Witajcie moje kochane
Staraczki- ja dzisiaj późno, bo coprawda zaglądałam już wcześniej,ale niestety córcia nie dała mi słowa napisać;-).
Teraz śpi, więc mam chwilkę. U nas ok, weekend minął dość fajnie, chociaż pogoda podobnie jak wszędzie się spiep...
.
Wiecie co mam taie wrażenie, że cos jakoś tu smutnawo u nas w ciągu ostatnich dni się zrobiło, no ale niestety takie jest życie nie zawsze różami usłane.
Ataata- bądź spokojna i daj sobie czas, a wszystko się ułoży. Zgadzam się z
Asią, że hormony buzują, ale jak trochę emocje opadną to spojrzysz na to z innej perspektywy. Ja wiem, że teraz na niewiele zdadzą się słowa, że "wszystko się ułoży", ale jestem pewna, że tak będzie.
A jeżeli wydaje Ci się, że świat się zawalił, to pomyśl,że w Tobie rośnie mały człowiek,kótrego bardzo pragniesz.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile kobiet chciałoby mieć taki "mały wielki CUD" teraz pod swoim sercem.
Myśl o tym ,a reszta powolutku się ułoży.
Dorapio- jaką masz pewność,że pracodawca podpisze Ci za rok umowę na czas nieokreślony? Przykro mi,ale żadną! Co więcej myslę,że tego nie zrobi, a dlaczego, bo niestety taka jest świadomość polskich pracodawców - dbają o swój interes- wiedzą, że jesteś w okresie, w którym możesz mieć dzieci nie chcą wiązać sobie rąk. Ja Cię bardzo przepraszam za tą szczerość, ale chodzi mi tylko o to, że niewart czekać. Jeżeli w przeciągu roku zajdziesz w ciąże to wszystkie świadczenia masz zapewnione, z macierzyńskim włacznie. Martwisz się co później?! A jaką masz pewność, że mając umowę na czas nieokreślony - miesiąc po powrocie pracodawca nie wypowie Ci umowy?!
Nie ma co dużo gadać zawsze jest jakieś "ale" i niezbyt odpowiedni czas na to żeby mieć dzieci. Ale pamiętam jak moja polonistka z liceum powiedziała- a sama miała 4 dzieci - że razem z dziećmi przychodzą rozwiązania wielu spraw, które do tej pory wydawały się beznadziejne.
Dorapio- "popracuj" nad mężem, na pewno da się "urobić"- potem będzie Ci dziękował, jak pierwszy raz w ramiona weźmie swojego maluszka.
Walcz, bo warto, powie Ci to każda kobieta, którą spotkało już to szczęście, że może być mamą.
Przepraszam za ten przydługawy wykład, mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam.
Ewcia- dwa cykle, to przecież nie jest wcale długo, a o synka jak długo sie staraliście?
NieSamowita- zazdroszczę wycieczki, no i rzecz jasna tej "fazy zakochania"- bardzo fajne zdjęcia!
Gosia- nie odzywałaś się jeszcze dzisiaj?!
Asia- dzięki za pozdrówka dla Meli.
Trzymam kciuki za Babcię ,oby z dnia na dzień było coraz lepiej.
Puchatka, Isikora, Sreberko- witajcie Dziewczyny, (przepraszam, jeśli którąś z szanownych Staraczek pominęłam, ale ze względu na to ,że jestem z Wami jescze krótko to pamiętam Dziewczyny, które się najaktywniej udzielają- ale obiecuję solenna poprawę)
wielka buźka:-) :-) :-) :-)