My dalej z Przemkiem chorujemy. Mały znowu dziś miał gorączkę dość wysoką, do tego zrobił 4 kupy i co mu Nurofen dałam (czopki daję, żeby uniknąć reakcji alergicznej) to zaraz wracał do pampersa
No i ostatecznie skończyło się na syropku paracetamol. Z nosa nadal mu się leje. Jedynie z odparzeniem znaczna poprawa i się goi. Jutro mamy iść na kontrolę i zobaczymy co dalej będzie. Ja była dziś u diabetolog i na razie ok, dalej dieta, bo wyniki całkiem spoko więc insuliny jeszcze nie potrzebuję.
Asia_l - cieszę się, że cukry tak ładnie dziś wychodziły - oby tak dalej :-)
Monia - Te cukry to Ci się pogorszyły z dnia na dzień jak tylko zaczęłaś brać insulinę, czy stopniowo się pogarszały? No bo jeśli tak to po prostu znaczy, że cukrzyca się rozkręca, a te dawki insuliny, które bierzesz są za małe. No bo to chyba niemożliwe, żeby insulina pogarszała wyniki. Dawki masz małe więc mogą nie mieć aż tak dużego znaczenia na wyniki. Na czczo rzeczywiście miałaś za wysokie cukry, więc się nie dziwię, że dostałaś insulinę. Znowu jeśli o posiłki chodzi i miałaś wyniki do 118 to nie rozumiem po co Ci ta insulina - przecież to super wyniki. Wiem, że nowa norma jest do 120, ale Ty jej nawet nie przekraczałaś. Ja mam się starej normy trzymać czyli 140, a najlepiej mam utrzymywać cukier poniżej 130. Zdarzają mi się wyniki 140-150, ale jeśli są sporadyczne to nie szkodzi i insuliny na razie nie biorę. W I ciąży brałam (łącznie 50 jednostek dziennie), miałam na tej insulinie też wyniki w przedziale 110-135, a i dość często przekraczały normy i maluch się zdrowiutki urodził i nieduży (3150g). Więc trochę mnie dziwi ta insulina po posiłkach u Ciebie. Ja w I ciąży brałam Gensulin R 3 dziennie przed posiłkami. Na czczo miałam dobre cukry. Obecnie daję jeszcze radę dietą i na razie nie biorę insuliny.
Iryska - gratuluję sukcesów w karmieniu :-) Oby tak dalej :-) Herbatki rzeczywiście są strasznie słodkie. Myślę, że możesz jej dać zwykły rumianek, tylko taki rozcieńczony, żeby napar zbyt silny nie był. Mi np jedna pediatra mówiła, że normalnie mogę dawać zwykłą herbatę nawet, tylko taką słabiutką, rozcieńczoną.
Kuroslaw - witaj i wpadaj częsciej do nas :-) Mało już Ci zostało, więc zleci nie wiadomo kiedy i znowu będziesz mogła normalnie jeść :-)
Maria - no ja to właśnie szukam jakiejś państwowej poradni gdzie chętnie robią tak małym dzieciom wszystkie testy. Na razie nie znalazłam, nie chcą robić, bo niby nie zawsze wychodzą... U nas alergia to problem numer 1 i chcę być pod opieką poradni, gdzie można wszystko zrobić, bo prywatnie nie da rady wszystkich badań, nie wezmą do szpitala na diagnostykę, a do tego koszty ogromne. Chodziliśmy do 1 alergolog tez prywatnie, ale z badaniami własnie lipa. Najlepiej jakby był prywatny lekarz, który ma tez kontrakt z nfz i wystawia skierowania na badania na nfz. Na razie czekamy na ten termin na oddziale alergologii jednego dnia (poprosiłam o skierowanie pediatrę) i zobaczę, jak tam będzie. Tam robią niby hurtem diagnostykę całą.