejszego macierzyńskiego - w ten sposób macierzyński się skraca i ZUS ma mniejsze koszty. Jest to oczywiste chamstwo wobec ciężarnych. Na pewno nie ma przepisu, który oficjalnie zakazuje lekarzowi wystawienia takiego zwolnienia. A już idiotyczne wydaje się stwierdzenie, że ginekolog nie może, a lekarz ogólny może @@ Ja osobiście zamierzam się wykłócać, gdyby mojemu ginowi przyszło do głowy robić mi jakieś problemy...
Nigdy nie słyszałam, żeby ginekolog odsyłał do lekarza ogólnego, ale może to jakiś lokalny wymysł w Twojej przychodni. Wydaje mi się, że znowu chodzi o to, że kobitka w dziewiątym miesiącu na dwa tygodnie przed terminem nie będzie już miała siły latać po przychodniach i szukać takiego lekarza i wszyscy liczą, że wypisze podanie o wcześniejszy macierzyński. Nie daj się w to wrobić!

Melulu, a ja z innym pytaniem
W czerwcu br wyszłam za mąż ale jeszcze do tej pory nie zmieniłam dokumentów. W akcie małżeńskim mam 2 nazwiska, no i zameldowana jestem oczywiście gdzie indziej aniżeli mój mąż. Powiedz mi co teraz, jak nam się dzidzia urodzi, czy będę mieć problem z załatwieniem żłobka, lekarza itd. ?
Nie mam siły jeździć i zmieniać dokumentów i najchętniej zrobiłabym to po porodzie, ale czy nie będę miałą z tego tytułu jakiś nieprzyjemności (np. w szpitalu?)
dzięki za odpowiedź - wiem że to nie Twoja profesja hihi ale moze będziesz wiedzieć :happy2:
No oficjalnie kochana to narażasz się na grzywnę - we wszystkich instytucjach masz 30 dni na poinformowanie o zmianie danych (dowód osobisty, prawo jazdy, urząd skarbowy, ZUS itp.). Ze żłobkiem i lekarzem problemu nie będzie, o ile będziesz się przedstawiać starym nazwiskiem i legitymować starym dowodem (no bo skąd oni mają wiedzieć, że coś jest nie tak?), ale kłopot może się pojawić przy rejestracji dzidziusia - urząd stanu cywilnego wystawiając akt małżeństwa ma informację, że zmieniło Ci się nazwisko i stan cywilny...
Poza tym wydaje mi się, że łatwiej mimo wszystko chyba byłoby załatwić te sprawy teraz, niż potem. Teraz z brzuszkiem to może nawet uda Ci się pozałatwiać bez kolejki, a potem co? Będziesz zostawiać dziecko samo, żeby latać po urzędach???

Melu a co bedzie jezeli nie urodze do konca zasiłu rehabilitacyjnego?? czy moge potem wziasc zwolnienie na siebie czy musze na Julke ??
Świadczenie rehabilitacyjne można dostać do roku czasu, myślę, że się wyrobisz ;-) Na Julkę absolutnie nie bierz zwolnienia, bo to będzie płatne 80%. Gdyby ZUS dał Ci decyzję na styk i byś się nie wyrobiła, to składasz wniosek o przedłużenie :-)
 
No to ładnie, ja mężatka z podwójnym nazwiskiem od 3 lat, a wg prawa jazdy mam jedno nazwisko :-p. No i teraz zmieniłam miejsce zameldowania, musze się wybrac do urzedu, najlepiej w przyszłym tygodniu... Hmmm, własciwie to chyba do 2 urzedów, bo z prawem jazdy też. Błe :baffled:.
 
Witaj Meulu, zarejestrowalam sie właśnie żeby Cie o coś zapytać: jadę z dzieckiem do sanatorium jako opiekun, na skierowaniu napisano ze opiekun- rodzic jedzie na swoim urlopie wypoczynkowym. Dzis uslyszalam o tym, ze rodzicowi nalezy sie nawet do 60 dni opieki nad dzieckiem i zaczelam szukac tego przepisu, znalazlam Twoj post. Piszesz jednak, ze moze z tego skorzystac opiekun jesli drugi opiekun jest w szpitalu. Czy tylko? Czy moglabym dostac opieke na czas pobytu w sanotorium?
 
Z tymi dwoma tygodniami to jakas bzdura. Przynajmniej moj lekarz tak twierdzi i w poprzedniej ciazy powiedzial ze bedzie mi wypisywal zwolnienia do samego porodu. Przeciez jak ktos urzodzi 2 tyg po terminie to w tym przypadku bylby 4 tygodnie w plecy...
 
