M
Martyna00
Gość
Hmm,myśle że zle mnie Pani zrozumiałaA ja głupia myślałam, że L4 bierze się właśnie wtedy, jak są jakieś problemy zdrowotne
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hmm,myśle że zle mnie Pani zrozumiałaA ja głupia myślałam, że L4 bierze się właśnie wtedy, jak są jakieś problemy zdrowotne
Myśle ze pisze to osoba która siedzi za biurkiem i operuje długopisem,gdyby moja praca na tym właśnie polegała to nie myślałabym o L4 , ale są kobiety takie jak Ja co pracują ciezko fizycznie i wcale to nie jest takie proste jak się komuś wydaje, iść do pracy i nie daj Boże coś dźwigać,poronienie gwarantowaneWtedy składasz wyjaśnienia, że byłaś na spacerze, zakupach itp.
A potrafisz czytać ze zrozumieniem? Zazwyczaj czyli, że częściej mogą one mieć kontrolę niż te pracujące w dużych firmach do nie znaczy, że taka kontrola być musi. Prawda jest taka, że bardzo dobrze, że ZUS się za to bierze. Jak słyszę, że ktoś ma L4 na ciążę to mnie rozwala. Niby zbyt chory by pracować ale na wyjazdy za granicę już jest zdrowa. Peawda jest taka, że kobiety nadużywają tego i teraz właśnie mamy to, że ciężarne są kontrolowane.
Czemu każdy negatywny komentarz odbieramy jest jako hejt? Serio, nie można już nic napisać, bo od razu ktoś kto nie zna znaczenia tego słowa, ubzdural sobie, że to hejt. A niech autorka wyjeżdża tylko po co te pytania co można a co nie skoro i tak każda wie lepiej ?Mogła Pani tego nie pisać bo zaraz wyleje się fala hejtu,ze poszła Pani na L4 i wyjeżdżała
A i tak zrobi jak bedzie chciała nawet nie angażuje się, bo nie ma sensuCzemu każdy negatywny komentarz odbieramy jest jako hejt? Serio, nie można już nic napisać, bo od razu ktoś kto nie zna znaczenia tego słowa, ubzdural sobie, że to hejt. A niech autorka wyjeżdża tylko po co te pytania co można a co nie skoro i tak każda wie lepiej ?
To straszne,ze nawet kobieta z dzieckiem na plac zabaw nie może wyjśćJa nie byłam ani razu kontrolowana, 3 koleżanki z obecnej pracy tez nie, z czego jedna 3x była. Sąsiadka jedna i druga ani razu. Kuzynka jedna nie, druga nie, trzecia nie. W całej rodzinie ( licznej ,z obu stron ) nikt nie miał.
Wśród znajomych też nikt ani razu.
ALE kontrole są.
Bo moja koleżanka z byłej pracy kontrolę owszem miała i akurat była z dzieckiem na placu zabaw.
Dostała pismo, że ma się stawić w celu złożenia wyjaśnienia.
A zwyczajnie zadzwoniła że nie da rady się stawić osobiście bo tak daleko nie zajedzie, że akurat wtedy dziecko było u koleżanki ale zaczęła płakać i musiała je odebrać. Nie nikt inny nie mógł jej odebrac bo mąż w pracy, a matka tej koleżanki ma trójkę dzieci więc ona wsiadła do samochodu i po nią podjechała, no traf chciał że akurat wtedy kontrola była, musieli się dosłownie minąć.
A teraz gdzie Pani jest ? Teraz w domu bo latam co chwilę wymiotywać, także jeśli to wszystko to czy można zakończyć tę sprawę ? Bo akurat niedobrze mi się robi .
= i na tym cała sprawa się skończyła
I tu pod nosem uśmiechają się matki dwójki lub większej liczby dzieci, które całą ciążę nosiły starszaki...i nie daj Boże coś dźwigać,poronienie gwarantowane
Nikt nie każde ciężarnej dźwigać dzieci które swoje wazaI tu pod nosem uśmiechają się matki dwójki lub większej liczby dzieci, które całą ciążę nosiły starszaki...