reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja za bardzo się jeszcze w tym wszystkim nie orientuję ale też skończyłam dzisiaj stymulację tymi samymi lekami. I tak właśnie nie wiem czy ja dobrze u Ciebie czytam Gonapetyl Daily ja brałam 4 razy. Od 2dc. Również od 2dc brałam Menopur 150 czyli w sumie 9 dni. A od 7dc czyli 4 razy brałam Orgalutran. I już dzisiaj Ovitrelle. U Ciebie jakoś to strasznie dużo tego poszli już. Ja w poniedziałek idę na punkcję.
Bo ja idę chyba długim protokołem. W 18 dc miałam pęcherzyk owulacyjny ale niestety nie pękniety. Po laparoskopii mi się właśnie tak zrobiło. Dostałam jakieś tabletki anty na 10 dni do tego gonapeptyl do odwołania. Od 2 dc biorę jeszcze menopur.
 
Cześć dziewczyny, czytam forum od tygodnia i chcę do Was dołączyć. Staramy się z mężem od 4 lat o dziecko, jestem po jednej procedurze (krótki protokół z antagonistą, zarodek 2-dniowy) i trudno powiedzieć, czy to była procedura udana, bo dojrzały tylko 2 oocyty, zapłodnił się 1. I choć beta w 14 dpt (czyli wczoraj) była ujemna (0,16),to w 8 dpp wynosiła 9,44 (plus wszystkie objawy ciąży przez 3 dni-włączył mi się kawowstręt i czekoladowstręt! niebywałe jak na mnie), więc możliwe, ze coś się zadziało, ale umknęło- zresztą niemiłosierne skurcze od 3 dpt temu umknięciu dopomogły zapewne (albo beta 8dpp była tylko resztkówka po wyzwoleniu). Przebywam na co dzień w Krakowie, leczę się w Novum w Wawie. Wcześniej nie interesowałam się suplementami, immunologią ani badaniami genetycznymi przed ciązą. Z Waszego forum dowiedziałam się, że na skurcze można po prostu wziąć magnez (pomógł) i że no-spa też nie zaszkodzi, że warto wybrać się do immunologa (na pewno pójdę, bo mam z czym). Mam wrażenie, ze popełniłam wszystkie możliwe błędy, pomimo, że od dwóch lat pielgrzymuję od specjalisty do specjalisty ( w Krakowie) z zapytaniem co jeszcze mogę zrobić, by się udało i stosuję się do zaleceń, a na własną rękę bałam się cokolwiek przyjmować ( jak mantrę słyszałam "tylko kwas foliowy i nic więcej").
Pozdrawiam Was serdecznie i gratuluję Paulince ładnej bety, Kurci życzę podobnej, trzymam kciuki za jajeczka i zarodki Dżoasi, (jak o kimś zapomniałam to przepraszam, jeszcze nieostukanam) wszystkim przyszłym mamusiom wielkie uściski (nie te muszlowe) :)
Dobrego dnia! :)
 
Ja tez powoli przyzwyczajam sie do tej perspektywy, aczkolwiek mam nadzieje, ze nam sie uda. W lutym mielismy pierwsza wizyte w klinice, plan byl taki, ze mam podchodzic do in vitro, nawet nie wiedzialam wtedy o kd. Okazalo sie, ze moje amh jest niskie i lekarz chcial mnie stymulowac ale ja podsunelam pomysl o kd. Dla mnie akurat ta decyzja byla latwa, po prostu chcialam zmaksymalizowac nasze szanse. Mieszkamy za granica, a in vitro w polsce wiec cala procedura jest troche bardziej skomplikwana do zorganizowania, urlop, opieka nad dzieckiem itd. Po poerwszym transferze zahaczylam jeszcze o immunologie, gdzie wyszlo pare drobnych rzeczy ale nic wielkiego wiec teraz obstawiona wieksza iloscia lekow podchodze do drugiego transferu. Ile lat ma twoje dzieciatko? :)
Jakie masz AMH? jak widzisz na moim przykładzie AMH mam ok. ale i tak idzie coś nie tak. Moje dziecko ma 8 lat. Urodziło się z drugiej ciązy, pierwsza poroniona w 8 tyg. Ja zakładałam dwa podejścia do in vitro ale chyba pozostanę na tej próbie.
 
