reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Życie z niemowlakiem

U mojego syna refluks objawił się ok 5-6 tygodnia. Zaczął przechodzić jak syn skończył rok.
Wyglądało to tak jak u Was. Jak nie spał, to płakał, a raczej się darł...
Nie wiem jak to przetrwałam, ale było ciężko...

Co do jedzenia - to zdecydowanie lepiej jest jak je częściej, a mniej. Jedzenie powoduje, że chwilowo jest lepiej, ale im więcej zje na raz, tym refluks będzie silniejszy... A to spowoduje, że będzie znów chciał jeść, by na chwilę sobie ulżyć, a to spowoduje, że refluks się wzmoże... I tak w kółko. Błędne koło.

Przerobiliśmy różne leki. Nieco się poprawiło po zmianie mleka na Nutramigen. U nas prawdopodobnie był to niedojrzały układ pokarmowy i stąd dopiero pomógł czas. Na początek możecie jeszcze spróbować z GastrotusBaby - podaje się go po jedzeniu i działa jak "korek", który zapobiega cofaniu się pokarmu.

I uzbrójcie się w cierpliwość.
 
reklama
Mój syn spał tylko i wyłącznie na mnie przez pierwsze 12 tygodni. Połleżałam i czytałam książki. Teraz ma 15 miesięcy i dalej nie ma szans na spokojne zjedzenie czegokolwiek chyba, że on też je, albo ktoś inny go zabawia.

Taki typ ;) o gotowaniu czegoś nawet nie myślę, jakies drobne rzeczy ogarnę, jak go odłoże na chwilę, ale na więcej nie ma szans. Może jak zacznie sam chodzić. Marzę o tym 🙈
 
Witajcie dziewczyny , już nie daję rady fizycznie i psychicznie , potrzebuje wsparcia i porady , jak to jest u was , mamy w domu 5cio tygodniowego synka , który albo je a potem ciągle płacze , albo spi ale zasypia tylko na rękach , po odłożeniu do łóżeczka budzi sie i płacze , po jedzeniu usypiam i trzymam czasami godzinę aż porządnie zaśnie i wtedy odkładam i zdarza się że śpi godzinkę , dwie , jeśli nie to znowu nie śpi i płacze do kolejnego karmienia lub zasypia na rękach i tak w kółko , nie jem , nie ogarniam siebie , nie moge ugotować , posprzątać , czy to minie ? Ubolewam nad tym że mały gdy nie śpi nie potrafi spokojnie poleżeć w łóżeczku żebym mogła chociaz zjeść śniadanie , jedzenie płacz spanie , Nie ma nic pomiędzy , dodam że od 2 tygodnia męczyły nas kolki dzień w dzień które juz się nie zdarzają tak czesto, leczymy refluks i obserwujemy czy to nie alergia na białko mleka krowiego , za tydzień kontrola , marzę o tym aby nasze dnie wyglądały trochę inaczej niż ciągły płacz i noszenie na rękach ,
Czytam to i mam przed oczami swoje 2 mce z corka. To byl ciagly placz. Jezdzenie po alergologach, fizjoterapuetach itp. Brak mozliwosci ugotowanie i ciagle nerwy. U nas wyszlo podejrzenie alergii na mleko krowie. Placz w wozku, placz pomiedzy turbodrzemkami, placz po odlozeniu. Nas uratowal bujaczek - pare minut spokoju. Po 2 mcach bylo troszke lepiej- poprawilo sie spanie w nocy. A jak u Ciebid nocki? Teraz corka ma 6 mcy i jest lepiej jednak nadal sa dni, gdzie jest marudna i placzliwa.
 
Jak w takim razie proponowałabyś karmić ? Co jaki czas i ile ml ? Jutro przyjdzie do nas położna to omówie z nia ten temat , pediatra kazała 6 7 razy na dobę co 3 4 h po 120 ml , dziś je ciągle równo co 3h , ale płacz jest za każdym razem gdy ululam i odłożę
Po prostu karmić na żądanie. Nie wylicza ile ml. Zrobić porcje,nie zje całej, ok. Zje i widać,że jadlby dalej, dorobić 30 ml. Zje do końca,to kolejne. Dziecko wie, kiedy jest głodne, a kiedy nie. Jedząc częściej a mniejsze porcje, mniej męczy go refluks plus nie pali go tak przełyk
Przecież nawet przy zgadze dorosłym np kobietom w ciąży zaleca się napicie kilka łyków mleka, bo od razu łagodzi pieczenie w gardle
Tu działa to tak samo

Poza tym przestać mu wyliczać, dziecko to nie maszyna, że kazde mając 5 tygodni ma jeść równo 120 ml 6 razy na dobę i koniec. Jedno dziecko mając 5 tygodni waży 3 kg a i nie 5.5 kg. I myślisz że oboje jedzą tyle samo na dobę, bo tak mówi tabelka na mleku? Nie. To większe logiczne że ma większe zapotrzebowanie, może mieć większe niż tabelka na opakowaniu,a to mniejsze będzie jadlo mniej.
 
U mojego syna refluks objawił się ok 5-6 tygodnia. Zaczął przechodzić jak syn skończył rok.
Wyglądało to tak jak u Was. Jak nie spał, to płakał, a raczej się darł...
Nie wiem jak to przetrwałam, ale było ciężko...

Co do jedzenia - to zdecydowanie lepiej jest jak je częściej, a mniej. Jedzenie powoduje, że chwilowo jest lepiej, ale im więcej zje na raz, tym refluks będzie silniejszy... A to spowoduje, że będzie znów chciał jeść, by na chwilę sobie ulżyć, a to spowoduje, że refluks się wzmoże... I tak w kółko. Błędne koło.

Przerobiliśmy różne leki. Nieco się poprawiło po zmianie mleka na Nutramigen. U nas prawdopodobnie był to niedojrzały układ pokarmowy i stąd dopiero pomógł czas. Na początek możecie jeszcze spróbować z GastrotusBaby - podaje się go po jedzeniu i działa jak "korek", który zapobiega cofaniu się pokarmu.

I uzbrójcie się w cierpliwość.
U nas też się drze że aż bębenki bolą , placz nie do opanowania..
 
A jeszcze, u nas butla wchodziła do 6 miesiąca do 2h jak w zegarku :) nie wiem po co ograniczać dziecku porcje.
 
Czytam to i mam przed oczami swoje 2 mce z corka. To byl ciagly placz. Jezdzenie po alergologach, fizjoterapuetach itp. Brak mozliwosci ugotowanie i ciagle nerwy. U nas wyszlo podejrzenie alergii na mleko krowie. Placz w wozku, placz pomiedzy turbodrzemkami, placz po odlozeniu. Nas uratowal bujaczek - pare minut spokoju. Po 2 mcach bylo troszke lepiej- poprawilo sie spanie w nocy. A jak u Ciebid nocki? Teraz corka ma 6 mcy i jest lepiej jednak nadal sa dni, gdzie jest marudna i placzliwa.
U nas nocki do tej pory były okej , jak zasnął np o 23 tak potem się budził o 2 na jedzonko a potem potrafił się budzić o 5 zazwyczaj ustawiam budziki żeby co 3h karmić ale jak w zegarku sam się wybudza
 
reklama
Do góry