reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zwolnienia L4, sprawy urzędowe..itp.

haha kota co racja to racja Wam ładnie uprzykrzyli l4, ja byałm obie ciąże i nic nul, ale moze dlatego że mam duży zakład pracy i oni mi wyplacali swiadczenai a sami się rozliczali z zusem, no i ja podlegam pod inspektorat tyski a jednak rybnicki to wiadomo że swoje zasady ma jako siedziba...
 
reklama
Phelania, to BARDZO WAŻNE! Za zgodą pracodawcy możesz wrócić nawet z dnia na dzień, ale jeśli zgody nie jesteś pewna, albo nie chcesz z nim rozmawiać/negocjować, to termin 30 dni kalendarzowych musi być zachowany i szef nie ma wtedy prawa odmowy.
 
Tfu tfu tfu!!!! Przez lewe ramię! I prawe dla pewności! ;)

A tak ogólnie, to przed ukończeniem przez Alanka 4 roku życia możesz iść na urlop wychowawczy, o ile nie przekroczysz łącznie 3 lat urlopu wych. i nie weźmiesz go w więcej niż 4 częściach :)
 
Dziewczyny ja troche z innej beczki, na glownym moglo by sie zgubic moje pytanie;p

Tak sobie pomyslalam, zeby postarac sie o jakis staz...W urzedzie pracy kiedys mi mowili, ze samemu trzeba poszukac pracoawcy, co przyjmie na staz. Mozna i ze srednim i z wyzszym isc.
Ja skonczylam technikum o profilu technik ekonomista i liznelam troche pracy biurowej w skzole i na praktykach- mialam w urzedzie miasta i urzedzie skarbowym.
Chciała bym sprobowac dostac sie do takiego urzzedu na staz, ale nie mam pojecia kogo tam pytac czy kogod potrzebuja. W tych urzedach jest pelno dzialów i co tam isc do kadr w kazdym dziale? czy jest jakies jedno miejsce w calym urzedziue, gdzie mam sie udac?

Załatwiała któras z Was taki staz sobie? bo ja nie wiem czego sie chwycic....
 
Nikuś ja byłam na 2ch stażach. 1 w Wojskowej Komendzie Uzupełnień, poszłam do Urzędu Pracy i tam spytałam o staże, dostałam skierowanie i tak jak inni poszłam na rozmowę. Wybrali mnie. Jest też 2ga opcja. Za 2 razem pracowałam trochę na czarno i pracodawca spytał, czy mam ochotę iść na staż, zamiast pracować na czarno-chciałam. On ubiegał się o stażystę, napisał dokładnie, że ubiega się o mnie akurat i nikt z Urzędu Pracy nie przychodził na rozmowę kwalifikacyjną tylko od razu wskoczyłam ja na to miejsce ;) Można też tak jak ty proponujesz, popytać w Urzędach czy starają się o stażystów tylko to jest syzyfowa praca, bo zazwyczaj są tam już ludzie po rodzinie obiecani, z polecenia. Tak jest w większości przypadków u nas.

I Nikuś zawsze Kadrowej pytaj ;) Ja zawsze miałam rozmowę z Kadrową.

EDIT :Muszę jeszcze to napisać. Jak mam 23 lata tak jestem wkurwiona. Ostatnio w Urzędzie Pracy babeczka powiedziała mi, że takich staży bez polecenia osoby będzie w naszym urzędzie coraz mniej. Więcej natomiast będzie takich już na określone osoby. To jest moim zdaniem trochę nie fair. Z doświadczenia wiem, jak to się robi np. u mojej teściowej w firmie. Ktoś idzie na kuroniówkę(dalej pracuje też na czarno w firmie), później idzie na staż w tej firmie, później pracuje na umowę o pracę i znów wraca na kuroniówkę, później znów na staż!!!!!!!!!!I tak cały czas. Ludzie się na to zgadzają, pracodawcom w to mi graj!!!Chory system.
 
Ostatnia edycja:
Nikuss, ja też robiłam taki staż, jakoś zaraz po studiach zrobiłam sobie rekonesans firm, zrobiłam listę tych, w których bym chciała ewentualnie pracować i poświęciłam jeden dzień na jeżdżenie do tych firm i okazało się, że jedna firma bardzo chętnie mnie na staż przyjmie, więc pojechałam do Urzędu Pracy, tam zostawiłam dane firmy, urząd się z nimi skontaktował, dogadali wszystko między sobą, ja tylko musiałam dostarczać papiery w jedną i w drugą stronę, później dostałam umowę i normalnie pracowałam, co miesiąc tylko musiałam podjechać do UP, podpisać się i odebrać wypłatę. Staż trwał 5 miesięcy, dostałam super referencje i dodatkowo jeszcze odbyłam fajne szkolenia w ramach tego stażu.
 
Kota dobrze trafiłaś, u nas jest tak, że ciężko się na jakikolwiek staż dostać. W PUPie ludzie przychodzą tylko i wyłącznie po staże, innych ofert brak. Starze rzucają raz na kilka miesięcy. Pracodawca ma darmowego pracownika, po pól roku zwalnia go i ma kolejnego. To było błędne koło. Urząd znów przysyłał im ludzi. Później trochę przemyśleli sprawę i teraz stażyści muszą być po stażu zatrudnieni. Przynajmniej na 3 miesiące albo pół roku. Inaczej pracodawca już stażysty nie dostanie. Tak jest u nas. A co do mego stażu to na 2gim niczego się nie nauczyłam, nikt we mnie nie chciał inwestować, a w WKU owszem ;)Miło wspominam tamten czas, sporo wiem i się nauczyłam a i fajny certyfikat sobie wyrobiłam. Poświadczenie bezpieczeństwa ;)
 
reklama
Nie wiem jak u Was ale u nas staże muszą zakończyć się zatrudnieniem ma min 6mcy na cały etat.
Do końca roku już żadnych nie ma bo staż ma trwać min 3mce a do listopada przypada okres rozliczeniowy.
Potwierdzę ze przeważnie staże są dla wybranych. W UP powiedzą ze nie ma pieniędzy a one są ale dla osób protegowanych.
 
Do góry