Cześć dziewczyny, czytam forum od tygodnia i chcę do Was dołączyć. Staramy się z mężem od 4 lat o dziecko, jestem po jednej procedurze (krótki protokół z antagonistą, zarodek 2-dniowy) i trudno powiedzieć, czy to była procedura udana, bo dojrzały tylko 2 oocyty, zapłodnił się 1. I choć beta w 14 dpt (czyli wczoraj) była ujemna (0,16),to w 8 dpp wynosiła 9,44 (plus wszystkie objawy ciąży przez 3 dni-włączył mi się kawowstręt i czekoladowstręt! niebywałe jak na mnie), więc możliwe, ze coś się zadziało, ale umknęło- zresztą niemiłosierne skurcze od 3 dpt temu umknięciu dopomogły zapewne (albo beta 8dpp była tylko resztkówka po wyzwoleniu). Przebywam na co dzień w Krakowie, leczę się w Novum w Wawie. Wcześniej nie interesowałam się suplementami, immunologią ani badaniami genetycznymi przed ciązą. Z Waszego forum dowiedziałam się, że na skurcze można po prostu wziąć magnez (pomógł) i że no-spa też nie zaszkodzi, że warto wybrać się do immunologa (na pewno pójdę, bo mam z czym). Mam wrażenie, ze popełniłam wszystkie możliwe błędy, pomimo, że od dwóch lat pielgrzymuję od specjalisty do specjalisty ( w Krakowie) z zapytaniem co jeszcze mogę zrobić, by się udało i stosuję się do zaleceń, a na własną rękę bałam się cokolwiek przyjmować ( jak mantrę słyszałam "tylko kwas foliowy i nic więcej").
Pozdrawiam Was serdecznie i gratuluję Paulince ładnej bety, Kurci życzę podobnej, trzymam kciuki za jajeczka i zarodki Dżoasi, (jak o kimś zapomniałam to przepraszam, jeszcze nieostukanam) wszystkim przyszłym mamusiom wielkie uściski (nie te muszlowe) :)
Dobrego dnia! :)
Witaj. Bardzo dziekuje za dobre slowo i kciuki:*
Widze nasze grono z Krakowa sie powiększa:)
Jaka jest przyczyna Waszego ivf? Moze doradzimy jakies dodatkowe suplementy. W Novum chyba srednio "wierza" w immunologie. Ale wazne ze sie cos zadzialo. Moze to akurat nie byl ten zarodek. Moze mial cos nie tak genetycznie.
 
Szkoda że Kora umarła, myślałam że jeszcze pare lat da radę żyć. Jej piosenki to moja młodość, kurcze jak ten czas leci, za chwilę też trzeba się będzie zacząć pakować.
Jakie zaczac pakowac kochana. Chyba torbe na porod pakowac!! :*
Dziewczyny bardzo ważne abyśmy robiły usg jajników co roku w przyszłym życiu - nie cytologię tylko właśnie usg. Nakłuwanie i stymulacja są dużym czynnikiem ryzyka jeśli chodzi o ten wlanie nowotwór.
O tak. I usg piersi.
Te tony hormonow rozwalaja organizm.
 
Witaj. Bardzo dziekuje za dobre slowo i kciuki:*
Widze nasze grono z Krakowa sie powiększa:)
Jaka jest przyczyna Waszego ivf? Moze doradzimy jakies dodatkowe suplementy. W Novum chyba srednio "wierza" w immunologie. Ale wazne ze sie cos zadzialo. Moze to akurat nie byl ten zarodek. Moze mial cos nie tak genetycznie.
Przyczyną naszego ivf jest moja obniżona rezerwa jajnikowa (choć z tym naprawdę nie wiem jak jest, bo robiłam 3 razy i mam 3 różne wyniki z 3 laboratoriów: 0,62 (alab); 0,82 (diagnostyka); 1,26 (synevo- tu był 3 dc), wiek>35, kiepska morfologia męża (0-1%), moje hashimoto.
Jak miło wiedzieć, ze jesteś z Krakowa, Kurciu. Dużo nas tu z Krk obecnie?
 
Jeju co za straszna noc miałam :baffled: Wczoraj w ciągu dnia miałam parę razy biegunkę. Pobolal trochę brzuch i pogonilo do kibelka. Ale w nocy to była masakra! I bol brzucha okropny! Wystraszylam się, że coś złego się dzieje.. Mimo, że był to normalny ból przy takich akcjach... Poczytałam że to nie musi być nic strasznego i trochę się uspokoiłam. Coś mi nieźle zaszkodziło.. Dziś już tylko suchy chleb.
 
Sylwunia, nauczyłam się ostrożnie podchodzic do marzeń. Nie zdziwię się jak się w poniedzialek okaże że wszystkie były ujowe.
W tamtym roku też mi tu dziewczyny pisały z milionem wykrzykników, że jak mogę się załamywać/bać jak mam tyyyyyyyyyle zarodków, że mi zazdroszczą itp. Jak widać nie było czego.
Potem jak bety ujowo przyrastały to też niektóre robiły ze mnie wariatkę, że o uj mi chodzi jak beta rośnie.
Teraz też zbytnio optymistyczne komentarze mnie nie pocieszają. Nie, że to tak tylko do ciebie, ale tak ogólnie :*
i nie, żeby co - dzięki za wszystkie kciuki ;)
Kochana, bardzo dobrze rozumiem Twoje podejście, też tak mam, nie lubię się zbyt optymistyczne nastawiać. Do tej pory nie moge zapomnieć jak niektórzy mówili, że jeszcze będzie dobrze jak u mnie już serduszka nie było słychać, i nie było i mam im za złe, ze tak mówili nie mając pewności-wiem, że to robili dla mojego dobra.
Asia trzymamy kciuki- gdyby te jajeczka widziały jak dużo ludzi im kibicuje to byloby im, aż wstyd, że reszta była za mała. Ufam, że te trzy zrehabilitują się za resztę.
A Ty zajmij się dziś czyms milym Kochana!!!
 
reklama
Do góry