A ja walcze ze sobą żeby wytrwać jak najdłużej bez sikańca, z jednej strony tak bardzo kusi, a z drugiej im dłuzej go nie zrobię, tym dluzej moge myslec ze prawdopodobnie jestem w ciazy. Mam dość mocne gastro, w dodatku zakaz jedzenia słodyczy. Moze jestem permamentnie glodna od hormonow, a moze najzwyczajniej w swiecie zajadam stres. Wczoraj zrobiłam sobie na kolacje pelnoziarniste tosty, jako ze pelnoziarniste, to przynajmniej zludzenie jest ze sa mniej niezdrowe niz normalne, i zaproponowałam mężowi czy chce jednego, i chociaz zanim je zaczelam robic i wtedy nie chcial, to wzial ode mnie jednego. Zjedlismy je, a ja sie glupia rozryczalam, że głodna jestem a on mi zjadl.