reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zwolnienie w ciąży a koronawirus

A dlaczego strach? I dlaczego wilkiem?
Ja uważam, że to kobiety wymuszające L4 są dla wilkami, bo wszystkie na tym cierpimy.
Rosną składki, a kobiety które naprawdę potrzebują pomocy mają problem z jej uzyskaniem.

Skończmy z wymuszaniem zasiłków.

@Oliwia088 A wiesz ile wynosi podatek a ile bierzesz od Państwa? Pewnie nie wiesz - zatem zarabiając 5000zł płacisz 122,50 na chorobowe. Pobierając przez 8 m-cy zasiłek chorobowy dostajesz ok 3600/m-c - zatem łącznie 28800zł - policz sobie ile lat musisz pracować, by zapracować na swój zasiłek. Mi wychodzi jakieś 20 lat... Już nie mówiąc o tym, że dostaniesz jeszcze zasiłek macierzyński przez kolejne 12 m-cy. I wychodzi, że musisz pracować jakieś 50 lat by się spłacić.
 
reklama
Jeśli ciąża nie jest zagrożona to oznacza że są wygodne i zdania nie zmienię. Zwolnienia l4 w ciąży powinny być bardziej kontrolowane. Jeśli ktoś ma lekką pracę to nawet lepiej jak pracuje niż rezygnuje z pracy i zalega na kanapie. Często przy takim trybie życia kobiety tyją, wpadają w depresję itd. a potem płacz.

Sama jestem po dwóch stratach. Teraz jestem na końcówce 3 ciąży i poszłam na L4 w 25 tc gdy stwierdziłam że już jest czas. Pracodawca miał czas by znaleźć sobie zastępstwo, mogłam przekazać obowiązki i przyuczyć pracownika.

Rozumiem jeśli ktoś ma pracę fizyczną itd to jest zrozumiałe że jeśli pracodawca nie może pracownia przenieść na inne stanowisko to kobieta powinna iść na l4
a medalu przypadkiem za to nie dostałaś?
 
A dlaczego strach? I dlaczego wilkiem?
Ja uważam, że to kobiety wymuszające L4 są dla wilkami, bo wszystkie na tym cierpimy.
Rosną składki, a kobiety które naprawdę potrzebują pomocy mają problem z jej uzyskaniem.

Skończmy z wymuszaniem zasiłków.

@Oliwia088 A wiesz ile wynosi podatek a ile bierzesz od Państwa? Pewnie nie wiesz - zatem zarabiając 5000zł płacisz 122,50 na chorobowe. Pobierając przez 8 m-cy zasiłek chorobowy dostajesz ok 3600/m-c - zatem łącznie 28800zł - policz sobie ile lat musisz pracować, by zapracować na swój zasiłek. Mi wychodzi jakieś 20 lat... Już nie mówiąc o tym, że dostaniesz jeszcze zasiłek macierzyński przez kolejne 12 m-cy. I wychodzi, że musisz pracować jakieś 50 lat by się spłacić.
a wiesz,ze pracujemy do 60 rż i zdążysz „odpracować”? Nic nie bierzesz od państwa, tylko im przez tyle lat wszyscy dopłacamy, pozdrawiam
 
a medalu przypadkiem za to nie dostałaś?
Medal? A Ty dostałaś za pójście na L4 po może stosunku a nie pozytywnym teście ?

Przez kobiety które chodzą na L4 od pozytywnego testu pracodawcy nie chcą kobietą płacić godnych pensji ani dawać umów o pracę.

Pracuje w biurze - na ważnym stanowisku i uważam że uciekanie od pozytywu i zostawienie pracodawcy z dnia na dzień jest bez sensem. Po drugie lubię swoją pracę i dzięki pracy nie miałam czasu się martwić. I może dzięki temu tym razem się udało? Takie gadanie o medalu jest gorsze niż szczere powiedzenie że pójście na L4 od pozytywnego testu tylko dlatego że można jest po prostu wyzyskiwaniem systemu.
 
Medal? A Ty dostałaś za pójście na L4 po może stosunku a nie pozytywnym teście ?

Przez kobiety które chodzą na L4 od pozytywnego testu pracodawcy nie chcą kobietą płacić godnych pensji ani dawać umów o pracę.

Pracuje w biurze - na ważnym stanowisku i uważam że uciekanie od pozytywu i zostawienie pracodawcy z dnia na dzień jest bez sensem. Po drugie lubię swoją pracę i dzięki pracy nie miałam czasu się martwić. I może dzięki temu tym razem się udało? Takie gadanie o medalu jest gorsze niż szczere powiedzenie że pójście na L4 od pozytywnego testu tylko dlatego że można jest po prostu wyzyskiwaniem systemu.
a skąd wiesz kiedy poszłam na l4? :) nie napisałam nigdzie tego kiedy ja poszłam :) owszem tez lubię swoje stanowisko, swojego pracodawcę u którego pracuję już 8 lat i nie uciekłam na l4 szybko, a jednak uważam,ze nie każda ma w pracy tak kolorowo i ma PRAWO robić co chce bez wtrącania się wlasnie takiej Pani jak Ty :)
 
a wiesz,ze pracujemy do 60 rż i zdążysz „odpracować”? Nic nie bierzesz od państwa, tylko im przez tyle lat wszyscy dopłacamy, pozdrawiam
Kazdy ma swoje zdanie na dany temat i tyle... L4 to zwolnienie leksrskie takze jak ktos was spyta
Medal? A Ty dostałaś za pójście na L4 po może stosunku a nie pozytywnym teście ?

