Wyniki

Każda kobitka inaczej to przechodzi, ja na następny dzień po porodzie czułam się świetnie fizycznie, nic mnie nie bolało, mogłam siadać schylać i wgl. :) a jeżeli chodzi o sam poród, ja miałam wywoływany to te skurcze były dość częste i mocne a znieczulenie dostałam dopiero na 9 cm także nie...

Udało się, Tomek urodził się o 18:28 :) przeżyłam jakoś to choć nie było łatwo, główka była złe wstawiona, odwrotnie niż powinna i sporo razy się cofał, byłam tez nacięta.m, ale z Tomkiem wszystko okej. 3620g i 55cm :)

Podobno do trzech razy sztuka i jak nie pójdzie 1 stycznia to 3 stycznia jeszcze mi podadzą znowu… ogólnie to jestem zmęczona bo dużo się ruszałam przy tej oksytocynie żeby coś lepiej ruszyło. Trzymam kciuki żeby u Ciebie samo naturalnie poszło, bo to wywoływanie jak tak do trzech razy to ja...

ja tez zostałam, wczoraj balonik, dzis oksytocynę miałam przez 6 godzin i nic. Skurcze były ale niezbyt intesnsywne a teraz już wcale nic nie czuje. 1 stycznia mam kolejna próbę, No chyba ze coś zaskoczy i się zacznie ale wątpię… a termin był na 21 :/

Wypadł mi jak podali mi oksytocynę, i cały czas jestem pod. Skurcze jakieś mam ale nie jakieś szałowe. Ciekawe kiedy tutaj się coś zacznie. Niby rozwarcie mam cudowne i mogłabym rodzic… ale nie powiedziała jakie dokładnie 🙈 mówiła ze jak przyjdzie mocniejszy skurcz to wody mi odejdą.

ja wczoraj miałam ten balonik od rana i nadal mi nie wypadł 😒 a dziś mam mieć ta oksytocynę… zobaczymy co będzie. Oby u Ciebie zadziałało już dzisiaj. 💕

Hejo, ja już od dzisiaj na oddziale, tydzień po terminy a ruchy jakieś rzadsze były i na ktg mały ospały nawet po słodkim. Ogólnie to chaos na izbie od przyjścia do wejścia na odział patologii ciąży to jakieś 5 godzin… jutro mam mieć balonik założony… trzymajcie kciukiiiii

Gratulacje ❤️🥰

Wszystkie damy radę, jesteśmy silne babki!

Nic się nie zaczyna :/ brak zwiastunów….

ale będziesz już na oddziale i będzie się działo wszystko w dobrym kierunku :) bliżej spotkania ze swoim dzieciątkiem ❤️ ja to już nie mogę wytrzymać do tego 31 grudnia, tak długo mam czekać 😒 ja to juz po prostu chce koniec, niech się dzieje co się dzieje i jakoś porodem narazie się nie...

Ooo to masz super panią doktor :) będzie wszystko dobrze! Raz dwa i będziesz już miała dziecko przy sobie ❤️

No ale to by mogło już ruszyć :D a tu nic, ale może trzeba jeszcze więcej czasu.

ja dziś zmywałam podłogi, to mały trochę po tym więcej się poruszał ale wróciło do normy, także wysiłek nie za bardzo pomaga… seks też praktykujemy na przyspieszenie ale jakoś to wszystko nie działa 😂 może to trzeba ileś razy dziennie? 😂😂😂

ja pytałam mojej pani doktor 🙈 to mi powiedziała ze nie trzeba, jak coś to same położne tam ogola. Dla mnie to teraz tam się golić to bardzo ciężka sprawa… taka gimnastyka 😂😂😂

No ja tez już przestałam wierzyć… ostatnio niby miał wagę 3,5kg… w dwa tygodnie przytył 700g? No nie wierze 😕

Też pierworódka, ale ogólnie to wątpię bardzo że się zacznie na dniach jak żadnych zwiastunów nie ma. Coś czuje ze będzie trzeba u mnie wywoływać poród.

No właśnie, niech się decyduje :D koniec tego dobrego! Hehe

Ooo jest nisko, na szkole rodzenia mówili ze to dobry znak, ze od opadnięcia to ok. Dwa tyg do porodu i ze dziecko się wstawiło w kanał.

Nie, brzuch tez wysoko jest u mnie.

No mi też leci już od dawna :D

Jeszcze rozumiem takie osoby które no nie były w takiej sytuacji jak my „w oczekiwaniu”…. ale jak ktoś sam to przeżywał? To już nie wiem dlaczego tak się interesują.

Dokładnie tak, ja to już na wstępie jak odbieram telefon to mówię ze jeszcze nie urodziłam… dużo rodziny, znajomych nawet tacy z którymi nie mamy za bardzo kontaktu 😂 tez zaczęło pisać do mnie i mojego męża czy to już, czy jestem w szpitalu i jak się czuje…. itd. Pare osób tez mi pisało żebym...

ja tez dziś byłam na ktg, No i tak samo brak skurczy :/

Tak pierwsze :)

A ja już tak nie mogę się doczekać :D

U mnie tez nic się nie przygotowuje, a na kiedy masz termin ogólnie? Bo mi moja pani doktor dopiero 10 dni po terminie kazała się zgłaszać na oddział czyli na sylwestra, a mały w środę miał już 3,5kg 🙈

Oo to już coś się dzieje ❤️ To już niedługo finał ^^ a z serduszkiem małej to trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze. Jeżeli chodzi o mnie to ja miałam jakaś dziurkę na serduszku jak się urodziłam i były szmery na ekg i tez były różne scenariusze ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło...

Ooo byłoby super, ale coraz mniej w to wierze że samo się zacznie :) to czekanie to można porównać do tykającej bomby, ciekawe kiedy się wybuchnie hehe 😜

Na karcie ciąży mam termin na 21 grudnia :D ale jak liczyć z miesiączki to dziś 40+0 tc :) chodziłam raz w tygodniu ale teraz mam chodzić już dwa razy w tyg. i tylko raz miałam mały skurcz, także nic się nie szykuje za bardzo. Szyjka tak samo długa, twarda, zamknięta i nie myśli o porodzie :D a...