Wyniki

Oby. Już powoli zaczynam mieć nadzieję że może to się jednak udało. Gorzej będzie jak jednak nie, i trzeba będzie jutro zderzyć się z rzeczywistością. Mam jeszcze jeden test, to zrobię jutro rano przed betą.

Pierwsza procedura jakieś 4 lata temu, nie pamiętam dokładnie ile komórek ale 4 blastki z tego były, obstawiam że chyba 6 komórek. Druga procedura 6 pęcherzyków, 4 nadające się do zapłodnienia komórki, przetrwaly dwie blaski. I teraz 5 pęcherzyków, 4 nadające się komórki, w efekcie dwie blastki.

Tak mi dobrze szło, a teraz... Oszaleje do jutra, oszaleje...

Jestem po trzech laparoskopiach, juz teraz wiem ze jedyny zabieg jakiegoby sie w tym obszarze u mnie jeszcze podjeli, musialby miec naprawde mocno powazny powod. Po ostatniej laparoskopii cierpialam przez ponad pol roku z bolu i nikt nie potrafil mi wytlumaczyc dlaczego, azeby do tego dojsc...

Tak i nie, napewno sprobujemy jeszcze raz, ale nie wiem co nalezaloby poprawic, tym razem pokladalam wielkie nadzieje w immunologii, bo to pierwszy raz z prednisolem i granocytami. Zapytam o ta aktywnosc skurczowa macicy, bo mysle ze u mnie moze byc z tym problem, bo caly czas na nospie jade. No...

Bete mam jutro. Mineła jakas godzina od zrobienia testu, postanowilam spojrzec jeszcze raz, oczywiscie byl juz w smieciach, wygrzebalam a tam druga jasna kreska. Ja oszaleje do jutra.

Dzis 8dpt, zrobilam sikańca, wiem ze to nie musi niczego przesadzac, ale tylko jedna krecha, nawet cienia cienia tej drugiej nie ma. ☹

Ja też estrofem biorę doustnie

Dzis moj 7dpt, wytrwalam i jeszcze testu nie zrobilam. Martwia mnie skurcze, doskonale czuje moment w ktorym nospa przestaje dzialac. Jedynym pozytywnym, ale dla mnie rowniez negatywnym objawem jest ciagly glod, juz ze trzeci dzien. Czy to mozliwe ze to przez prednisol, bo on niby mial mi cukier...

Ja tez mam raczej deficyt jajeczek, amh mi skakalo ale ogolnie to slabo jest. Dziwi mnie troche ze i z ostatniej i przedostatniej stymulacji mialam takie same wyniki czyli 5-6 pecherzykow, 4 komorki nadajace sie do zaplodnienia i z tego dwie blastki. Bralam dhea, q10. Nie mam pojecia jak to...

Raczej nie wysuwałabym wniosków za daleko, ale byloby milo gdyby sie udało. Jezeli w ciazy mialabym miec taka faze na jedzenie, to na porodowke by mnie chyba dzwigiem przez dach wyciagali.

A ja walcze ze sobą żeby wytrwać jak najdłużej bez sikańca, z jednej strony tak bardzo kusi, a z drugiej im dłuzej go nie zrobię, tym dluzej moge myslec ze prawdopodobnie jestem w ciazy. Mam dość mocne gastro, w dodatku zakaz jedzenia słodyczy. Moze jestem permamentnie glodna od hormonow, a moze...

Wiem że różne rzeczy do głowy przychodzą, raz że przez stres, dwa źe tak mocno wszystko analizujemy, ale spokojnie, to naprawdę nie jest objaw, którego brak mialby swiadczyc o potencjalnym niepowodzeniu.

Tak do końca to się nie znam, a i nigdy krwawienia implantacyjnego nie zaobserwowałam u siebie. Ale teoretycznie przy blastce, wedlug schematu ktory byl tu wielokrotnie wstawiany, wynikałoby że juz w 5dpt zarodek powinien byc zaimplantowany. Ale mozliwe ze jaka obsuwe czasowa mialas, albo...