Przez kobiety które chodzą na L4 od pozytywnego testu pracodawcy nie chcą kobietą płacić godnych pensji ani dawać umów o pracę.

Pracuje w biurze - na ważnym stanowisku i uważam że uciekanie od pozytywu i zostawienie pracodawcy z dnia na dzień jest bez sensem. Po drugie lubię swoją pracę i dzięki pracy nie miałam czasu się martwić. I może dzięki temu tym razem się udało? Takie gadanie o medalu jest gorsze niż szczere powiedzenie że pójście na L4 od pozytywnego testu tylko dlatego że można jest po prostu wyzyskiwaniem systemu.
Częste kontrole przez to sa na zwolnieniach,, prawdziwych,,. Ja nikomu o ciazy nie mowilam do 12 tygodnia bo to nigdy nic nie wiadomo, później pracodawcy dalam czas na znalezienie kogos. Moim zdaniem trzeba zachowywac się przyzwoici3. Pozniej nie chca zatrudniac kobiet mlodych bo boja sie ze szybko zrobi test ciążowy i pojdzie na zwolnienie. Sama krwawilam w 5 tygodniu gdzie jeszcxe nic nie było widac na usg, lekarz chcial dac zwolnienie, ale po co? Jeżeli w tym tygodniu na nic niestety nie mamy wpływu.. Ja zycze każdemu jak najlepiej i dla nikogo wilkiem nie jestem. Kazdy ma odmienne zdanie i tyle.
 
a skąd wiesz kiedy poszłam na l4? :) nie napisałam nigdzie tego kiedy ja poszłam :) owszem tez lubię swoje stanowisko, swojego pracodawcę u którego pracuję już 8 lat i nie uciekłam na l4 szybko, a jednak uważam,ze nie każda ma w pracy tak kolorowo i ma PRAWO robić co chce bez wtrącania się wlasnie takiej Pani jak Ty :)
Jest pytanie to odpowiadam. Jakby każdy chciał tylko głaskania po głowie to by nie pytał.

Nie obrażam Cię i nikogo. Pisze ogólnie że jest to nie fair względem innych więc zatrzymaj swoje trzy grosze w kieszeni.
 
Kazdy ma swoje zdanie na dany temat i tyle... L4 to zwolnienie leksrskie takze jak ktos was spyta

Częste kontrole przez to sa na zwolnieniach,, prawdziwych,,. Ja nikomu o ciazy nie mowilam do 12 tygodnia bo to nigdy nic nie wiadomo, później pracodawcy dalam czas na znalezienie kogos. Moim zdaniem trzeba zachowywac się przyzwoici3. Pozniej nie chca zatrudniac kobiet mlodych bo boja sie ze szybko zrobi test ciążowy i pojdzie na zwolnienie. Sama krwawilam w 5 tygodniu gdzie jeszcxe nic nie było widac na usg, lekarz chcial dac zwolnienie, ale po co? Jeżeli w tym tygodniu na nic niestety nie mamy wpływu.. Ja zycze każdemu jak najlepiej i dla nikogo wilkiem nie jestem. Kazdy ma odmienne zdanie i tyle.
I Twoje podejście jest racjonalne. Potem się coś stanie na początku i płacz że pracodawca po powrocie zwalnia czy nie przedłuża umowy. Skoro ktoś ledwo ma dwie kreski i idzie. A dwie kreski mogą być też przy torbieli czy nowotworze albo mogą być fałszywe.

Jeśli pracownik jest fair to i pracodawca będzie
 
reklama
Kazdy ma swoje zdanie na dany temat i tyle... L4 to zwolnienie leksrskie takze jak ktos was spyta

Częste kontrole przez to sa na zwolnieniach,, prawdziwych,,. Ja nikomu o ciazy nie mowilam do 12 tygodnia bo to nigdy nic nie wiadomo, później pracodawcy dalam czas na znalezienie kogos. Moim zdaniem trzeba zachowywac się przyzwoici3. Pozniej nie chca zatrudniac kobiet mlodych bo boja sie ze szybko zrobi test ciążowy i pojdzie na zwolnienie. Sama krwawilam w 5 tygodniu gdzie jeszcxe nic nie było widac na usg, lekarz chcial dac zwolnienie, ale po co? Jeżeli w tym tygodniu na nic niestety nie mamy wpływu.. Ja zycze każdemu jak najlepiej i dla nikogo wilkiem nie jestem. Kazdy ma odmienne zdanie i tyle.
kontrole są w przypadku zatrudnienia chwilę przed ciążą czy pracodawca celowo nie zatrudnił owej osoby, aby miała korzyści finansowe z ZUSu, pracując x lat u jednego pracodawcy to nie grozi, a nawet jeśli to wiadomo,ze będąc na l4 w ciąży nie jeździsz na Bahamy (w dzisiejszych czasach w zasadzie nigdzie) także żaden problem. Popieram wolny wybór każdej kobiety bez wtrącania im się do życia.
 

Podobne tematy

Do góry