Wyniki

Wierzę. Trzymam kciuki za wyjaśnienie braku @! Hahahaha. :-D :-p Cześc Słonko. :-) Nie,ale wczoraj tak szurnęłam krzesłem,że aż się noga ułamała od niego. Skleiłam taśmą,a dziś o tym zapomniałam,usiadłam i sruuuuuuu na ziemię. :laugh2: :dry: :sorry2:

U Nas jest tak samo. :-) Cześć i czołem - agutka pod stołem! :laugh2: (dosłownie :dry:)

Ja też uciekam,bo G. pewnie niedługo wróci. :tak: :-) Dobrej nocki! ;-)

Trzymam z całych sił! :tak: :tak: :tak:

Jak tylko będę miała nowe,to załączę na pewno! :-) Buziak Lopop! :blink:

W domu najlepiej. :-) Ja to bym się chętnie na basen zapisała. :tak:

Słońce,ja na aerobik nigdzie nie chodzę. :no: Napisałam w " ",bo chodziło mi o to,że to taki nanibalny. :-p Sama sobie ćwiczę. :-)

Ja jeszcze na chwilkę zaglądam. :tak: G. na fuszce,Zuzia stwierdziła,że śpi dziś z Babcią,więc ja korzystam z samotności :-p i do was zaglądam po "aerobiku". :laugh2: :-p

Przyszłam się tylko pochwalić,póki Zuzia się kąpie,bo dopiero z dworu wróciłyśmy. :-D Koniec soboty (20.03.) Koniec poniedziałku (22.03) :-D :-D :-D

Dobra,ja bynajmniej idę budzić Zuzię,bo szkoda słonka. :-) Dam Jej obiadek i mykamy na podwórko - może coś pomożemy w budowie. :cool2: :-) Postaram się później zajrzeć,bo G. po pracy idzie jeszcze na fuchę. :tak: Miłego popołudnia! :-)

No,ale gdyby Ci się @ długo spóźniała,to co myślisz zrobić? Przecież musisz się jakoś dowiedzieć o ewentualnej ciąży. :tak:

Łooooooo. :cool2: :-D ;-)

Ta nasza skromność,hahaha! :laugh2: ;-) :-D Kinga,a jeśli @ do jutra u Ciebie nie zawita,to kiedy robisz test?

Ja też się strasznie cieszę,szczególnie,że większość tej pracy robi jedna osoba - mój 71-letni Dziadek. :tak: :-) Reszta pomaga,jak ma chociaż chwilkę wolnego czasu. :tak: Ponoć skorpiony maja to do siebie,że potrafią tak uwieść,że się opamiętać nie można - no cóż,ja jestem skorpionem...

U Nas też tego nacisku nie ma. Bo to nie była taka przyjemność,jak jest bez mierzenia tempki,jak bez nacisku. Kochamy się,kiedy tylko najdzie Nas ochota. :tak: :-) Boże,na samą myśl... Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!! :-D :-D :-D :zawstydzona/y: W ogóle,wczoraj podczas przytulanek G. wyczuł,że znowu...

Hihi,dobrze by było,bo od razu bym wyszykowała pokoik dla dzieciątka,a nie sypialnię dla nas. :-p ;-) G. mówił kiedyś,że musimy począć dzieciątko w marcu,żeby się w grudniu urodziło i było koziorożcem tak,jak On .:cool2: No to trzymam go za słowo,haha. ;-) :-p

Bry popołudniowo. :-) Piękne słonko wyszło - to pewnie ta spalona wczoraj Marzanna je przywołała i pogoniła deszcz! :-D Rano byłyśmy z Zuzią na budowie - aaaaale te ściany szybko rosną! :-) Później Młodzinka została z moją Mamą,a ja wyskoczyłam na zakupy,bo przecież Moja Rodzinka musi coś...

Żabko,no to piękne wieści z tą wagą i tempką! :tak: Trzymam kciuki za kolejne postępy! :tak: I proszę o kciuki za mnie,bo ... już bym chciała obiad,hihihi. ;-) :-D :-p G. poszedł do pracy,a My zmykamy na budowę. :-D

Bry. ;-) Nie zauważyłam. :zawstydzona/y: Przepraszam. :-( Może te spóźnienie jest w takim razie od ziółek? Może Ci się przez nie cykl rozregulował? :-) ;-) :-) Czekamy na wyniki betki! :tak: Żabko,jak tam efekty po 7 dniach? :-) Boże,ja właśnie jestem w trakcie tego "magicznego...

Ooo,a o tym teście nic mi nie wiadomo. :dry: ;-) Ja wiedziałam od razu! :tak: :-D Nawet znam datę zapłodnienia. :-D Nie no,oczywiście,że się nie nakręcasz... :cool2: :-p Trzymam &&&&&! :-)

Dziękuję! :-D Wszyscy się Zuzi loczkom nadziwić nie mogą. :-D :elvis: A co do czarowania... Kochana,gdybym tylko potrafiła... Ale patrz na Zuzię,patrz! Na pewno się "zarazisz"! :-) Ja też zmykam,baj baj Kochane! :-)

&&&&& !

Żeby chociaż raz,to już będzie dobrze. :-) :tak: :-)

Nie jedna by taka gruba (;-)) chciała być. :tak: Widać,że brak Ci sexiku,hehehe. ;-) Główka do góry Słonko! :blink:

Panna Marzanna 2010. :-p :-D

Hahaha,boskie streszczenie! :-D To może idźcie razem do gina i jeśli da Wam zielone światełko,to może to przemówi jakoś do mężulka? ;-) A z tą opiekuńczością - skąd ja to znam... :sorry2: Chyba te w mężowych spodniach,hahaha! :-D ;-) :-p

A nie wiem,jakieś mam takie dziwne myśli,czy się uda... I coraz więcej wątpliwości. :baffled: Miałam na myśli to,że skoro już nie jest zagrożona... :sorry2:

Mam nadzieję,że mój G. nie będzie tak "świrkował"... :sorry2: O ile w ogóle będę jeszcze kiedyś w ciąży...

A My z Zuzia byłyśmy trochę poskakać w kałużach,bo G. pobiegł mi na dietowe zakupki. :cool2: To już jutro! :szok: :-D A teraz Moja Córcia śpi,a ja zaraz wstawiam obiadek do piekarnika. :tak: Ale fajowy! :-) Dziękuję! :-D :-) Maćku,najlepszego wszystkiego! ;-)

Cześć Erba. :-) Mnie wczoraj lewy jajnik bolał - dziwne,że tak szybko. :dry: :-p Dzisiaj cisza. :tak: