Wyniki

Zrób sobie znowu betę ale tak za tydzień.

Leżałam w szpitalu w Żorach, na Śląsku. Do pielęgniarek i dwóch lekarzy nic nie mam, ale ta jedna babka która miała dyżur w sobotę nie powinna wykonywać tego zawodu z pewnością.

Leżę już w domku, luteina dopochwowo 2x100 i czekać.. Nie zrobili mi już żadnego usg ani badania od soboty, cóż taka cudowna służba zdrowia. Plamień już nie mam więc wypisali do domku

Pewnie zrobił Ci jakąś małą rankę i ona lekko krwawi. Ja mam tylko luteinke 100mg :)

W szpitalu powiedzieli, że to poronienie zagrażające, nie wiem czy tylko na podstawie samych plamień czy nie.. Wypis swój zobaczę może dopiero jutro lub w środę, bo tyle podobno im to zajmuje. Może z niego wyczytam coś ciekawego

Brzuch i plecy to bolą mnie od początku ciąży.. Cyklicznie ale pobolewa.. Nie zauważyłam żeby przy załatwianiu krwawic bardziej ale przy wysiłku owszem. U mnie raczej to była taka "stara krew" brązowa. Dziś nie zrobili mi nawet usg i zaraz wychodzę do domu

Czekam na dzisiejszy obchód. Wczoraj nie zrobili mi żadnych badań, w niedzielę pewnie nie robią.. Nie mam już plamień więc lekarz powiedział wczoraj rano że dziś wyjdę z nakazem leżenia, ale nie wspominał czy zrobią mi jeszcze przed wyjściem kontrolne usg. Póki co czekam na jakieś info od nich

Dzisiejszy lekarz to była całkiem inna gadka. Miły uśmiechnięty pożartował ale najważniejsze uspokoił mnie. A ta babka wczoraj brak słów..

Lekarz na i obchdodzie otworzył kartę i powiedział że jest jak najbardziej echo płodu. Ale se względu na plamienia reżim szpitaly czyli leżeć i nawet nie siadać. Spodni też mam nie mieć tylko długa koszulę żeby nic nie wypychało macicy. Może jutro wyjdę, jak wyniki będą dobre

Tutaj chodzą pielęgniarki tylko do pacjentek którym trzeba zmienić kroplówkę ew. Coś podłączyć. Lekarza nie zobaczycie. A pielęgniarki info nie udzielą.. Ma być w okolicach 10 lekarz to od razu będę z nim rozmawiać

Jeszcze nie

Ja mialam we wtorek już 1.5 cm dziecka i serduszko.. Mogła chociaż powiedzieć czy bije.. Co za babsko

8. We wtorek echo płodu było 180 na min. A ta na usg coś poklikala ale wydruk był samego zarodka bez echa

Wątpię aby było echo płodu, gdyby było to by je wydrukowała, a ona wydrukowała sam zarodek.

Jakiś absurd. Dalej nic nie wiem. Przyszła inna lekarka na obchód która stwierdziła, że wyników z labu ona nie ma a z usg co tam wyszło też nie wie, że mam czekać do rana na kolejne usg. Dramat

Dramat. Porodówki szczególnie. Mam wrażenie, że Ci wszyscy lekarze dyżurni siedzą tu gorzej niż za karę. A znieczulica kompletna.. Ja wiem ze ona ma pewnie w miesiącu dziesiątki takich przypadków jak ja, ale to i tak jej nie tłumaczy.

Ja mam dużo większą różnicę. Jakiś 10 dni. Owulacja była poprostu później, bo mam nieregularne :)

Pojechał spakować mi torbę. Lekarka wyszła z oddziału a pielęgniarki podobno nie są uprawnione do rozmawiania o moim stanie tylko Pani Doktor może coś powiedzieć. A Pani Doktor wypaliła się chyba w zawodzie jakieś 30 lat temu

Tak.. Pielęgniarki powiedziały że jutro będzie " lepszy lekarz" to może coś się dowiem. Pocieszające. Mój prawie mąż zapytał ile mnie zamierzają trzymać powiedziała, że minimum dwa dni

Tego też nie wiem! Śmiech na sali! Położne nic nie wiedzą a lekarka poszła w siną dal z oddziału. Kocham Polską służbę zdrowia.

Ja nie miałam nawet nic na podtrzymanie więc wolałam jechać, ale co z tego wyjdzie nie wiem. Dziewczyny na ile cm mniej więcej powinno aplikować się tą luteinę?

Dowiem się może po wieczornym obchodzie... Pielęgniarki powiedziały że mam zapytać wieczorem Pani Doktor z -.-

Leżę na IP, nic nie wiem, jaka akcja serca, czy wogole jest, czemu plamię. Lekarka robiła usg, powiedziała żebym się ubrała zaczęła wypisywać papiery i powiedziała proszę za mną. Byłam pewna, że idę z nią do gabinetu i powie mi wszystko tam a ona zostawiła mnie bez słowa z pielęgniarkami...

Zrobiła usg, powiedziała żebym się ubrała zaczęła wypisywać papiery i powiedziała proszę za mną. Byłam pewna, że idę z nią do gabinetu i powie mi wszystko tam a ona zostawiła mnie bez słowa z pielęgniarkami. Zaczęły pobierać mi krew, oczywiście 10 razy bo nie było żył, dały luteine i kazały leżeć.

Leżę na IP. Nie wiem co z dzieciątkiem, bo lekarka była tak cudowna, że zrobiła usg i wyszła. Dostałam luteine dopochwowo

Dziś do zaniku objawów doszły lekkie brązowe plamienia.. Nie wiem czy wybrać się na IP, u nas od razu biorą takie kobiety za wariatki

Ja dziś znów jakieś drobne brązowe plamienie.. Nie dość że objawy przeszły to jeszcze te plamienie.. Nie chcę jechać na IP bo pewnie wyjdę na wariatkę.

Być może jeśli jeszcze nie było nic widać w macicy to biochemiczna i będziecie mogli od razu starać się o dzieciątko. Trzymaj się

Niestety nie

Nadmiar kwasu jest wydalany z moczem, podobno :)