reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Hej dziewczyny.

Ostatnio mam cięzkie tygodnie więc nie mam na nic sił. Julka dopiero tydzień temu skończyła katar. Ale ostatni czas to było pakowanie, sprzątanie. Opuszczanie mieszkania. Masakra. Ledwo żyję po tym. Gdyby nie pomoc teściowej to nie dałabym rady z tym sama. Nawet nie wiedziałam że mamy tyle rzeczy. Całe auto dostawcze pojechało do teściowej. Teraz mieszkam u rodziców, ale wstępnie 11 stycznia wylatuję. W pon będę wiedzieć ostatecznie. Julcia mi niesamowicie skoczyła z rozwojem w ostatnim czasie. Dużo ma jeszcze do zrobienia, ale nie mam już takiego ciśnienia.
Jak już się wszystko unormuje to postaram się częściej pisać.
Nawet teraz jak już zdałam mieszkanie to troszkę tego czasu więcej więc będę wpadać.
 
reklama
Karola, to sprobuj moze do tych 100ml dodac troszke kaszki czy kleiku, moze nocą jej to na dluzej wystarczy? Jak myslisz?

juz to przerabiałam i nic...nie wystarcza:crazy::eek:...


i wychodzi na to,że Ala poprostu jest głodna.dzis budziła sie 5 razy na jedzenie,ale w miedzy czasie ładnie spała,nie wyła,nie jęczała nic...tylko na chwile przed podaniem flachy,a po odwracała sie na bok i dalej lulu:confused2:...powiedzcie jakie mleko jest najlepsze aby przejsc z nutra? myslalam o Bebilonie 3...podaje jej kaszke na mleku modyfikowanym z bobovity i nic jej nie jest dlatego chce wprowadzic mm na początek mieszajac z nutra
 
emka, kaira przez was spać nie mogłam wczoraj do 6 :eek:

prija w końcu się odezwałaś :-) przeprowadzki są okropne, obyś to w miarę wszystko ogarnęła, dobrze, że teściowa pomaga :tak:


do katherinne i dla mam rozpakowanych i karmiących piersią i tych co niedługo się rozpakują - moje małe doświadczenia:

