reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zwolnienie od ginekologa.

reklama
Mam znajoma która również pracowała w tej samej firmie, była zdolna i chętna do pracy, tylko kadry powiedziały ze nie uniemożliwia jej pracy i nie wyrazili zgody, aby pracowała, dlatego pytam i ze mną będzie równie to samo.
Jak nie wyrazili zgody na pracę to i tak zachowała prawo do wynagrodzenia :-)


Pamiętaj, że jeśli nawet załatwisz sobie zwolnienie lekarskie, to będziesz na nim zobowiązana siedzieć w domu. I liczyć się z możliwą kontrolą przez ZUS. A w ZUSie jak powiesz, że właściwie to nie chorujesz tylko pani z kadr zabroniła Ci pracować, to szybko stracisz prawo do zasiłku.
 
Czemu żywcem?
Ja w pierwszej ciąży byłam aktywna do porodu a w drugiej ciągle na l4, a to szpital, a to plamienie i tak w kółko. Jeśli ktoś ma powód to l4 to niech korzysta, ale jeśli ktoś bierze l4, aby odpoczac to sorry. Słabo według mnie.
ano żywcem żywcem ,już widzę co się dzieje 😏
Sama przez to przeszłamna tym forum.
I dokładnie z tego samego powodu co autorka postu.
I będąc już po ciąży mam wyrobione swoje zdanie - jajo komukolwiek do tego czy będę w ciąży w domu leżeć na kanapie tylko po to, żeby se odpocząć .
Czujesz się rewelacyjnie i chcesz pracować ?
Pracuj , masz do tego prawo 👍
Ale jeśli ja chcę iść na L4, a pracodawcy dodatkow jest to też na rękę- to co to kogo obchodzi na litość boską 😶

Dziękuję, więcej się wypowiadać nie będę bo wiem już z niejednej tutejszej dyskusji jak potoczy się dalsza burza 😄
 
Jak nie wyrazili zgody na pracę to i tak zachowała prawo do wynagrodzenia :-)


Pamiętaj, że jeśli nawet załatwisz sobie zwolnienie lekarskie, to będziesz na nim zobowiązana siedzieć w domu. I liczyć się z możliwą kontrolą przez ZUS. A w ZUSie jak powiesz, że właściwie to nie chorujesz tylko pani z kadr zabroniła Ci pracować, to szybko stracisz prawo do zasiłku.


Niestety mamy dziwną "modę" na l4, bo tak.
Nie, bo coś faktycznie dzieje się z naszym zdrowiem, tylko tak chcemy i już.
Niby każdy z nas ma prawo robić co chce. Ale dlaczego później my kobiety mamy trudniej znaleźć pracę, bądź jesteśmy dyskryminowane? No właśnie... bo część idzie na łatwiznę i rzuca l4 ot tak. Jeśli firma ma obowiązek dostosować do nas stanowisko, dlaczego by z tego nie skorzystać ? Akurat ja musiałam w 2 ciąży podjąć takie kroki, więcej polegiwalam w szpitalu niż w domu. Ale moje znajome z pracy miały dostosowane warunki pracy. Może kierownik nie skakał na uszach z radości, ale to co byli z ich strony obowiązkiem to to uczynili.
 
ano żywcem żywcem ,już widzę co się dzieje 😏
Sama przez to przeszłamna tym forum.
I dokładnie z tego samego powodu co autorka postu.
I będąc już po ciąży mam wyrobione swoje zdanie - jajo komukolwiek do tego czy będę w ciąży w domu leżeć na kanapie tylko po to, żeby se odpocząć .
Czujesz się rewelacyjnie i chcesz pracować ?
Pracuj , masz do tego prawo 👍
Ale jeśli ja chcę iść na L4, a pracodawcy dodatkow jest to też na rękę- to co to kogo obchodzi na litość boską 😶

Dziękuję, więcej się wypowiadać nie będę bo wiem już z niejednej tutejszej dyskusji jak potoczy się dalsza burza 😄

To jest forum, są tu różne dziewczyny, kobiety. Różne zdania, opinie. I ty masz taką a ja inną. Szanuje, nie rozumiem, ale nie w tym rzecz, aby teraz sie "zjeść " z tego powodu. 🙂
 
U mnie np. W pracy powiedzieli, że lepiej iść na zwolnienie, bo jakby coś się stało to oni za to odpowiedzialności nie wezmą, a wiadomo, że są różne zawody i o ile wiesz, że czegoś nie możesz robić (dźwigać itp.) to nie raz bywa tak, że musisz i koniec, bo jesteś tylko Ty w danej sytuacji. Jest dużo osób co starają się po kilka lat o dziecko, a jak już się uda to chcą maksymalnie minimalizować ryzyko straty. Owszem ciąża to nie choroba, ale praca tez nie może być ponad wszystko. Każdy ma prawo zadecydować co dla niego jest najlepsze i nawet jak ma ochotę „odpocząć” (No bo kiedy ma to zrobić jak większość życia spędzamy pracy, a nie chce myśleć co się dzieje jak jeszcze pojawia się dziecko).
 
U mnie np. W pracy powiedzieli, że lepiej iść na zwolnienie, bo jakby coś się stało to oni za to odpowiedzialności nie wezmą, a wiadomo, że są różne zawody i o ile wiesz, że czegoś nie możesz robić (dźwigać itp.) to nie raz bywa tak, że musisz i koniec, bo jesteś tylko Ty w danej sytuacji. Jest dużo osób co starają się po kilka lat o dziecko, a jak już się uda to chcą maksymalnie minimalizować ryzyko straty. Owszem ciąża to nie choroba, ale praca tez nie może być ponad wszystko. Każdy ma prawo zadecydować co dla niego jest najlepsze i nawet jak ma ochotę „odpocząć” (No bo kiedy ma to zrobić jak większość życia spędzamy pracy, a nie chce myśleć co się dzieje jak jeszcze pojawia się dziecko).


Tak to też jest właśnie prawda to co napisałaś. Zgodzę się rękami i nogami. Troche to się robi temat rzeka, tak samo jak wychowywanie dziecka. Jedna chce być z nim jak najdłużej w domu, inna zaraz do pracy wraca. Jedni rodzice nie włączają dzieciom telewizora, inni owszem. Kwestia by nie biczować się, bo tak pisałam lenistwa nie rozumiem, ale z kolei tak jak piszesz są sytuacje, gdzie jednak sytuacja ma się inaczej.
 
U mnie np. W pracy powiedzieli, że lepiej iść na zwolnienie, bo jakby coś się stało to oni za to odpowiedzialności nie wezmą, a wiadomo, że są różne zawody i o ile wiesz, że czegoś nie możesz robić (dźwigać itp.) to nie raz bywa tak, że musisz i koniec, bo jesteś tylko Ty w danej sytuacji. Jest dużo osób co starają się po kilka lat o dziecko, a jak już się uda to chcą maksymalnie minimalizować ryzyko straty. Owszem ciąża to nie choroba, ale praca tez nie może być ponad wszystko. Każdy ma prawo zadecydować co dla niego jest najlepsze i nawet jak ma ochotę „odpocząć” (No bo kiedy ma to zrobić jak większość życia spędzamy pracy, a nie chce myśleć co się dzieje jak jeszcze pojawia się dziecko).
Tylko jak ktoś chce wykorzystać zwolnienie lekarskie do odpoczywania to musi się liczyć z kontrolą ZUS oraz z tym, że na zwolnieniu lekarskim siedzi się w domu. Nie biega na paznokcie, zakupy, do kawiarni i do kina. Tylko wyjścia do lekarza, apteki ;-).
 
reklama
Tylko jak ktoś chce wykorzystać zwolnienie lekarskie do odpoczywania to musi się liczyć z kontrolą ZUS oraz z tym, że na zwolnieniu lekarskim siedzi się w domu. Nie biega na paznokcie, zakupy, do kawiarni i do kina. Tylko wyjścia do lekarza, apteki ;-).
osoba na takim zwolnieniu ma prawo iść np. na spacer, czy na zakupy (chyba ze ma zwolnienie leżące wtedy to już tylko lekarz i apteka). Raczej każdy ma jakiś tam swój rozum i jest świadomy takich kontroli. Jeżeli taka kontrola wykryje nieprawidłowości to tylko i wyłącznie dana osoba ponosi konsekwencje, wiec dalej nie rozumiem co kogo (spoza organów typu ZUS) interesuje jak ktoś spędza swój prywatny czas czy to normalnie czy na zwolnieniu lekarskim. Jeżeli taka osoba chce ryzykować i pójść do kina jego sprawa. To wyglada trochę jak zazdrość, że jej się upiekło, a mi pewnie by się oberwało…
 
Do góry