Taka duża mądra dziewczynka, a nie wie że w tym całym szaleństwie to żadnych reguł nie ma. Powinnaś się cieszyć że nie boli, bo jak już w ciąże zajdziesz to będziesz tęsknić za cycami które nie dają oznak.

W 8dpt, ale to chyba nie bylo z blastocyta? Bo by chyba troche pozno jak na implantacyjne bylo?

Ja estradiol biorę już potransferowo, w piątek beta. Ale oczywiscie za was kciukasy zacisniete!

@Artemida90 wszystkiego najlepszego, zdrowia dla Ciebie i twojej rodziny oraz spełnienia wszystkich marzeń

Ja dzis 7 dzien biore, i tylko mnie kilka razy zaswędziały, jak mocniej ścisnę to odczuwam dyskomfort, no i zamienilam normalny stanik na sportowy, bo ogolnie mi w ciało źle.

Edit Cos mi sie dwa razy wstawiło

Im dalej w las, tym wiecej grzybow, a im dalej w cykl ivf, tym trudniej sie czeka. Trzeba czymś głowe zająć, bo inaczej naprawde zwariowac mozna. Trzymam kciuki za piękne jajka!

Za pierwszym razem zaczynalam z dawka 225, teraz mialam dawke 300 bo na podstawie wczesniejszych stymulacji bylo wiadomo ze potrzebuje wysokich dawek. Z moich ostatnich odczuc przy stymulacji to spuchniety lekko brzuch i czesta potrzeba sikania

Dziewczyny, macie jakiś pomysł, czy to normalne, moze to od progesteronu? Ja sie tam na dole taka nabrzmiała czuje, opuchnięta, jakbym tam jakies gnomy miała, co nerwowo oddziałują mi na całe ciało. Jakby mi stamtąd jakąś destrukcyjną energią całe ciało napełniało. No rozniesie mnie zaraz...

Defragmentacji, era i uma jeszcze nie robilismy, reszte juz tak. Dzieki. A co znaczy RIF?

Nie raz na tym forum pisałyscie, nie zacytuje tego doslownie, ale że wystarczy jedna, ta właściwa która z nami zostanie. Wiec proszę tu nie smutać, bo tylko to mnie trzymało bez rozpaczy kiedy z calej stymulacji wyszly mi tylko dwie blaski.

Jeśli teraz immuno nie pomoże to obawiam się że doszliśmy do ślepego zaułka. Z tej stymulacji miałam 5 komórek, cos z jedna komorka bylo nie tak, po zaplodnieniu nastepne zatrzymaly sie na etapie jednej i czterech komorek, i tak zostaly mi dwie blastki, ktore przytulilam. Bylam juz w naturalnej...

Na chwilę przed tą procedura myślałam, że jak się teraz nie uda, to będziemy musieli pogodzić się z tym że zostaniemy we dwoje, nawet znalazlam w tym plusy, niektóre z nich są ściemą albo conajmniej naciąganiem, bo np. możliwość podróżowania, we dwójke można być bardziej niezaleznym...

No i do tego druga strona medalu że chociaż ciężko wyczekać do wyniku, to dopóki wyniku nie ma to chociaż nadzieja jest

Tak myślałam żeby dotrwać do środy lub lepiej czwartku, i oczywiście mądra głowa podpowiada że wybik nie będzie musiał niczego przesądzać, ale z doświadczenia wiem że emocje i tak wezmą górę. O ile czas stymulacji zleciał mi niesamowicie szybko, to teraz wzięłam chorobowe i już czas nagle...

Miałam podczytywać z zza krzaków, ale nie wytrzymam żeby się nie "pochwalić". W środę miałam transfer dwóch blastuniów, to moja trzecia procedura, pierwsza z immuno, betować będę dopiero w piątek, ale już teraz czuję że wcześniej jakiś teścik zrobię. Trochę mnie martwi że poprzednimi razy juz w...