Życie z niemowlakiem

[blanny]

@fruzia1992 a czy lekarz mówił Wam o Bebilon nutriton? Dodaje się go jako zagęstnik do każdej butelki mleka (trzeba dokładnie przeczytać instrukcję). Działa fenomenalnie u refluksiakow.

 

[witch84]

Mieliśmy.
Chodziło mi o to, że nie wiem po co limitowac dziecku porcje do 6-8 na dobę.

No to źle zrozumiałam Mój akurat jadł co 1,5h.

 

[blanny]

No to źle zrozumiałam Mój akurat jadł co 1,5h.

No właśnie. A autorka wątku specjalnie nie daje dziecku po 3-4 h jedzenia mimo, że płacze. I karmi go co 3-4 h, max 6-7 razy na dobę. A to 5 tygodniowe maleństwo. To po prostu dość nieludzkie...
Serio uważam, że takich lekarzy, którzy zalecają głodzenie 5 tygodniowego dziecka, to się powinno gdzieś zgłaszać. Przecież to podpada pod jakieś znęcanie się.

 

[hemoglobina]

@fruzia1992 a czy lekarz mówił Wam o Bebilon nutriton? Dodaje się go jako zagęstnik do każdej butelki mleka (trzeba dokładnie przeczytać instrukcję). Działa fenomenalnie u refluksiakow.

My na refluks mieliśmy zalecony Bebilon AR. Nutriton strasznie długo gęstniał w porównaniu z Bebilonem AR.

 

[blanny]

My na refluks mieliśmy zalecony Bebilon AR. Nutriton strasznie długo gęstniał w porównaniu z Bebilonem AR.

7 minut pamiętam, że trzeba było czekać za naszych czasów.
Córka nie mogła Bebilon AR (faktycznie też jest dobry), bo miała uczulenie na bmk i piła bebilon pepti. I do niego dodawaliśmy Bebilon nutriton.

 

[witch84]

U nas też żadne mleko AR się nie sprawdziło. Po Nutriton też niestety nie było poprawy

No właśnie. A autorka wątku specjalnie nie daje dziecku po 3-4 h jedzenia mimo, że płacze. I karmi go co 3-4 h, max 6-7 razy na dobę. A to 5 tygodniowe maleństwo. To po prostu dość nieludzkie...
Serio uważam, że takich lekarzy, którzy zalecają głodzenie 5 tygodniowego dziecka, to się powinno gdzieś zgłaszać. Przecież to podpada pod jakieś znęcanie się.

Ale też nie należy karmić, co 1,5h porcją standardową jak co 3h.

 

[blanny]

U nas też żadne mleko AR się nie sprawdziło. Po Nutriton też niestety nie było poprawy

Ale też nie należy karmić, co 1,5h porcją standardową jak co 3h.

No oczywiście, że nie. Dziecka nie karmi się ani na siłę, jak już nie chce, ani nie głodzi. Wiadomo, że co 1.5 czy 2h zje dużo mniej niż padające z głodu po 4h.

 

[witch84]

No właśnie nieprawda. Mój by jadł cały czas. I to olbrzymie ilości... Które potem górą wychodziły.

 

[fruzia1992]

No właśnie. A autorka wątku specjalnie nie daje dziecku po 3-4 h jedzenia mimo, że płacze. I karmi go co 3-4 h, max 6-7 razy na dobę. A to 5 tygodniowe maleństwo. To po prostu dość nieludzkie...
Serio uważam, że takich lekarzy, którzy zalecają głodzenie 5 tygodniowego dziecka, to się powinno gdzieś zgłaszać. Przecież to podpada pod jakieś znęcanie się.

Ja szukam przyczyny dlaczego moje dziecko po zjedzeniu i usypaniu płacze gdy odłożę je do łóżeczka , wyjmę z łóżeczka ululam na rękach i spi , znowu odłożę i po 5min budzi się i płacze , tu szukam problemu. , nie głodzę dziecka , to moje pierwsze dziecko i jak specjalista coś mi powiedział to jemu zaufałam i tak robię. , dziś zaczęłam dawać mniejsze porcje i częściej , je co 1,5 h ale co z tego jak po jedzeniu zaśnie mi na klatce piersiowej a jak odłożę to ryk niemiłosierny , czekam na położna i będę się jej radzić , dziś w nocy nakarmiłam o północy zasnął i spał tak do 3 sam z siebie się obudził na jedzenie a potem spał super i obudził się o 6 30 na jedzenie , noc była super przespana w swojej dostawce a od rana znowu to samo ze jak zje ululam i odłożę i ryk , chce dla niego jak najlepiej więc dlatego się tu radzę i biorę wasze rady do siebie , nie chcę żeby cierpiał przede wszystkim on , ale i nam jest ciężko

 

[Lady Loka]

Ja szukam przyczyny dlaczego moje dziecko po zjedzeniu i usypaniu płacze gdy odłożę je do łóżeczka , wyjmę z łóżeczka ululam na rękach i spi , znowu odłożę i po 5min budzi się i płacze , tu szukam problemu. , nie głodzę dziecka , to moje pierwsze dziecko i jak specjalista coś mi powiedział to jemu zaufałam i tak robię. , dziś zaczęłam dawać mniejsze porcje i częściej , je co 1,5 h ale co z tego jak po jedzeniu zaśnie mi na klatce piersiowej a jak odłożę to ryk niemiłosierny , czekam na położna i będę się jej radzić , dziś w nocy nakarmiłam o północy zasnął i spał tak do 3 sam z siebie się obudził na jedzenie a potem spał super i obudził się o 6 30 na jedzenie , noc była super przespana w swojej dostawce a od rana znowu to samo ze jak zje ululam i odłożę i ryk , chce dla niego jak najlepiej więc dlatego się tu radzę i biorę wasze rady do siebie , nie chcę żeby cierpiał przede wszystkim on , ale i nam jest ciężko

A czemu nie może spać na Tobie?