Wyniki

Dziewczyny, ja dziś niestety nie mam dobrych wieści. Miałam wizytę serduszkową i okazało się, że kruszynka nie rośnie planowo, pęcherzyk ma 19 mm a zarodek 4 mm. Podobno jest to jakieś 11 dni opóźnienia. Jak na 7+5 to wszystko powinno być ponad 2 razy większe. Serduszko owszem bije ale za wolno...

Trzymam za Was kciukasy!

Ja też usłyszałam, że jak na ten etap to jest wszystko ok - taka jest aktualna wersja i tego sie trzymajmy

Przyczyna ogolnie nieznana, choć jak już się zdarza to zwykle towarzyszy temu torbiel.. u mnie torbieli nie było tylko nagle po stosunku podbrzusze zaczęło mnie mega boleć, często miałam bolące "zbliżenia" i obstawiam, że coś nie tak było z tym moim jajnikiem od początku, choć nikt mi tego nie...

Doskonale Cię rozumiem, bo jesteśmy na podobnym etapie. Też się mega obawiałam pustego jaja płodowego, ale na pierwszym usg zapytałam lekarza, czy widzi pęcherzyk żółtkowy i powiedział, że jest. Takze teraz może trochę mniej się martwię, ale mimo wszystko będę spokojniejsza jak zobaczę i usłyszę...

No to dbaj o siebie i w razie nasilenia objawów od razu na SOR. Wiem coś o tym, bo miałam kiedyś skręt jajnika, to jest masakra i nikomu tego nie życzę.

Pierwsze podejście, jesteśmy już po jednym usg ale jeszcze było za wcześnie na bicie serduszka, kolejne mamy jutro, także stresik jest.

U nas było na początku 10 pęcherzyków, z czego tylko jedna blastka powstała, ktorą podano mi w 5 dobie po punkcji. Na tym nasze dofinansowanie się kończy, bo nie bylo czego mrozić. Na szczescie nadzieja umiera ostatnia, tic-tac się przyjął i teraz czekamy na bicie serduszka, a wtedy będę...

Mała korekta, mam wizytę jutro tj. 2.10. Trzymam kciuki za nas obie! Będzie dobrze, w końcu Los się do nas uśmiechnie- zobaczysz.

Ja miałam pierwsze usg 23 dot i było widać, że jest pęcherzyk żółtkowy zagniezdzony w jamie macicy. Następne usg 3.10 i mam nadzieję, że będzie biło serduszko. Oczywiście najgorsza teraz jest ta niepewność. Najblizsza wizytą powinna Tobie już coś naswietlic. Trzymam kciukasy!

Ja miałam podobne objawy po transferze plus meeega zaparcia, dosłownie cała wzdeta i zablokowana, masakra. Trwało to jakieś 3 tygodnie ale na szczęście przeszło.

Dziewczyny, moja wczorajsza beta w 14dpt wyszła 673, także chyba jest dobrze Zmagam się z mega zaparciami, wręcz kiepską perystaltyką jelit, myślę że to z uwagi na zbyt duża dawkę luteiny (3x2) Dodatkowo zrobiłam badanie stężenia progresteronu i wyszło 245. Czekam na dalsze wskazówki od doktorka.

Dam znać jak będzie wynik bety to może coś podpowiecie, bo ja jeszcze kiepska w te "klocki" jestem a wynik będzie pewnie wieczorem i doktorek mi już dzis nie pomoże.

Wiem, wiem, że nie często udaje się za pierwszym razem. Mimo wszystko staram się myśleć pozytywnie. A pisząc sikańce-bladziochy miałam na myśli drugą bladą kreskę, także szansa jest.

Hejka, czytam Was ok kilku dni ale dopiero teraz się "ujawniam". Jestem po kilkuletniej walce z nowotworem tarczycy, w międzyczasie skręt jajnika i operacyjne odkręcenie jego szypuły, potem kilkuletnie marne starania o bejbusa, po drodze 3 nieudane inseminacje. Aktualnie pierwsza punkcja 22.08 -...