kat raczej za mocny sen Stasia odpowiada niski cukier - z tego powodu noworodki trzeba wybudzać na karmienie gdy nie wołają jeść lub karmić na śpiocha aby uniknąć tego spadku cukru - dziecko śpi wówczas jeszcze głębiej a to już niekorzystne dla niego. To dokarmianie butlą jest najłatwiejsze dla personelu, moja spadła z wagi podobnie - z 3060 na 2800, jakby mi nie pozwolili wyjść to wyszłabym na własne żądanie, byłam w szpitalu od poniedziałku do czwartku i już w środę myślałam, że wyjdę z siebie, najgorsze były noce, najbardziej się ich bałam, że będzie płakać, że będę senna i jak mam z tą raną jeszcze ją utrzymać na rękach jak ledwo stałam, że nie ma mojego męża (najgorsza trauma była jak wychodził ok 21 do domu).. bałam się, że ona będzie płakać a ja jej nie uspokoję, że nie będę wiedziała o co chodzi, że nie będzie spała i ja też nie.. z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że wolę kolki i jej darcie niż ten szpital, dla mnie to koszmarne wspomnienia - mam na myśli sam pobyt i własne lęki.
Małą karmiłam na leżąco - układałam ją od ściany a jak zmieniałam pierś to przesuwałam tą dziwną metalową szafkę w taki sposób by dotykała łóżka na wysokości mojego pasa jak leżałam, szafka okropnie hałasowała, ale musiałam coś zrobić by ją nakarmić w nocy i nie narażać jej. żebyś miała czym karmić trzymaj dziecko jak najwięcej na piersi, karmienie 20 minut co 3 h i dzieć ma jeszcze te 3 h spać to niestety wszystko nasze szpitale - zapytaj czy mają tam położną laktacyjną - ona pomoże Ci bardziej niż zwykłe położne. nie musisz podawać butelki, możesz karmić strzykawką z sondą do karmienie - taka cieniutka żyłka - przyklejasz przylepcem tak by podczas ssania mały zassał to z brodawką ( jak sns medeli Medela - Zestaw SNS system wspomagający karmienie | Karmienie \ karmienie piersią \ wspomaganie laktacji | artykuły dla niemowląt ) lub podajesz kawałeczek do buźki, ewentualnie bez tej sondy ( w szpitalu na pewno je mają) wkładasz palec małemu do buźki i na niego wypuszczasz po kropelce mleka.
szpital idzie na łatwiznę, rzuci jedna z drugą kilkoma tekstami, że jak nie podasz butli to się odwodni i mętlik w głowie murowany - wiem bo to przeżyłam. moja bździągwa pierwszy raz dobrze uchwyciła brodawkę jak przyszła położna do nas do domu - po tygodniu od porodu, po raz pierwszy nie bolało, nie mogłam uwierzyć w to, ze karmienie może nie boleć, brodawki nie krwawić.. musiałam zachęcać do otwarcia buźki bo nie chciała, próbowała wciągać brodawkę jak spaghetti - nie pozwalaj na to - a ja wkładałam palec w dziąsełka i zabierałam pierś, potem próbowałam od początku. ciężko było ale udało się, był płacz, rzucanie się, mnie bolały ręce, plecy itd. jeśli masz w szpitalu laktator to odciągaj (4 x po karmieniu w systemie 77-55-33 czyli np. lewa pierś 7 minut, prawa 7 minut, potem znowu lewa 5 minut, prawa 5 i na koniec każda po 3 -pompuj nawet jak nic nie leci) i podawaj swoje mleko, nawet małe ilości, tak rozkręcisz laktację, a w razie nawału możesz nakarmić tym co ciągniesz małego, jak nie masz swojego laktatora to w szpitalu powinni mieć i Ci go wypożyczyć. pytałam koleżanki karmiące piersią i każda miała mniejsze lub większe problemy z karmieniem w pierwszym tygodniu po porodzie, szpital średnio pomagał, ale u nas jest na dyżurach położna laktacyjna, bywałam u niej jeszcze w listopadzie, ta kobieta pomogła najbardziej. nie ma co czarować, pierwsze dwa tygodnie - a raczej pierwszy tydzień głównie - są najgorsze bo najbardziej boli, nie wychodzi, najwięcej nie wiesz, najbardziej się boisz. potem jest już lepiej. nie myśl obsesyjnie o laktacji bo laktacja jest w głowie - po prostu karm, noworodek wie ile ma być przy piersi, ludzkość nie wyginęła bo nie było położnych i bzdur typu karmienie 20 minut co 3 h.. zmieniaj piersi aż dziecko się naje. odbijaj małego po każdym karmieniu - obecność połkniętego powietrza może spowodować ból brzuszka, ulewanie. jak w nocy z małym zaśniesz to staraj się by główkę miał wyżej niż brzuszek - żeby się nie zakrztusił jeśli powietrze pójdzie w górę razem z resztkami mleka i wówczas nawet jak nie masz serca podnosić go do odbicia powinien być bezpieczny.
karm w nocy - to bardzo pobudza wydzielanie prolaktyny i mocno pobudza laktację - wiem, że to trudne i ciężkie ale w nocy mleko jest najbardziej kaloryczne i ma najwięcej tłuszczu. dla świętego spokoju by wyjść ze szpitala jak już będziesz przyparta do muru podaj mu 1 - max 2 razy mm (naprawdę dla Twojej laktacji byłoby super gdybyś nie podała butlą) i przede wszystkim uwierz w siebie - dasz radę, na pewno dasz radę, mimo, że boli, że trudno, ze każą dokarmiać ( walcz o swoje mleko trzymając małego dużo na piersi, godzinami - to jak najbardziej normalne, system co 3 h to nie jest norma dla noworodków ale dla szpitali i karmienia tylko mm ( wyobraź sobie homo sapiens w jaskini z zegarkiem w ręku i dzieckiem na cycu :-D - bzdura, natura wie co robi ).. dziecko ma prawo ssać ile chce, chce być jak najbliżej mamy (jest teoria, że pierwsze 3 miesiące życia to tzw. 4 trymestr i dlatego dziecko chce ciągle cyca i mamy, najczęściej jest nieodkładalne.. wiem, ze to nie ten obraz macierzyństwa a przynajmniej jego początków jaki pielęgnowałyśmy, ale jest naturalny, normalny i bardzo często występujący..

