Wyniki

To u mnie się nie sprawdziło :P tylko ból, a teraz kłucie brzucha. No i włosy wypadają. Zero mdłości i innych objawów, a jednak dziewuszka w brzuchu :)

Wkleję Ci jeszcze moje wyniki dla porównania: Kurcze, szkoda, że nie jesteś z Poznania, bo w klinice, w której byłam, potrafią od ręki przyjać w takich wypadkach :( A właśnie w poniedziałki i czwartki jest lekarz, w którego robiłam badania.

U mnie nie jest napisane dlaczego. Wklejam mój opis na samym końcu (takie podsumowanie):

Tak, Pappa to głównie statystyka, ale szczególnie przy ryzyku podstawowym, Skorygowane to ryzyko skorygowane właśnie o nasze wyniki z krwi oraz USG. Osobiście wolałabym najpierw zrobić raz jeszcze USG i Pappę z nowym pobraniem z krwi, a jeśli wyjdzie taki sam wynik, to wtedy te droższe badania...

To rzeczywiście dziwne. Postanowiłaś już, co będziesz robić? Ja, szczerze powiedziawszy, o ile nie przekroczyłaś jeszcze 13+6, zrobiłabym drugie prenatalne, w innej placówce. Jest to jednak trochę mniejszy koszt niż Panorama.

A na USG było coś nie tak? Chociaż to ryzyko i tak wydaje mi się bardzo małe...

Wydaje mi się właśnie, że to może być podstawowe. Ja miałam w granicach 1:400, a skorygowane jako ponad 1:9000. I dopiero na koniec opis, że ryzyko jest niskie i nie trzeba robić dalszej diagnostyki. U Ciebie podejrzana jest dla mnie wiadomość, gdzie praktycznie zdanie po zdaniu jest info o...

A dostałaś w ogóle pełne wyniki? Ja dostawałam takie duże, gdzie opisane miałam ryzyko podstawowe i ryzyko skorygowane chociażby...

O tak, dokładnie o to mi chodziło :) Dobrze, że jest ktoś, kto to ogarnia :D Czyli macierzyński może płacić pracodawca, ale L4 zawsze po 33 dniach ZUS? Edit: Przydałaby nam się chyba Kadrowa/Księgowa, bo za to na tej stronie widnieje taki zapis...

Nie wiem, czy to jest obowiązek, czy jakaś przychylność zakładu pracy, ale wydaje mi się, że jeśli jest duża firma, to może wypłacać świadczenie sama, a później rozliczać się z ZUSem. U nas tak jest :)

Plusem jest to, że jak wrócisz po macierzyńskim, to na wyższej pensji :) Zawsze coś :)

A do kiedy planowałaś pracować? Ja do końca roku, lub do końca stycznia właśnie przez to, że w lipcu dostałam pierwszą wypłatę po podwyżce. Niestety, ale właśnie liczę na te kilka miesięcy na wyższej wypłacie. Gdyby nie to, to pewnie dzisiaj rzuciłabym L4 ze względu na wzmożony ostatnio stres w...

Na L4 płatnym 100% zazwyczaj tak wychodzi, o ile wypłaty są stałej wielkości :) wystarczy raz w roku porządna premia i już rzutuje na L4 :)

Moim zdaniem zmieni Ci, ale nie na maksa dużo. Większą wypłatę będziesz miała listopad-marzec (5 miesięcy), o ile będziesz pracowała praktycznie do końca. Jeśli byś poszła teraz na L4, to nic Ci nie zmieni.

Moim zdaniem tak. Moja koleżanka rodziła w połowie kwietnia, a od lipca już z nami pracuje na umowę zlecenie. Mnie to samo zaproponowali, gdy im powiedziałam o ciąży w 9 tygodniu

Moim zdaniem tak. Moja koleżanka rodziła w połowie kwietnia, a od lipca już z nami pracuje na umowę zlecenie. Mnie to samo zaproponowali, gdy im powiedziałam o ciąży w 9 tygodniu.

Ja kupowałam płytkę z prenatalnego za 40 zł. W sumie to później musiałam się bawić w lekarza i opowiadać mężowi, co tam widzi :P Przy połówkowych na pewno się nie zdecyduję, bo wydaje mi się, że na USG u lekarza prowadzącego więcej widziałam, niż na prenatalnych.

Ja robiłam Pappę prywatnie (mam 32l). W jednej cenie 400 zł było USG prenatalne i Pappa + dodatkowo okazało się, że 30% mogłam odzyskać ze swojego ubezpieczenia, więc wyszło jeszcze taniej.

Ja w 12+2 na prenatalnych miałam badanie przez brzuch. Wczoraj, na 14+4, miałam przez brzuch. Zapowiedziane mam jednak, że koleja wizyta, czyli 18+4 będzie przez pochwę, bo będziemy mierzyć długość szyjki.

To chociaż tyle dobrego, że by Ci się do L4 liczył ten bonus... Zawsze coś.

Kurcze, to mi się wydawało, że się również liczy, jak o tym czytałam... U mnie wypłata to podstawa + premie serwisowe, które są zawsze zmienne, ale są. I z tego, co czytałam, to skoro są tak jakby stałym składnikiem, choć w zmiennej kwocie, to się liczą.

Ja do końca roku lub do końca stycznia :) Szczerze powiedziawszy myślę o końcu stycznia ze względów finansowych, bo jednak L4 i macierzyński to średnia z bodajże 12 miesięcy.

Nie, to będzie nasza pierwsza dzidzia :)

Ja też (delikatnie mówiąc) mam trochę swojego ciałka i jak pochodzę, czy przejdę się na spacer, to brzuch mi tak wywala, że nie ciężko się domyślić, że to ciąża :) Jak siedzę na tyłku, to młoda chyba też się za wiele nie wierci i tego brzucha wtedy nie widać.

U mnie przed prenatalnymi wiedzieli rodzice, rodzeństwo i szefostwo (wszyscy około 9 tygodnia). Po prenatalnych powiedziałam chłopakom z pracy i przyjaciółkom (choć nie wszytskim). W pracy informowałam najszybciej, jak mogę, żeby móc w trakcie pracy wyskoczyć na badania, czy do lekarza i nie...

Mało wyraźne wyszło po przycięciu, ale proszę :)

Ja właśnie wyszłam od lekarza. Wszystko dobrze, na obecną chwilę potwierdzamy, że dziewczynka :D Obraz USG zaczyna się potwierdzać z wiekiem 14+4. Wyjatkowo dzisiaj dostałam zdjęcie z USG w 3D :D

Moim zdaniem jest dobrze... Od 14 września minęły 3 tygodnie i na zdjęciach USG również masz 3 tygodnie różnicy.

U mnie jest to samo... Wszyscy mówili, że włosy mi się wzmocnią, a wypadają garściami... Ja dzisiaj również mam wizytę, na 10:00 :)

Też zawsze podobała mi Tosia, ale za to mąż się nie zgadza :P