Witaj Meulu, zarejestrowalam sie właśnie żeby Cie o coś zapytać: jadę z dzieckiem do sanatorium jako opiekun, na skierowaniu napisano ze opiekun- rodzic jedzie na swoim urlopie wypoczynkowym. Dzis uslyszalam o tym, ze rodzicowi nalezy sie nawet do 60 dni opieki nad dzieckiem i zaczelam szukac tego przepisu, znalazlam Twoj post. Piszesz jednak, ze moze z tego skorzystac opiekun jesli drugi opiekun jest w szpitalu. Czy tylko? Czy moglabym dostac opieke na czas pobytu w sanotorium?
To 60 dni opieki to jest nic innego, jak zwolnienie lekarskie na chore dziecko. Wydaje mi się, że skoro jedziesz z dzieckiem do sanatorium, to mamy tu do czynienia z chorym dzieckiem, więc lekarz pediatra powinien wystawić Ci takie zwolnienie. Niestety, nie wiem, na jakiej podstawie dostałaś skierowanie z adnotacją, że rodzic musi wziąć urlop wypoczynkowy - nie znam się aż tak szczegółowo na przepisach regulujących skierowania do sanatorium. Musisz spytać pediatry.
Opieka drugiego rodzica to jest zupełnie inna sytuacja - dotyczy to opieki nad ZDROWYM dzieckiem, w sytuacji, kiedy opiekun przebywający z dzieckiem na co dzień nagle znika z domu (np. na skutek pobytu w szpitalu), a dziecko jest na tyle malutkie, że nie można go zostawić samego. Jest to szczególny przypadek, kiedy to można wziąć zwolnienie na dziecko, mimo że dziecko nie jest chore.
Z tymi dwoma tygodniami to jakas bzdura. Przynajmniej moj lekarz tak twierdzi i w poprzedniej ciazy powiedzial ze bedzie mi wypisywal zwolnienia do samego porodu. Przeciez jak ktos urzodzi 2 tyg po terminie to w tym przypadku bylby 4 tygodnie w plecy...
No i tak bywa... a wszystko dlatego, że ZUS robi sobie oszczędności :-( I dlatego między innymi nie jest to przepis prawny, tylko jakieś wewnętrzne tajne nieoficjalne zarządzenie ZUS'u, do którego nikt się nie przyzna. Wystarczy, że ktoś rozpuścił wśród lekarzy ostrzeżenie, że owszem, oni mają prawo wystawiać takie zwolnienia, ale jak ZUS zobaczy, że ktoś ich wystawia dużo, to będzie takiego lekarza nękał kontrolami i skrupulatnie sprawdzał, jak może mu narobić kłopotów. Jeden lekarz ma to gdzieś, a inny się przestraszy i przestanie wystawiać takie zwolnienia, żeby się nie narażać :-(

No pieknie ja w prawie jazdy mam nazwisko panienskie, no i przedostatni adres zameldowania.
No to nie daj Boże, że będziesz brała udział w stłuczce i trafisz na czepliwego policjanta, który się doczepi niezgodności danych w prawku i dowodzie... :-(

Ja byłam grzeczna i jak tylko się przemeldowałam, to poleciałam złożyć wniosek o nowy dowód i nowe prawko. Niestety, ta przyjemność kosztuje 30+70zł :-( I w sumie nie wiadomo, czy cała akcja ma sens, w świetle planów PO, żeby zlikwidować obowiązek meldunkowy...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Melulu, dzięki wielkie, a skoro niedawno zmieniałaś adres zameldowania to moze jeszcze pamiętasz czy najpierw muszę się osobiście wymeldować z obecnego miasta zameldowania - jechać do NS i również osobiście zameldować się tam (czy ewentualnie mogą to zrobić za mnie rodzicie)? A dokumenty o nowy dowód gdzie mam złożyć? W nowym miejscu zameldowania czy w starym?
I czy to trwa dłużej niż jeden dzień (te sprawy meldunkowe)? Bo na dowód to pewnie musze czekać około miesiąca - kurcze jakie to wszystko skomplikowane :angry::angry::angry: cholerna biurokracja......:dry:
Melulu - Twoje porady są niezastąpione - niektórzy specjalnie logują się tylko po to żeby zapytać o jakąś sprawę :tak: - normalnie powinnaś wydać gazetkę - z cyklu " Porady Melulu" :-) jak dobrze że jesteś :tak::tak::tak:
 
Do góry