Wyniki

Ja się kiedyś wbijałam w te wszystkie pushupy i inne bajery, no bo przecież cyc się prezentować musi. Od ślubu szukam już tylko takich, co dobrze trzymają ciężkawe cycki, nie obchodzą mnie bajery wizualne :P

Od wczoraj mnie niemal piecze prawy jajnik, a na owulakach jeszcze daleko do pozytywu. Teraz się zastanawiam, czy Testeo mnie wkręca czy znów sobie głowa szaleje czy może umieram :P Ech, cudowny czas starań...

Wybaczcie pytanie laika, ale mi nigdy nic nie wyszło i muszę wiedzieć :D Kolor kreski też ma znaczenie? Nie że po prostu sobie ona jest i mamy (w uproszczeniu) ciążę?

Mąż się nabija, że pewnie będzie związany z tym rytuał i taniec godowy, a on dwie lewe nogi :D Boję się takich tajemnych ziółek, bo nie znam składu i mogę sobie rozpieprzyć wszystko, na co pracowałam do tej pory. Zostawię chyba jak nie zajdę do menopauzy, wtedy już rybka :P Psiapsia się...

U mnie padło też "pracuj mniej, to zajdziesz, bo jesteś zestresowana". Jestem tłumaczem na własnej działalności, raz, że lubię to robić, dwa, pracuję z domu i nie użeram się z ludźmi, a trzy, że jak nie będę pracować, to nie zarobię na haracze :P Ale ok, zmniejszyłam trochę ilość przyjmowanych...

Chyba nie da się odpuścić, jeśli naprawdę zależy i się czeka, jak mówicie. Są dziewczyny, które czekają latami, ja dopiero rok, ale nie umiem nie obliczać, nie obserwować, chociaż tak niby kątem oka. Staram się tylko mniej to mężowi klarować, bo on z tych przejmujących się i zaczęły go stresować...

Jak masz jeden to może poczekaj do niedzieli i pokażesz nam konkret krechy, a nie cienie ;)

Jak tam wasze cykle i przygody, śliczności? Mnie od wczoraj tak rwie prawy jajnik, że chyba mi tam pięć pęcherzyków rośnie na raz :P Owu powinnam mieć dopiero za 3-4 dni, to będzie ciekawie.

Wydaje mi się, że to normalne emocje w takiej sytuacji. Nie musisz się zadręczać tym, że je czujesz, bo jestem przekonana, że niemal każda z nas je poznała w którymś momencie swojej drogi.

No to już jest normalna złośliwość losu...

To trzymam kciuki, dawaj znać!

Ojejku, tak... kuzynka niedawno porodziła i poszłam uprzejmie odwiedzić. Powiedziałam coś w stylu, że lubię takie maluszki, a ona do mnie: "to se takie zrób, co za problem". No pewnie, żaden, wystarczy zawyć o trzeciej pełni księżyca z dupką na zachód i jest :P

Zanim się zaczęły moje przygody to myślałam sobie, że takie zajście w ciążę to zasadniczo pikuś, kwestia dobrego cela z seksami, a potem uważania na siebie. A teraz wiem, że tyle rzeczy musi się nałożyć, żeby w ogóle do zapłodnienia doszło... A ile potem musi być dobrych wydarzeń i korzystnego...

Ja niektóre rzeczy, o których tu mowa, potajemnie googluję, przyznaję się bez bicia :D Mam wrażenie, że niektóre dziewczyny są tak obcykane, że mogłyby spokojnie prowadzić ciąże i asystować przy porodzie! Ale też się czasem łapię na tym, że brzdąkam pod wąsem na swój zły los, bo przecież wszyscy...

Jeśli dobrze czytam, to miałaś IVF w zeszłym miesiącu, tak? Może zdążysz zajść, zanim skończą się opcje! ;)

Testy czasem bywają zawodne, choć są to statystycznie rzadkie przypadki, albo jeszcze nie ma takiego poziomu hormonów, że test je wykaże. Dopóki nie dostaniesz konkretnego okresu albo nie zrobisz testu z krwi, nie będziesz znała odpowiedzi.

Z ciekawości - czemu bez morza byłaby szansa?

Mnie w okolicy owulacji zawsze boli tylko prawy jajnik, niezależnie od tego, gdzie robił się pęcherzyk, więc do końca nie ufałabym temu objawowi. Jak mówi @Hope99 - bardziej śluz, temperatura, no i dobre owulaki ;)

Jeśli plamienie nie przerodzi się w okres-okres do jutra, to może warto zrobić beta hcg z krwi. To da najlepszą podpowiedź odnośnie tego, co się dzieje :)

Gorąco życzę i mam nadzieję, że się przed tym pokażą te dwie kreski i 15 koła będzie mogło pójść na wózek ze złotymi felgami ;)

Moja babcia mawiała, że dziecko się rodzi z bochenkiem chleba i głęboko wierzyła, że się wszystko ułoży jak najlepiej dla malucha ;)

Ja jeszcze bez ciąży zapeszę, jestem przekonana :D Szwagierka jest w 6mc i tak zerkam czasem na allegro pod kątem ewentualnego prezentu dla ich córki. Tak sobie myślę - jak coś nie przypasuje albo okaże się za mało wypasione na ich standardy, to zostawię sobie :P

My z kolei uwielbiamy cydr, ale na czas starań zarzuciliśmy jego spożywanie. Wie, co będzie oznaczała dla niego butelka cydru na stole... ;)

To ja się przyznam, że wycierałam oko pod wieszakiem z kombinezonem z pluszu i liskowymi uszkami, nie jesteś sama! :D

To ja mam już z rok taką ubraniową wyprawkę dla siebie po "szczęśliwych ciążach" sióstr :D Dla dziecka mam chyba tylko jakieś jedne śpioszki i skarpetki po chrześniaku, ale no te ubranka dla chłopców w Pepco tak mi ciągną oczy, że naprawdę nie wiem, czy wytrzymam bez kupowania mimo braku ⏸️ i...

Dorzucisz jakiś kod rabatowy na ciążowe i dzieciowe rzeczy to biznes się momentalnie rozkręci! Ja już tyle razy powstrzymywałam się w Pepco, żeby nie kupić jakiegoś uroczaśnego ubranka "na rozruszanie jajników", że pojęcia nie macie, ale nie było promocji, to dałam radę :P

O tak, to by było wspaniałe! A nie co miesiąc tiry z testami jeżdżo do nas... :D Ale wnioskuję z konwersacji, że muszę zmienić testy. Koleżanka z pracy się zaklinała, że jej testeo wszystko idealnie pokazywało przy każdej ciąży, to kupiłam wagon, a tu opinie w zupełnie drugą stronę!

Co Ci za ciekawości opowiedział? Pośmiejmy się ;) Poproszę o zapisanie mnie naaaaa... 20 września.

Dokładnie... możemy sobie chcieć rodzić w danym miesiącu i mieć daną płeć, ale parafrazujac przysłowie, co/kiedy Bóg da to ksiądz ochrzci :P

Jak ma takie marzenie to musi się postarać, jak w zaklęciu :D Mój wie, że ojciec kolejarz wyznaczył termin i nie ma opóźnień :D