Wyniki

Dziękuję za wskazówkę :) Albo bezpośrednio do diabetologa na teleporadę, ja dostałam skierowanie od diabetologa właśnie. Z moich doświadczeń z Luxmedem wynika że interniści ogólnie nie są zbyt chętni do wypisywania skierowań.

Nie kumam o co chodzi z tą moją owulacją, rano dwie tłuste krechy, a teraz znowu bladziutka kreska. Czy to znaczy że już po owu? Wybaczcie, aale to mój pierwszy cykl z testami i jestem kompletnie zielona w temacie.

Ooo ciekawe z tym octem, ja mam insulinoporność i biorę tabletki, ale do slodkiego ciągnie mnie niemiłosiernie. Wypróbuję Twój sposób, może akurat to na mnie podziala.

Wlasnie mi się wydaje, że w razie kontroli cala dokumentacja medyczna związana że staraniami to też jest jakiś dowód. Ja dostałam zapis o wskazanym l4 i konsultacji psychiatrycznej - może udało by Ci się też taki załatwić na jakiejś konsultacji lub dokumencie?

Taki mam plan 😉

Ja tak ciągle przekładam termin cytologii. Ostatnio miałam plamienia, bo 6 dc. Zapissala na za tydzień, ale wychodziła owulacja więc szkoda mi było nie próbować. Przełożyłam na za miesiąc, bo dwa tyg jej nie ma, a dla pewności wolałam dać po owulacji :/

Czyli trzonujemy i dziś i jutro dla pewności:D

No właśnie, dużo zostaje w glowie. Człowiek się przyzwyczaja, ale nie potrafi wyrzucić. Ja wczoraj podjechałam do sklepu. Zobaczyłam na parkingu samochod identyczny jak byłej kierowniczki. Nie pamiętałam rejestracji, więc pewności nie miałam. Odjechałam do innego sklepu. Bałam się jej spotkać...

Ja też tak myślałam. Do tej pory tak myślę w sumie. Że jest lepiej jak było, bo przecież już odsunęli od nas kierownika, który był przyczyną stresu. Niestety głowa sama nie wraca do stanu przed, a w środku człowiek się nie zresetował. Ja idąc do lekarza nie prosiłam o l4. A dostałam takie...

Super, dziękuję Wam dziewczyny za instrukcje odnośnie zmiany testów owulacyjnych, bo serio byłam pewna że albo jestem po albo cykl jest bezowulacyjny. Pewnie już bym odpuściła trzonowanie, a tu się okazało, że po prostu testy były uszkodzone.

@Kasienkaol chyba mialas wczoraj rację, ja już myślałam że przegapiłam owu, a kreska sprzed chwili dużo mocniejsza niż wczoraj. A do 17:00, kiedy robiłam ostatnimi dniami testy, to jeszcze daleko :D

Ja szczerze mówiąc w moim przypadku sama nie byłam pewna czy faktycznie potrzebuje zwolnienia, ale tak stwierdziło 2 niezaleznych lekarzy. Może widzą więcej niż ja sama.

Hmm, mi takie zlecała ginekolog. Podpytaj może tą p. Mazurkiewicz również o skierowania dla męża, choć pewnie to by była druga teleporada. A jak nie, to może u mężczyzn mógłby to być urolog? W końcu nasieniem też się po części zajmują. Miałam.ostatnio konsultacje z jednym urologiem, ale taki...

Może spróbuj sprawdzić u innego ginekologa? Chociaż u mnie zawsze sprawdzają czy była owulacja na podstawie płynu lub śladu po płynie w zatoce Douglasa. Ostatnio nawet w terminie drożności (8dc) było jeszcze go widać po poprzednim cyklu

A z jakiego zakresu? Bo Ci lekarze mają ograniczony zasób wystawiania skierowań na badania, ze względu na swoje zakresy.

Przypomniało mi się, że mam zapis o wskazanym zwolnieniu lekarskim z racji dużego stresu w pracy na konsultacji dot. Leczenia niepłodności. To w sumie chyba też mogę zaliczyć jako dowód w przypadku kontroli.

Oczywiście, ja dużo korzystam, a badania związane z niepłodnościa robię już od ponad roku i w sumie nie miałam jeszcze odmowy anni razu.

Kurcze, wszystko ok, tylko ja lekow nie dostałam ze względu na starania. Przynajmniej na razie. Chyba, że wizyty u psychologa można zaliczyć do leczenia.

To może miałam po prostu szczęście. Dlatego będę się trzymać teraz tej lekarki, bo nie robi problemów i do tego jest bardzo miła.

Aa i u mnie słowo klucz przy takiej teleporadzie, gdzie chcę dostać skierowanie: "z racji że mam w swoim pakiecie badania, które zlecił mi mój lekarz prywatnie, nie chciałabym za nie płacić dodatkowo, stad moja prosba o wystawienie skierowania na nie". Mówię to za każdym razem, może dlatego nie...

W moim mieście nie ma placówki Luxmedu, tylko partnerskie, ale jak tak czytam co piszesz, to chyba się cieszę że tak jest. Oszalabym gdyby mnie tyle przetrzymywanie.

Ale jak oni to wtedy sprawdzają? Jak stwierdzają, że faktycznie ktoś jest na potrzebnym l4 a nie wymuszonym?

Ja nie miałam, a byłam kiedyś na 2 miesięcznym zwolnieniu, tylko to było z powodu wypadku samochodowego. Zawsze mnie te komisje przerażały.

Wyślę do niego wiadomość na znanym lekarzu, gdzie rezerwowałam wizytę. Niech mi potwierdzi. Tak byłam dziś przerażona tą wizytą, że nawet nie zapytałam.

Tak, mało tego, wkleiłam w portal pacjenta na swoje konto zalecenia mojej lekarki, która prowadzi nas w niepłodności. I na tej podstawie głównie dostałam to skierowanie.

Ja mogę polecić ginekolog p. Izabelę Mazurkiewicz, bodajże z Trójmiasta. Mi przepisuje skierowania na wszystkie badania, które może wypisać w ramach swojej specjalizacji (hormony płciowe itp), ostatnio wypisała mi też receptę na progesteron. Chciałam 1 opak a wypisała mi 2 z odroczonym terminem...

Wiadomo, że na żadne wakacje nie będę wyjeżdżała, ale bardziej mi chodziło o np. spacery, zakupy, może kino. Żeby po prostu nie siedzieć cały czas w domu.

Ja też nie, ale mieliśmy warsztaty z couchem, które zorganizowała nam firma po tym jak nasz mobber został odsuniety od nas. I tam Pani nam otworzyła oczy, że nasze zdrowie psychiczne jest w opłakanym stanie i połowa z nas powinna być na l4. I wtedy następnego dnia umówiłam się do psychiatry.

No długo się zbierałam, ale lekarz sam stwierdził po rozmowie, ze powinnam odpocząć. Na razie na miesiąc, 18.04 mam kolejna wizytę i zobaczymy co dalej. W międzyczasie skierował mnie do psychologa, mamy w mieście placówkę ktora jest darmowa i udziela takiej pomocy psychologicznej w dość dobrych...

Oby tak było, teraz będę pilnować. Jutro zrobię owulaka przed południem i w porze jak dzisiaj. A ja się cieszyłam, że obyło się bez żadnego znieczulenia. Wolałam cierpieć niż żeby mi się do żyły wkluwali. Na szczęście ból był dość słaby. A zwolnienie miałam tylko na dzień zabiegu. Ja dzisiaj...