reklama
magdusia_
w oczekiwaniu :)
ja nie miałam rodzinnego porodu, mój mąż z tych nieodpornych :-) mój poród to wogóle jedna wielka komedia.....Ty???? mi maz:-)
Bunny86
mama Patryka i Dominika
Magdusia opowiedz nam o porodzie! Proszę
Witaj myszka!
Lelek daj znać co i jak po wizycie u lekarza. Trzymam kciuki!
Witaj myszka!
Lelek daj znać co i jak po wizycie u lekarza. Trzymam kciuki!
Ostatnia edycja:
augustynka
Oczekująca Mamusia :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2011
- Postów
- 354
Jeżeli pytanie o karte ciązy było do mnie to w ogole nie zakładal mi lekarz karty. bo bylam tylko u jakiejs ktorej nie znam na USG, a dopiero teraz w czwartek ide do lekarza który ma prowadzić ciąże.
Dziewczyny tak strasznie sie martwie. Niby kazdy mnie uspokaja, ze mam młody organizm i w ogole, ale mam nieziemskiego stresa...
Kolejny dzien ( 2 dzien szóstego tygodnia) prawie minął.. .
Dziewczyny tak strasznie sie martwie. Niby kazdy mnie uspokaja, ze mam młody organizm i w ogole, ale mam nieziemskiego stresa...
Kolejny dzien ( 2 dzien szóstego tygodnia) prawie minął.. .
magdusia_
w oczekiwaniu :)
okMagdusia opowiedz nam o porodzie! Proszę

Ja wczesniej miałam założoną kartę ciąży w 10 tyg bo 3 razy zmieniałam lekarza

Ala już śpi więc teraz kąpanko i do łóżeczka, jutro od rana załatwianie w urzędzie

augustynka a Ty do jakiego lekarza chodzisz?? lub zamierzasz
Bunny- wtedy założyła mi od razu na pierwszej wizycie w 8tc, po lewej str karty była taka specjalna formułka do wypełnienia a'propo pierwszej wizyty jeszcze bez miejsca na wszystkie wyniki, a po prawej zaczynała się ta cała tabelka z wagą, wynikami itp
magdusia- to czekamy z niecierpliwością na opowieści,bo faktycznie zapowiada się całkiem ,całkiem, mój na szczęscie dla mnie z tych odpornych, bo bez niego jakoś sobie nie wyobrażam porodu
lelek- czekamy na wieści po wizycie, oczywiście pozytywne ;-)
A żona chrzestnego Ninki nadal w szpitalu, krwawienie i plamienie ustało, ale trzymali ją przez długi weekend w sumie do końca nie wiadomo dlaczego ,bo i tak nie było zbytnio lekarzy i nic z nią nie robili ,tylko sobie leżała, dziś miała mieć w końcu usg by sprawdzić czy wszystko ok (ostatnie miała w czwartek w nocy na ip) ale przenieśli je na jutro nie wiedzieć czemu
jak ja nie cierpie szpitala w Redłowie
normalnie nie nazwę nawet tego ...
magdusia- to czekamy z niecierpliwością na opowieści,bo faktycznie zapowiada się całkiem ,całkiem, mój na szczęscie dla mnie z tych odpornych, bo bez niego jakoś sobie nie wyobrażam porodu

lelek- czekamy na wieści po wizycie, oczywiście pozytywne ;-)
A żona chrzestnego Ninki nadal w szpitalu, krwawienie i plamienie ustało, ale trzymali ją przez długi weekend w sumie do końca nie wiadomo dlaczego ,bo i tak nie było zbytnio lekarzy i nic z nią nie robili ,tylko sobie leżała, dziś miała mieć w końcu usg by sprawdzić czy wszystko ok (ostatnie miała w czwartek w nocy na ip) ale przenieśli je na jutro nie wiedzieć czemu


augustynka
Oczekująca Mamusia :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2011
- Postów
- 354
augustynka a Ty do jakiego lekarza chodzisz?? lub zamierzasz![]()
do dr Penzy do GravMedu
magdusia_
w oczekiwaniu :)
nawet nie słyszałam o tym nazwisku szczerze mówiąc. Mój lekarz jak mnie szył po porodzie to opowiadał mi kawały, tak sie brechtałam że cała sie trzęsłam, a On na to: tak będziesz tak skakać to Ci całą zaszyje, po pierwsze skończysz na jednej córce, a po drugie co Twoj mąż na to....do dr Penzy do GravMedu![]()
aniu8000 tak mi przykro... wiem że nic nie ukoi Twojego bólu ale wiedz że wierzymy iż szybko dojdziesz do siebie, nie przerywaj starań w końcu się uda !!!
i kolejny dzień minął tym razem z koleżanką której nie widziałam od lat
przyjechała robiąc mi niespodziankę
miłe :-)
Po za tym jak wcześniej czułam się ciążowo tak dziś nic, zero zmęczenia zero zachcianek, trochę sutki pobolewają ale mało co. Czyżbym przechodziła w stadium zaawansowania i organizm się przyzwyczaił do zmian? jedno jest pewne dłuży mi się, już teraz a to dopiero początek
i kolejny dzień minął tym razem z koleżanką której nie widziałam od lat


Po za tym jak wcześniej czułam się ciążowo tak dziś nic, zero zmęczenia zero zachcianek, trochę sutki pobolewają ale mało co. Czyżbym przechodziła w stadium zaawansowania i organizm się przyzwyczaił do zmian? jedno jest pewne dłuży mi się, już teraz a to dopiero początek

reklama
augustynka
Oczekująca Mamusia :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2011
- Postów
- 354
a Ciebie kto prowadził?
heheh takie wsparcie od lekarza i troche smiechu jest bardzo wskazane
heheh takie wsparcie od lekarza i troche smiechu jest bardzo wskazane
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: