Wyniki

Dentysta brrrr , ja byłam raz prywatnie sprawdzic czy wszystko ok , na szczęście więcej nie musiałam chodzic.....samo słowo dentysta napawa mnie strachem

Ja zaglądam , a przy okazji choruję na faceto-wstręt :-)

Do nas przyszła bardzo miła pani kurator. Zrobiła wywiad środowiskowy - w jakich warunkach mała się chowa , jakie relacje panują miedzy członkami naszej rodziny , co moi rodzice myślą o ex , a przede wszystkim co ja w życiu robię- pytała o studia , szkoły jakie ukończyłam , relacje z "dawcą...

To moja historia : Moja sytuacja również nie była łatwa , ja ojca małej poznałam mając dopiero co ukończone 16 lat - on 5 lat starszy , pokochałam go takim młodzieńczym uczuciem , pełnym uwielbienia , fascynacji , każda chwilka z nim była cudowna , mając przeszło 16.5 lat zaszłam w ciążę...i tu...

Mój ex nawet się na sprawie nie zjawił , bo on się głupotami nie zajmuje-to są jego słowa. Ja trafiłam na świetną sędzinę , miałam świadków , na poparcie argumentów dowody , dobrą opinię pani kurator , wywiad środowiskowy z jego domu (niekorzystny dla niego) i dużo szczęścia. U mnie zakończyło...

Ja jestem szczęśliwa bo : - mam córeczkę -rodzinę i przyjaciół -mam za sobą wszelkie sprawy sądowe związane z "dawcą nasienia" -studiuję -mam gdzie mieszkac i co jeśc -budzę się rano bez strachu o siebie i dziecko -uwolniłam się od dyktatora i tyrana (pod ten punkt mogę podciągnąc więcej...

Nie zmusisz męża do powrotu , skoro on sam tego nie chce i nie zrozumie , że was kocha...daj sobie i jemu czas-bez telefonów , rozmów , nalegania...może przechodzi jakiś dziwny okres w życiu i potrzebuje samotności...a z drugiej strony jeśli kategorycznie mówi , że nie kocha i nie chce to ja...

Hej dziewczyny , udanej niedzieli wam życzę. Buciki na fotce oglądałam-śliczne. A ja się pochwalę , mam pracę niestety tylko do 29 października - w sumie będę tam pracowac 5 tygodni , ale zawsze lepsze to niż nic...a po drugie - wyrok o pozbawienie władzy jest już wyrokiem prawomocnym :-)...

Prawa ręka to córka , lewa syn... u mnie się sprawdziło , chociaż ja w takie rzeczy raczej nie wierzę :-) Miłego wieczoru dziewczyny.

Witam ! Czechow ja też znam jeden test , u mnie się sprawdził. Polega on na tym , że musisz usiąśc na podłodze po turecku , po chwili ktoś mówi , że masz wstac-cała "magia"polega na tym , którą reką pomożesz sobie wstac tzn którą ręka dotkniesz podłogi wstając :-) Jeśli chcesz zrób , a podam Ci...

Mój , gdy zarzuciłam mu totalne lenistwo i brak wsparcia w prowadzeniu domu i wychowywania dziecka stwierdził - widziały gały co brały....dalsza rozmowa nie miała sensu , bo nawet nie chciał mnie wysłuchac.Zastosowałam metodę szokową - nie prałam jego rzeczy , nie gotowałam mu obiadu , nie...

Ja już czuję się lepiej - psychicznie i fizycznie...ale wiecie co los bywa bardzo przewrotny...moja teściowa zawsze miała mnie w głębokim poważaniu , a odkąd nie jestem z jej synalkiem zaczepia mnie na ulicy , pytając co słychac...tak samo ex-a bratowe...co to się dzieje , nagle zapajali...

Ja to dopiero teraz zmądrzałam - szczęście , że w odpowiednim czasie się obudziłam i zrozumiałam , że muszę z tym skończyc...a głupia byłam przez 4 lata wierząc we wszystko co mówił i robił...naiwna byłam oj naiwna...no ale lepiej późno niż wcale :-) A tak na marginesie - płatnośc alimentacyjna...

