Wyniki

Misia zgadzam się z dziewczynami. Antybiotyku lepiej nie przerywać, a skoro przepisał ci go lekarz to myślę, że jest on bezpieczny dla dziecka bez względu na to w jaki sposób się do niego dostanie.

Widzę, że olej rycynowy wymiata;-) Klementinka ja do wczoraj też głównie myślałam jak zniosę rozstanie z Tosią, ale dzisiaj mam już taki mętlik, że sama nie wiem o czym myślę i czym się martwię. :sorry2: Ilonka nie mam do nikogo numeru i nie wiem kto by mi swój podesłał:sorry: Ja swój wyślę...

Witam z rana :-) Nie śpię dzisiaj od 4, bo już łapie mnie nerwówka- jutro szpital i cc. Żeby ta niedziela szybko zleciała, bo jak będzie mi się dłużyć to chyba się wykończę :tak:

Długo wytrzymałam bez narzekania, ale dzisiaj już nie wytrzymam:wściekła/y:. W poniedziałek mam iść na cc, a moja Tosia się rozłożyła- wróciliśmy od lekarza, bo noc była koszmarna i okazało się, że to angina. Nie wiem jak ją taką chorą w domu z mężem zostawię, bo dla mnie i tak największą...

No to widzę, że nie tylko na mnie ciąża działa uzdrawiająco ;-). Nie pamiętam już co znaczy ból kręgosłupa. Mój neurochirurg powiedział, że jak mi się w ciąży przesunął środek ciężkości to dyski przestały uciskać na rdzeń. Niestety po ciąży problem wróci :-(.

Lena u mnie było odwrotnie- do czasu cukrzycy + 14 kg, a odkąd jestem na diecie -3 kg, mimo tego, że dzidzia rośnie jak szalona. Mam +11 kg i myślę, że tak zostanie :-)

Gosiane- jestem po operacji kręgosłupa i jeszcze mam z nim trochę kłopotów, a poza tym w ciąży doszła cukrzyca, a u nas w takim przypadku na wszelki wypadek zawsze robią cc.

:tak: Kasiadz tą pierwszą właśnie mamy i to od tego sprzedawcy.

Dzisiaj ją złożyliśmy, włączyliśmy i jestem bardzo zadowolona. Tosia miała misie Fisher Price, ale ta mi się wydaje fajniejsza, taka lżejsza, zgrabniejsza i mniej toporna. Tak, na ścianie to tapeta. A jeżeli chodzi o imię to ostatecznie zostały trzy typy: Ola, Zuzia lub Jagódka, ale decyzję ma...

A to kącik naszej bezimiennej córki:zawstydzona/y: Odkąd Tosia przejęła naszą sypialnię musimy sobie radzić w pokoju "wielofunkcyjnym" i na razie, dopóki mała nie będzie mogła przeprowadzić się do siostry będzie gnieździć się z nami :-)

My byłyśmy wczoraj na wizycie. Wszystko ok, nic się nie zmienia- 17.10. do szpitala na cc. Malutka jest baaaardzo nisko (doktor miał problemy ze zmierzeniem jej główki i generalnie z pomierzeniem jej bo się dziwnie powykręcała) i mocno napiera na szyjkę. Szyjka się skróciła, tak, że mam się...

Boże, te Wasze maleństwa to same słodkości :-). Oficjalnie ogłaszam, że w październiku rodzą się najpiękniejsze dzieciaczki i zdecydowanie mają to po swoich mamusiach ;-)

Dziewczyny a na zgagę próbowałyście przegryzać migdały??? Mi w poprzedniej ciąży ratowały życie :tak:

Anulka kciuki i czekamy na wieści :-)

Z tym czopem to też nie można wpadać w paranoję. W pierwszej ciąży to mi odszedł razem z chluśnięciem wód, czyli kiedy zaczęła się akcja. Na pocieszenie dla tych co wypatrują oznak zbliżającego się porodu powiem, że z ciąży z Tośką nie miałam żadnych objawów nadchodzącego porodu. Po prostu...

Uważam, że na początku kupowanie takiego kosza czy worków to zbędny wydatek. Jeżeli dzidziuś jest karmiony piersią to jego kupki wcale aż tak strasznie nie śmierdzą i zwykły woreczek foliowy wystarczy. A z czasem każda oceni czułość własnego nosa.;-)

ma pewno nie ma takiego obowiązku

My już dzisiaj po wizycie. Łożysko ok, przepływy też. Niunia waży ok. 3 kg, tak, że też w porządku. Jeszcze przez tydzień mam zostać na lekach, bo mój lekarz wyjeżdża i nie będzie go w mieście 9 a nawet w Polsce), a później niech się dzieje co chce. Oficjalnie na cc mam się zgłosić 17-tego i jak...

Basta !!!! Wy to od rana musicie o słodyczach:wściekła/y: Proszę nie zapominać, że zostały jeszcze dwie "słodkie mamy" i nie musicie się nad nami znęcać ;-)

Kiniutka a w którym szpitalu byłaś ??:-)

Moja teściowa opowiadała mi, że z czwartym dzieckiem tj. moim mężem poszła do szpitala na piechotę. :-DWyliczyła sobie, że akurat jej się odpowiednio skurcze rozkręcą. Tylko po drodze ludzie się na nią dziwnie patrzyli, jak co kawałek zatrzymywała się i zaciskała zęby.:-D

Nie martw się u mnie zapowiada się to samo:wściekła/y:

Ja Tosię szczepiłam 5w1 tym razem zrobię to samo. Na pewno zaszczepię małą na rotawirusy, bo jak Tosia miała 5 m-cy złapała to dziadostwo i wylądowałyśmy w szpitalu. Nie chcę już więcej przez to przechodzić:wściekła/y:. Będę też szczepić na grypę, bo my się wszyscy na nią szczepimy.

Cudowny !!!!!

Jak urodziła się Tosia nasza kotka- Fiona miała 4 lata. Była raczej rozpieszczona, spała z nami. Jednak jak pojawiło się dziecko sama się trochę wycofała- my jej jakoś specjalnie nie izolowaliśmy, nie wolno jej było już z nami spać, bo jak karmiłam cycem spała z nami Tosia. Ale jak w ciągu dnia...

Rudson byłaś piekielnie dzielna !!! Gratulacje !!!

Pierwsze słyszę, Jak mi z Tosią wody odeszły trochę poczekałam aż przestanie ze mnie lecieć jak z kranu ( oczywiście na sedesie:-)) ubrałam się i małż zawiózł mnie do szpitala. Mała nie była wstawiona w kanał, bo potem m.in. przez to, że źle zaczęła się wstawiać miałam cesarkę. Nikt mi nie...

Gratulacje !!! :-)

Justys gorące buziaczki i gratulacje dla całej Waszej rodzinki !!!!

Asionek my mamy założony filtr na wodę i naszej starszej córce od początku dawaliśmy przegotowaną kranówkę. Nigdy nic jej nie było. Zresztą nie wiem czy któraś z was przegotowywała kiedyś mineralkę- wytrącają się jakieś mikro składniki i robi się z tego spory osad. Wygląda to niefajnie.