Wyniki

U mnie jeszcze kawalek do porodu więc nie wiem jak będę musiala rodzić, ale chcialabym naturalnie. W spzitalu, w którym chcę rodzić nie bierze się polożnych. A rodzić z mama... mama jest kochana bez wątpienia, ale to chyba jakaś taka chwila nie w tym stylu. To chyba będzie moment kiedy...

A mnie jest strasznie cieżko myśleć o samotnym porodzie...:(

hehe, ja przez tą moją zagrożoną, patologiczną ciążę to już przed taką ilością lekarzy nogi rozkladalam, że aż strach pomyśleć :)

Gioasia, a Ty gdzie planujesz rodzić? W wawie gdzieś?

A żalicie się swoim ginekologom, że jesteście same?

Wiecie, ża ja nawet nie mogę myśleć o rzeczach dla Maluszka, bo mnie to przygnębia. Mama mówi, że może to się zmieni jak brzuch zrobi się większy. W zeszlym tygodniu to nawet entuzjastycznie z ex rozmawialam o wózkach, fotelikach i innych wynalazkach, bo myślalam że wracamy do siebie i to byl...

Fajnie, ża samasamotna ma dobry humorek. Może gdybym ja tez wychodzila z domu jak Wy, też poprawilby mi się. Najgorsze, że nie mogę do tej pracy wrócić, nie mam co robić calymi dniami i myśle, myśle, myśle i robie jakeś glupotki.Jak dzidzia się urodzi, to chociaż czas zajmie i pewnie myśli też...

Och, dziewczyny jak dobrze że jesteście. Ja dziś caly dzień przed komputerem przesiedzialam, aż mnie wszystko boli. Nie pracuję, więc nie mam co robić. A przez to że Was nie bylo, to mi odbilo i do tej niedoszlej tesciowej dzwonilam i esa wyslalam czy mozemy sie spotkać, no i s..k..a nawet nie...

Dziewczyny czy wchodzicie na inne tematy na forum? Ja nwet nie mogę czytać tematów, bo ściska mnie w dolku. Wszystko kojarzy mi się z ciążą rodzinną. Nawet nie mogę czytać w necie o ciąży... Macie podobne reakcje na "normalne" ciąże?

KAterina, znaczy Twój się stara? Zabiega o Was, a Ty już nie chcesz? Czy źle zrozumialam?

Wlaśnie Katerinka, a Ty ile wiosenek? Z tego co zrozumialam to jedno dziecko już masz?

Kitta, ile masz lat? Napisz coś wiecej o swojej sytuacji

Piszę jakby bylo świeże bo przez ostatnie 2 tygodnie zaczęliśmy się spotykać i bylo super, rozmowy o szkole rodzenia, wspólnym porodzie, wózkach, a w poniedzialek telefon że jednak nie będziemy razem i koniec kropka.

Witaj Kitta, wspólczuję Ci. Ja rozstalam się ze swoim tydzień po tym jak dowiedzieliśmy się o ciązy i teoretycznie nie z powodu ciąży, bo ta byla planowana. Moj ex też ma dziecko z poprzedniego związku, ale Twoj ma 3, niesamowite.Zastanawialam się wlaśnie w kontkście mojego ktora mu uwierzy i...

Katerina, nie takie śwież, bo mijają już prawie 3 mce od razstania.

Katerina: o laskę to ja się prosilam tyle razy, laskę powrotu do mnie... zadzwonilam wlasnie do matki ex, pierwszy raz od tych 3 mcy, nawet nie odebrala - widocznie tak postanowili - uciąć ze mną wszelkie kontakty... a tacy byli przyjacielscy... najwyraźniej dla ex i jego rodziny stalam się...

czyli jesteś po tej samej stronie co ja stolicy - kierunek pruszkow. Kochana, ja kupilam mieszkanie jeszcze zaczeliśmy być razem i budowalo się. Mieszkaliśmy w jego domu pod wawą, a mieszkanie mielismy wynająć. Też wybieraliśmy rodzinny samochód itp, plany i przystosowania do rodzinnego życia...

A od której strony wawy bedziesz jechala? A tak z ciekawości, nie pracujesz teraz w ciązy? tak 60 km dojezdzac codziennie do pracy do wawy... chociaż pewnie ja nie mam bliżej i nie jadę krócej przez te korki :)

A po której stronie mieszkasz? Jakie okolice? Może niedaleko przypadkiem

Ech, jak ja bym chetnie się z Wami spotkala... zorganizujmy coś teraz

Ach, nie chwalilam Wam się jeszcze, że jutro odbieram klucze do mojego mieszkanka :) teraz szybko muszę wkroczyć z robotami wykonczeniowymi i przeprowadzka pewnie na koniec sierpnia. Ciekawe jak to będzie mi tam takiej samiutkiej, no kto mnie zawiezie do szpitala jak zacznę rodzić, potem...

Ech, święta, sylwester, ja wtedy będę pewnie rodzila... jak donoszę do terminu

w tej chwili jestem u rodziców i tylko oni wiedzą, ale żadna rodzina nie wiem nawet jeszcze że jestem w ciąży. Boję się powiedzieć, bo wstydzę się calej sytuacji, komentarzy, litościwych spojrzeń itp.Gjoasia: co do reakcji ex na kobiety w ciąży i ich partnerów, to jego przyjaciel powiedzial mi...

Joasia wspomniala o świętach, a mnie się przypomniala ostatnia wielkanoc, keidy siedzieliśmy przy stole z jego rodziną i on mówil jak to już się nie może doczekać kiedy będziemy mieli dziecko i że tak bardzo teg pragnie, a prababci obiecywal że już niedlugo i że ani się obejrzy jak będzie bawić...

Kilka dni po naszym rozstaniu jak niby wróciliśmy do domu (na 1 dzień), haha, przeczytalam sms od jego matki do niego: "nie martw się syneczku, jeszcze ulożysz sobie życie (przypominam że jest już po rozwodzie i ma dziecko-perfekcyjny ojciec dla tego dziecka nota bene); to że masz z nią dziecko...

Gjoasia: mi też początkowo mówil, że poczuwa się do dziecka, ale o nas nie ma już mowy i że to że mnie kocha to nie znaczy że będziemy razem; potem mówil że nie wiem czy kocha, a w poniedzialek powiedzial że nie kocha. Stąd moja decyzja wniesieniu sprawy do sądu jak najszybciej. Nie bede się z...

Oj dziewczyny, wlaśnie widzę, że slowo kocham nie robi wrażenia, ani to jaka jestem mila. Ani razu od 2 miesięcy nie dalam mu się sprowokować. Nawet jak on mówi strasznie przykre rzeczy to ja jestm mila i pokazywalam że mi zależy na poskladaniu.Może to byl blad, może gdybym te 3 miesiące temu...

Wlasnie nie wiem co tak szeroko mi się pisze. I nie wiem jak zrobić tak jak Wy macie z suwaczkami żeby ich za każdym razem nie wklejać do wiadomości.

Widzę, że nic nie daje, ale same wiecie jak to ciężko się powstrzymać, a ja wciąż liczę że mu sie odmieni... i jednocześnie zdaję sobie sprawę że glupia naiwna dziewczyna ze mnie!

Cześć Katerinka, cześć Joasia, fajnie że pokazayście się.Katerinka: przykro mi, że jest nie tak jak powinno z Twoim zdrówkiem. Nie dość, że mamy pod górke życiowo to jeszcze komplikacje zdrowotne, chociaż to nie powinno nas dotykać. Co za sprawiedliwość.Gjoasia: zazdroszcze podejścia, że na...