Dziewczyny jesteście niesamowite :-) od razu poprawia się humor , gdy czyta się tak serdeczne posty , zresztą dziś powiedziała mi pewna znajoma tak : - Ola , matka cię biła ? - odpowiadam NIE -Ola , ojciec cię bił? -odpowiadam NIE A ona na to...to co jakiś błazen ma to robic :-)

Dziewczyny głowa do góry - damy sobie radę , ja tam uważam że i tak zawsze będziemy bardziej szczęśliwe od nich , bo mamy nasze skarby - dzieci.....a ja ostatnimi czasy doprowadzam ex do szału zwracając się do niego per Pan :cool2: oj jak się denerwuje hehe...a ja mam satysfakcję. Jak to mówią...

Ja powiem wam , że sama brałam taki "nienormalny"ślub...może to się wydac dziecinadą , ale dla mnie miał wtedy ogromne znaczenie....było to 31.12.2005 roku , byliśmy wtedy razem 10 miesięcy i byłam w 4 miesiącu ciąży...to był ślub krwi..igiełka wbicie w nasze palce i zmieszanie krwi przy słowach...

Dziękuje :-)

Zatem bardzo mi miło , mam nadzieję że będziemy utrzymywac kontakt na forum - wiadomo w kupie raźniej :-)

;-) Jestem rocznik 89:-)

Dziękuje , mam nadzieję że mój post komuś pomoże i będzie przestrogą dla innych. Lepiej uczyc się na cudzych błędach niż własnych , a przede wszystkim warto słuchac rad innych i nie traktowac ich jako ataku na siebie lecz jako chęc pomocy.Czasem nie zawsze to co my uważamy jest najlepsze , warto...

Ależ to jest normalne , niby się JEGO nienawidzi ale w gruncie rzeczy myśli się o nim i ma nadzieję , że wróci...a miłośc nie przemija z dnia na dzień , można sobie wmawiac że się go nienawidzi ale po co się okłamywac....lepiej nie mówic nic i poczekac co będzie.Ja np. nie wstydziłam się mówic...

Ja 16 on 21 , byliśmy wtedy razem 6 miesięcy :-) Jest ojcem mojej córeczki , byliśmy razem 4 lata.

Przeczytałam całośc i powiem wam co ja uważam...zawsze zastanawiałam się jak kobieta (żona , matka) może pozwolic na to , żeby mąż ją bił , krzywdził czy ubliżał...myślałam dlaczego go nie zostawi , nie odejdzie , nie uratuje siebie i dzieci...rzecz jasna zapewniałam , że ja to bym takiemu...

Moja sytuacja również nie była łatwa , ja ojca małej poznałam mając dopiero co ukończone 16 lat - on 5 lat starszy , pokochałam go takim młodzieńczym uczuciem , pełnym uwielbienia , fascynacji , każda chwilka z nim była cudowna , mając przeszło 16.5 lat zaszłam w ciążę...i tu pojawił się problem...

Ola mama Agatki , samodzielna od kwietnia :) nasze miasto to Gdańsk i Kalisz k. Poznania :-)

grushka to że teraz Ci dużo obiecuje to nie znaczy , że za dzień czy dwa nie zmieni zdania , skseruj to co masz - lepiej dmuchac na zimne , zbieraj rachunki na małą (jedzenie , zabawki , środki czystości , dodatkowe zajęcia-moja mała chodzi np. na angielski itd.) bo to się zawsze przyda - realny...

Moja ma 3 latka i 4 miesiące , do tej pory śpi w ciągu dnia po 2-3 godziny , a wieczorem zasypia około 20 :-)

Grushka moja córcia ma 3 latka i 4 miesiące , doskonale rozumie całą sytuację i często w miejscach publicznych mówi o tym co się działo w domu , o tym jak tata bił mamę i wyrzucił nas z domu...mnie czasem robi się bardzo głupio , gdy mała wyciąga na wierzch "brudy"rodzinne - ale cóż poradzic ...

Dzwoni regularnie co 2 tyg. żeby powspominac co było między nami , jakby to było gdybyśmy byli razem...jacy byliśmy szczęśliwi...ale zapomina zapytac bądź porozmawiac z córką :-) taki "inteligent"....stwierdziłam , że lepiej nie odpisywac na sms i nie odbierac...i tego się trzymam :-)

Grushka witaj - ja czerpie siłę patrząc na moją córkę , wiem że dla niej muszę byc silna...bo jeśli się załamię to skrzywdzę ją - najważniejszą osobę w moim życiu...dla niej musiałam walczyc o alimenty i spokojne życie...trudno jest wiadomo , ale czas leczy rany - sama to wiem , bo jestem od 5...