wrzucam Ci parę stronek na szybkiego

When Latching
Jak prawidłowo przystawić dziecko do piersi?
Jak prawidłowo karmić piersią? - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


przeklejam też posta z cpp
My w domku od srody. Pierwsza noc bardzo ciężka była. Mała dała czadu. Muszę ją dokarmiac butelką bo ciągle głodna...i cyc jej nie wystarcza. Jak samym cycem karmiłam to ssie okolo 40min i po 40 min znów pobudka... wykonczyc sie mozna a po cycu i butli spi 3 h jutro połozna ma przyjść to mam nadzieję że coś doradzi bo wolałabym żeby tylko cyca jadła....
Pierwszą noc w domu przeryczałam razem z nią.... po cc czuję się bardzo dobrze szwy trochę ciągną ale to nic w porównaniu do bólu piersi, które mi poraniła ale jest już coraz lepiej....
pozdrawiam Was gorąco!!!
Nisiao, Eve teraz Wasza kolej!!!!:^^

liluś ja dokarmiałam ok 2 x dziennie butlą ok 1,5 tygodnia, a dzięki położnej całkiem przeszłam na kp i żałuję, że dokarmiałam. mała ma prawo tak jeść, tylko przystawianie jej na tyle ile chce do piersi pobudzi laktację do jej potrzeb, dając butelkę Twoje ciało jest mniej stymulowane i rozumie to tak, że mała potrzebuje mniej pokarmu i mała będzie ciągle głodna bo nie naprodukujesz tyle ile jej potrzeba. karmienie co trzy godziny to maksymalne widełki - nie wolno rzadziej bo dziecku obniża się poziom cukru we krwi, natomiast częściej można karmić jak najbardziej. słuchaj swego dziecka - ono płacząc pokazuje, że czegoś mu potrzeba - jedzenia i Ciebie. będąc na piersi dziecko nie tylko je - uspokaja się, ogrzewa, przytula, pierś jest wielofunkcyjna. na tym etapie powinno być jak najczęściej na piersi, reszta jest mniej istotna, tak małe dziecko nie manipuluje i nie zna metod samouspokojenia - zaspokajając jego potrzeby zapewniamy mu możliwość harmonijnego rozwoju. czyli karmimy, nosimy, przytulamy bo tego potrzebuje maluszek w pierwszej kolejności. jeśli chcesz być tylko na kp niech położna skontroluje czy mała prawidłowo ssie, czy ją dobrze przystawiasz i czy z wędzidełkiem jest ok. musisz jak najszybciej zrezygnować z butli jeśli chcesz kp - butla w tym okresie może zaburzać ssanie piersi bo ze smoczka łatwiej się je, smoczek uspokajacz tak samo - inaczej się go ssie i dziecko może się pogubić i nieefektywnie ssać czyli piersi są źle stymulowane i pokarmu jest mniej - u mnie tak było i smoczek wyleciał. jeśli nadal chcesz dokarmiać to z kubeczka dla niemowląt lub strzykawką po palcu a nie butelką, polecam to forum do poczytania http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html
karmienie w pierwszych miesiącach tak właśnie często wygląda - często i długo. co 3h to tylko ogólne zalecenie, ja po powrocie do domu przeszłam na karmienie na żądanie, mała jadła co 1,5 max 2 h. nawet siatki centylowe w książeczkach są dla dzieci na karmieniu mieszanym lub w większości tylko mm, WHO ma swoje tylko dla dzieci kp http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,123368402,,siatki_centylowe_dzieci_karmionych_piersia.html?v=2

 
Ostatnia edycja:
Pleni dlaczego nie mogłaś spać?
Dziś moje dziecko spało u mojej mamy w dużym lózku z babcia i dziadkiem.Noc jak co noc u nas w domu 3,20 zaczyna płakać, i krzyczeć.Mama ją przytula, dziadek wybudzony ze snu co jest niemożliwoscią, a ta do nich że ona sie boi bo ten pan tak stoi z tymi wilkami.
MAtka z rana do nas tel, co my jej w domu robimy, co ona za bajki ogląda,oco wogole chodzi. I wytłumacz kobiecie że sama nie wiesz. Zastanawiam sie czy to nie przyczyna teledysku bo czesto u nas leci eska, a tam teraz jest teledysk zespołu Onerepublic z takim grożnym psem co zagryza czlowieka ona panicznie sie tego boi,albo niewem moze bajki co jej czytamy tam jest o 3 swinkach, albo kapturek.
U nas akcje ze spaniem (juz kiedyś to pisalam ale nie wiem gdzie) zaczeły się , jak gośc w biedronce zabrał jej smoczka z buzi bo niby jest duża.Ona wtedy dostała histerii, od tego czasu zaczeły sie problemy se zpaniem.
 
PleNi, będę walczyć. Szpital to nie jest miejsce do tego. Tu nikogo nie interesuje, ze wlasnie zaczęłam karmić alboze dziecko wlasnie zaczyna się domagać cyca. Ciągle ktos wpada i czegoś chce. Kat, oglądamy krocze. Kat, dziecko do ważenia. Kat, rozebrać dziecko, oglądamy pepuszek. Kat, dziecko do badania tego, tamtego, siamtego, owamtego, razrazraz w dwuszeregu marsz! No nie da się. My potrzebujemy własnego rytmu. Wsłuchać się w siebie nawzajem. Przecież z głodu nie zginiemy, najwyżej zawiśniemy na cycu na cala dobę. Ale w sumie dochodzę to wniosku, ze czemu dziecko ma niby jeść na hejnal, czemu ma nie moc sobie poprzysypiac przy jedzeniu i czemu ma nie moc traktować cyca jak smoka? I na razie mam tylko jedna odpowiedz czemu: bo moje sutki juz są tak poranione, poszarpane i popekane, ze ledwo myślę, ale innych powodów nie widzę. Coś robię nie tak. Też nie pozwalam na zasysanie cyca jak spaghetti, zabieram, czekam na szerzej otwartego dzioba, nie zawsze wychodzi. Prosiłam o kontrole, jak przystawiam. Ze niby dobrze, nie ma sie do czego przyczepić. No najwyraźniej jest się do czego przyczepić, bo bym tak nie cierpiała. Widok glonojada uwieszinego na cycu jest tego wart, ale jednak chciałabym nie umierać przy każdym karmieniu. Smaruje się bepanthenem, ale przecież nie naprawi mi tego tak od razu a póki nie zlikwiduje przyczyny to lepiej nie bedzie..
 
Emka uściskaj i wycałuj Ninke z okazji 7 miesięcy :*

kat jeśli przystawiasz dobrze to brodawki się przyzwyczajają do tego, że ktoś cały czas coś od nich chce :tak: mamy, które mają już dzieci też za każdym nowo narodzonym dzieckiem mają takie brodawki jak Ty w mniejszym lub większym stopniu. za każdym razem brodawki muszą przywyknąć, ja też smarowałam bephantenem i maścią medeli na zmianę oraz wietrzyłam piersi. zagoiły się dopiero jak mała miała ok 1,5 tygodnia - zeszły strupki, przestały krwawić po każdym karmieniu i znikły obawy, że mała jest wampirem :-D:eek:, do tego nauczyła się bardziej otwierać dziób i głębiej zasysała brodawkę, a potem się okazało, że ma skrócone wędzidełko i nieźle sobie poradziła bo powinna mieć podcięte.. dlatego nie zrażaj się, jeśli dobrze przystawiasz wytrzymaj, to przejdzie - wiem, ze pewnie trudno w to uwierzyć, ale tak się stanie. mój mąż jak widział karmienie przez pierwsze 2 tygodnie powiedział, że mnie podziwia i on by tak nie dał rady, ze w każdej chwili mogę zmienić zdanie i możemy przejść na mm i będę miała jego pełne poparcie.. potem spojrzał na mnie i stwierdził, że wie, że jego żona to uparty osiołek i tak tylko powiedział żebym wiedziała bo i tak pewnie nie skorzystam :-) teraz mam gęsią skórkę jak sobie przypomnę, a karmienie wygląda już zupełnie inaczej :tak:aż dziwię się temu, że kiedyś nie będę jej karmić piersią..

czego oni tam od Was chcą?? u nas nie było tylu wycieczek, raz pobranie krwi z piętki, neonatolog dwa razy zaraz po porannym obchodzie, raz kąpiel i to tyle. pępuszek obejrzany razem z bioderkami i żadnego więcej marudzenia.. pytałaś już kiedy wychodzisz? oby jak najszybciej.. szpital zdecydowanie nie służy młodym mamom, jak wychodziłam koleżanka z sali obok też wychodziła tylko leżała 2 tygodnie z bliźniętami - pakowała się ekspresowo i prawie stamtąd biegiem wyszła żeby się nie rozmyślili..
 
Ostatnia edycja:
Pleni, wprowadzilas juz Zojce nowe jedzonko? Czy do 6mc bedzie na piersi?

Hanie dalej bąki męczą :/ dzis po prawie 3 dobach kupa dopiero po czopku :/ raz dziennie daje jej bebilon comfort, sama jyz nie wiem, co sie dzieje z tymi jej jelitkami :/
 
loi jak skończy 6 miesięcy dostanie gluten i pojedziemy z resztą tej imprezy.. zaciekawiona jestem bardzo Baby-Led Weaning Samodzielne jedzenie niemowląt, czyli Baby Led Weaning - Dzieci są ważne ale muszę to jeszcze przemyśleć;-)

pisałaś, że jadłaś tortillę, ja się nie odważyłam, sprawdzałam kilka składów, sama chemia, bałam się, ze będzie ją bolał brzunio od tego.. ale zamierzam niedługo zrobić tylko sama zrobię w domu tortillę bez tego całego miksu E.. co do gazów u małej - kładziesz ją często na brzuszku? mojej przeszły "kolki" jak zaczęłam ją częściej kłaść na brzuszku - masowała go w ten sposób i jelitka zmuszała do pracy, purkała bardzo dużo i odbijało jej się mimo, że po karmieniu była odbijana, do dziś odbija po jedzeniu na brzuszku kilka razy i bączkuje. zmieniłaś też mleko, musi się przyzwyczaić do niego, mam nadzieję, że pójdzie w miarę szybko.

kaira emcia napisała o tych włosach to i moje stanęły :baffled: ja wolę być dorosła choć do dziś śpię przy zapalonym świetle jak śpię sama.. tylko przytulenie do męża powoduje, że zasnę bez niego.. na umysł i zmysły dorosłego nachodzą pewne ograniczenia i nie widzi już czasem tego co widział.. temu gościowi w biedronce dałabym do wiwatu, co ten facet sobie wyobrażał?? ktoś go prosił o opinię? na bank przestraszył małą.. aż się zjeżyłam, co za tupet! co do eski może być rzeczywiście niezbyt dobrym programem dla niej,, mój bratanek (teraz 2,5 roku) oglądając vivę rozbiera się i biega nago bo te panie tam tak robią... brat zmienia już kanały gdy mały ogląda tylko na bajki. Ja sama miałam lęki, okrutnie bałam się smoka Falcona z Neverending story.. do tego stopnia że z rykiem chowałam się za dziadkiem jak słyszałam piosenkę lub zaczynał się film, do dziś jej nie lubię a gdy widzę migawki z filmu to przełączam.. :zawstydzona/y::eek:http://www.bitrebels.com/entertainment-2/for-these-kids-the-neverending-story-never-ended/ ostatnie foto na dole - zimny pot mnie oblewa, jest okropny, straszny i ledwo mogę spojrzeć..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kat też miałam problem z poranionymi brodawkami, mi pomogło wietrzenie, smarowanie mlekiem z piersi oraz bepanthenem. Po jakimś czasie było ok, brodawki się zagoiły i przyzwyczaiły.
Kaira ale bym opierdzieliła tego faceta w biedronce, co go to obchodzi:wściekła/y: Znawca się znalazł.
Loi ja od dłuższego czasu jem kapuste pekińską i nic Filipowi nie jest. Pleni dobrze radzi z tym leżeniem na brzuszku, F odkąd dużo leży to ma mniejsze problemy. A może to nie zaparcia ma Hania tylko poprostu rzadziej kupki robi, przy karmieniu piersią kupki mogą być raz na parę dni. Jak już zrobi to twarde są kupki czy ok? A bączki są śmierdzące? Moja Ala robiła kupe raz na tydzień, ale były twarde a bączki śmierdziały i dostała debridat i było lepiej.
Pleni jak się macie?jak Zojka?

My wczoraj wróciliśmy od mamy. Fajnie było, wszyscy zachwyceni Filipkiem tylko mówią, że ma ciemną karnacje strasznie i ciocia nawet zasugerowała, że może on chory:szok:ze jakaś żóltaczke może ma:eek: A Filipcio był bardzo grzeczny w gościach, podróż też super zniósl, cały czas spał, budził się tylko na cyca.
 
Do góry