Wyniki

Ja się tam leczylam i nie narzekam. Mimo, że moja pani doktor nie była zbyt rozmowna to miała szczęśliwa reke i udało nam się 1 in vitro.

Tak naprawdę nie wiem od czego to, bo w momencie kiedy mi się nasililo to nie brałam żadnych takich leków. A teraz też nagle wszystko minęło..

Ja tak miałam do 20 czy 21 tyg.

Miałam tak samo. Teraz od 2 tygodni spokój, aż za bardzo... I momentalnie 2 kg wskoczyło

Nie leżałam plackiem, a detektor kupiłam :happy2: Za pierwszym razem nie mogłam znaleźć serduszka i trochę panikowalam. Ale później już nie było z tym problemu i w kryzysowych sytuacjach bardzo mnie to uspokajalo. Jednak nie sprawdzałam maniakalnie co chwilę tylko raz na parę dni gdy np. brzuch...

W przeciągu tygodnia brzuchol mi taki wywaliło, że szok:szok: I 2kg wskoczyło niewiadomo kiedy...Ciezko mi jak diabli, a gdzie tu do końca?! Chyba będę się toczyć. Chyba już poduche ciążowa muszę zakupić. Poleca któraś z Was?

Endometrioza 1 stopnia. Choć tak naprawdę byłam po laparoskopi i miałam usunięte ogniska. Trochę też tsh mi szalalo.

A dziękuję, że pytasz :happy: Niby jest trochę lepiej, bo już mniej wymiotuję, ale jednak zdarza się. Muli mnie jednak cały czas. No i wreszcie po badaniach polowkowych wzięłam się za małe zakupy, tzn. na razie urządzanie pokoiku, bo to jest to co mnie najbardziej kręci :-) :) A u Ciebie jak...

Coś w tym jest. Ja rzadko gdzieś wychodzę, ale jak już się zdarzy to zupełnie inaczej się czuje. Wystarczy, że wejdę do domu i wszystko się zaczyna.. Nieprawdopodobne dla mnie jest to, że w 22 tyg. dalej wymiotuję! Niby mniej no ale... I ta ciągła zgaga..

Ja z mężem walczę o Lili, ale chyba nie przekonam go i pozostaniemy przy Alicji.

U mnie zawroty głowy to był pierwszy objaw, że się udało :happy:

Dziewczyny, pytanie co do badań polowkowych. Wiem, że robi się je 18-22tydz. Miałam zalecane w 20 tyg. ale nie bylo już miejsc. Także wypada mi na 21t2d. Nie jest to jakaś tragedia że za późno? Że może coś nie będzie widać czy coś...?

Biedroneczko moja słowa akurat nie były skierowane do Ciebie.

Tak naprawdę wczoraj dziewczyny namieszaly Pauli w głowie i poszła dziś do lekarza, żeby się uspokoić. I mimo, że wszystko jest ok dalej podcinaja dziewczynie skrzydła. Myślcie sobie co chcecie, ale może skończcie już dążyć temat. To już naprawdę robi się niesmaczne.

Jeju co za straszna noc miałam :baffled: Wczoraj w ciągu dnia miałam parę razy biegunkę. Pobolal trochę brzuch i pogonilo do kibelka. Ale w nocy to była masakra! I bol brzucha okropny! Wystraszylam się, że coś złego się dzieje.. Mimo, że był to normalny ból przy takich akcjach... Poczytałam że...

Biedroneczko o tym ile ja przytyłam przy stymulacjach wolę nawet nie myśleć. Więc teraz wydawało mi się, że aż tak nie przytyłam... Dopóki nie poczytałam jak to wygląda u reszty dziewczyn :rolleyes:

Wow :happy2: Jak Ty to zrobiłaś? Mi na samym początku wskoczyło 2kg,a później jak się zaczęło rzyganko to przez miesiąc 0,5 kg. No i cyce tak rosną, że już nie wiem w co je pakować.. To nie masz w ogóle jeszcze brzuszka?

Też miałam pytać i zapomniałam. Dlatego w tym roku bez szaleństw. Ale na podwórku w swoim basenie muszę się wytaplac, bo żyć się nie da w ten upał.

Kochana też myślałam, że wszystko zaniosę :-D A tu coraz ciężej... A tak chętnie bym się podzieliła... :tak:

To ja femibion 2 biorę też na noc, ale chyba to nic nie zmieniło. Ja jeszcze myślę, że to może być przez euthyrox 75. Przy mniejszych dawkach było ok, dopiero jak mi zwiększył zaczęły się jazdy. Za tydzień mam endokrynologa, zobaczymy co powie.

No, ale u mnie już jest 2 trymestr..

Mój mąż pięknie to podsumował.. Stwierdził że jak ktoś nie wie że jestem w ciąży to się jej jeszcze nie dopatrzy.. Po prostu będzie myślał, że jestem gruba .. Jak milo :oo2:

Trochę mam. Ale myślę, że jak ktoś nie wie, że jestem w ciąży to raczej jeszcze się nie dopatrzy,bo luźne ubrania noszę.

U mnie już 16 i dalej ledwo żyje. Także jak do tej pory mi nie przeszło to już nie wiem czy kiedyś to nastąpi. A od 8 tyg tak się męczę. Jedyna pociecha, że w przeciwieństwie do większości dziewczyn nie mam problemów z zalatwianiem się..

Chyba już przestałam wierzyć, że kiedyś miną mi te mdłości. Miałam chwilę spokoju i od nowa hardcore :dry: Mdłości, wymioty i do tego jeszcze zgaga...A poza tym mecze się jak stara babcia! Po schodach na 1 piętro wejdę i ledwo żyje. Co to będzie jak brzuch urośnie? :errr: Wiem, że nie powinnam...

Łódzkie :happy2: Wstępnie mam już upatrzona gin, ma super opinie. Dziś będę dzwonić się umawiać. A chce gdzieś bliżej domu mieć lekarza dlatego też zrezygnowałam już z Gamety.

Skąd ja to znam... Moje wizyty polegają tylko na tym, że pani doktor wsadzić mi 2 palce, a później stuka coś z 10 min. w kompie.

Teraz już od miesiąca brałam tylko 1.czasem co 2 dzień. Więc chyba teraz organizm nie powinien doznać szoku...

No właśnie to były prywatne wizyty... Czyli ja już chyba mogę przestać brać, bo prawie mam 16 tydz...

Do której tygodnia ciąży bralyscie luteine? Moja gin trochę nieprzytomna jest. Na jednej wizycie kazała mi schodzić, a na następnej znów przepisała. Dziś już w ogóle nic na ten temat nie mówiła, a ja nie spytałam. Pożegnałam się z nią właśnie i szukam nowej. Chciałbym mieć wreszcie miła lekarke...