kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
Kochane, nie chcę zapeszać, ale operacja udała się :-) Oliś chwilę po operacji został odłączony od respiratora i oddycha samodzielnie:-) Zdjął sobie także maseczkę z tlenem i jest teraz tylko nawiewany tlenem przez taką rurę. Odzyskał przytomność, ale cały czas jest na morfinie. Niemniej jednak lekarze zadowoleni są z przebiegu operacji i stanu Młodego. Najprawdopodobniej jutro, jak wszystko będzie szło tak jak dotąd Oliś trafi już na obserwację, a przy dobrych wiatrach w niedzielę będzie w domu.
Podjął już także próbę samodzielnego jedzenia, ale niestety samo mleko za bardzo Mu nie podchodziło, widać, że chłopaczyna głodny, no ale niestety mleko z kaszką dopiero jutro dostanie.
Kurcze jestem padnięta, pewnie niedługo padnę, albo znowu będę przeżywać;-)
Trzymajcie jeszcze Kochane kciukaski, żeby jakaś infekcja się nie przypałętała, bo teraz Szef Wszystkich Szefów jest na takowe bardziej narażony.
Podjął już także próbę samodzielnego jedzenia, ale niestety samo mleko za bardzo Mu nie podchodziło, widać, że chłopaczyna głodny, no ale niestety mleko z kaszką dopiero jutro dostanie.
Kurcze jestem padnięta, pewnie niedługo padnę, albo znowu będę przeżywać;-)
Trzymajcie jeszcze Kochane kciukaski, żeby jakaś infekcja się nie przypałętała, bo teraz Szef Wszystkich Szefów jest na takowe bardziej narażony.