reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zwolnienie od ginekologa.

Ano dokładnie!

Bo jak się ma na prawdę problemy to lepiej zająć łepetynę czymś innym niż mieć za dużo czasu na myślenie ;-). Ale to jest ciężko zrozumieć dopóki się nie doświadczy.
Dokładnie :) ja czasami mam myśli, że w pracy bym się czymś zajęła, zamiast umierać z nudów, ale jak każdy dzień może się skończyć pobytem na IP, to nikt normalny mnie nawet do zdalnej pracy nie puści.
 
reklama
Tzn nie, na zwolnieniu tracisz, czy to ciąża zagrożona czy tez nie. Jeśli ginekolog wystawi informacje o zagrożonej to właśnie ubezpieczenie coś dopłaca ale to wciąż nie jest 100% jak w PL. A na niezagrożonej to już wogole 70-75% płatne.

Kwota brutto tyczy się tylko macierzyńskiego i tacierzynskiego który wynosi po 16 tyg dla kazdego.

Co do leków to nie wiem czy są darmowe, wątpię, ale są napewno sporo tańsze z receptą. Przypomnę że za metformine place 1.9 euro 😁
Chyba w UK mają jakieś darmowe leki ale nie jestem pewna.
W uk sa darmowe leki w ciazy i rok po porodzie, jak tez darmowa opieka dentystyczna, na ktora nie ma szans sie załapać, bo kolejka oczekujacych jest na okolo 3 lata 😁😉
Za to zwolnień nie ma. Znaczy sa, platne od 2 tyg zwolnienia, 93£ tyg 😬 żyć nie umierać 😁😁😉
 
W uk sa darmowe leki w ciazy i rok po porodzie, jak tez darmowa opieka dentystyczna, na ktora nie ma szans sie załapać, bo kolejka oczekujacych jest na okolo 3 lata 😁😉
Za to zwolnień nie ma. Znaczy sa, platne od 2 tyg zwolnienia, 93£ tyg 😬 żyć nie umierać 😁😁😉
Noooo wiec jednak ta Polska to kraina mlekiem i miodem płynąca 😁😁😁😁
 
Ale to znowu będzie bardzo słabe dla kobiet, które na prawdę muszą być na tym zwolnieniu. Co się niejednokrotnie wiąże z wydaniem dodatkowo milionów monet na leki (ja w tym momencie zostawiam w aptece 700 PLN raz na trzy tygodnie).
Wszystko wiąże się z polityka danego kraju. Kwestia przyzwyczajenia.

W UK nie ma 100% platnych zwolnien, dla nikogo. Kazde sick pay, bez wzgledu co ci dolega, to sa 93 funty tygodniowo. Za to sa darmowe leki dla ciężarnych.
Nawet, zeby dostać na prawde smieszne pieniądze na macierzyńskim, który trwa tyle co ciąża, musisz przepracować u danego pracodawcy minimum 15 tyg przed urlopem . Tak że ten.
 
Wszystko wiąże się z polityka danego kraju. Kwestia przyzwyczajenia.

W UK nie ma 100% platnych zwolnien, dla nikogo. Kazde sick pay, bez wzgledu co ci dolega, to sa 93 funty tygodniowo. Za to sa darmowe leki dla ciężarnych.
Nawet, zeby dostać na prawde smieszne pieniądze na macierzyńskim, który trwa tyle co ciąża, musisz przepracować u danego pracodawcy minimum 15 tyg przed urlopem . Tak że ten.

Spojrz dokładniej w temat, bo ja mam chorobowe w UK płatne 100%. Zależy od kontraktu jaki się ma.

Noooo wiec jednak ta Polska to kraina mlekiem i miodem płynąca 😁😁😁😁

I ten rynek pracy dla matek. Żyć nie umierać.
 
Spojrz dokładniej w temat, bo ja mam chorobowe w UK płatne 100%. Zależy od kontraktu jaki się ma.
No Ty masz. Gratuluję porządnej firmy 😀
Zależy od kontraktu czyli od firmy, co nie zmienia faktu, że 80% firm nie płaci. Jakieś może państwowe , nhs, czy większe korpo... moja firma płaci 1 tydzień podstawę kontraktu, ten ustawowo niepłatny a potem umywa rączki :)
A moj wpis byl na temat zasad, przepisów PL vs UK a nie, że 1 firma na 100 ma swoją politykę i płaci.
W PL prawo jest takie, że jak jestes w ciazy to kładziesz L4 na stół sie 100% platne zwolnienie należy a w UK 93 funty tyg.
W pl macierzyński masz rok (chyba, nie śledzę przepisów, nie znam aktualnych) 100% płatny a w UK 153 £ tyg przez 39 tyg.
 
Ostatnia edycja:
Wszystko wiąże się z polityka danego kraju. Kwestia przyzwyczajenia.

W UK nie ma 100% platnych zwolnien, dla nikogo. Kazde sick pay, bez wzgledu co ci dolega, to sa 93 funty tygodniowo.

Napisalas ze „każde” siak pay to 93 funty/tydzień.
Mówię ci, ze nie każde. Firma ma kilka setek pracowników i wszyscy maja płacone pełne chorobowe.
Co więcej, mamy filie w wielu miastach. W każdej jest płacone chorobowe. Nawet rekrutujemy jakbyś była zainteresowana….:)
 
Napisalas ze „każde” siak pay to 93 funty/tydzień.
Mówię ci, ze nie każde. Firma ma kilka setek pracowników i wszyscy maja płacone pełne chorobowe.
Co więcej, mamy filie w wielu miastach. W każdej jest płacone chorobowe. Nawet rekrutujemy jakbyś była zainteresowana….:)

Tak, napisalam KAŻDE.
Twoja firma jest wyjątkiem od reguły a ja pisałam o przepisach zasadach a nie o polityce pojedynczych firm. Łapanie za słówka nie zmieni faktu, że 80-90% ciezarnych w uk 100% płatnego zwolnienia nie uświadczy
 
W pl macierzyński masz rok (chyba, nie śledzę przepisów, nie znam aktualnych) 100% płatny a w UK 153 £ tyg przez 39 tyg.
W Pl macierzyński ma 20 tygodni 100% płatne, a potem 32 tygodnie rodzielskiego 60% płatnego. Jak deklarujesz od razu wzięcie obu, to możesz zamienić na rok 80% płatnego.

Tylko co to zmienia tak generalnie?
Ja akurat uważam, że ten urlop, zwał jak zwał, powinien być 100 płatny, albo i 120%, żeby faktycznie zapewnić ludziom możliwość posiadania dzieci, a nie tak, że mam na głowie hipotekę, raty za coś tam, rachunki, inflację, mam dodatkowe wydatki typu mleko czy pieluchy i nagle do tego bam, 80% pensji. Nie dziwię się, że sporo rodzin zwyczajnie nie stać na takie obniżenie pensji przez cały rok.
 
reklama
Tak, napisalam KAŻDE.
Twoja firma jest wyjątkiem od reguły a ja pisałam o przepisach zasadach a nie o polityce pojedynczych firm. Łapanie za słówka nie zmieni faktu, że 80-90% ciezarnych w uk 100% płatnego zwolnienia nie uświadczy


Nie, moja firma nie jest wyjątkiem. Pełno jest innych. Cała budżetówka w UK ma takie zasady. Od policji po ministerstwo ds terenów zielonych.
Trzeba po prostu wyjść z fabryki by to zobaczyć.
 
Do góry