Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Tygrysku - praca, dom, ogród czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, nie? A ja tak wierzyłam, że z dwójką dzieci to bez trudu zjadę do wymarzonej wagi:-) Gdyby nie to podżeranie i napady chętki na słodycze to pewnie dziś ważyłabym już sporo mniej. A tak... Muszę się męczyć od nowa. Wszystko przez brak silnej woli i samousprawiedliwianie porażek na tym polu
Harsh - odpowiadając na twoje pytanie z poprzedniej strony, mam 167 cm wzrostu i dzięki moim kilogramom - BMI powyżej 30 co oznacza otyłość, niestety. I w 100% na otyłą wyglądam. Świetnie to widać, kiedy na jakimś meczu uchwyci mnie aparat jakiegoś fotoreportera albo kamera telewizyjna, a już się zdarzało, że mogłam siebie pooglądać na TVP 3 Wrocław albo na Polsacie Sport, hi hi, albo zdjęcia na naszym portalu miejskim. :-):-)
Hm... Stanęłam po kąpieli na wadze i jest już 83kg... Poskakałam dzisiaj na macie, według licznika spaliłam ok 150 kcal, w sumie tańczyłam ok. 30 minut łącznie. Pewnie dla porządnych, widocznych efektów powinnam tak skakać z dwie godziny dziennie, ale niestety, czasowo i organizacyjnie nie dam rady. Jutro też sobie zrobię sesję na macie, tylko problem w tym, że mnie Kuba goni od sprzętu, jak przy nim próbuję, bo on też chce, a jeszcze nie potrafi
Harsh - odpowiadając na twoje pytanie z poprzedniej strony, mam 167 cm wzrostu i dzięki moim kilogramom - BMI powyżej 30 co oznacza otyłość, niestety. I w 100% na otyłą wyglądam. Świetnie to widać, kiedy na jakimś meczu uchwyci mnie aparat jakiegoś fotoreportera albo kamera telewizyjna, a już się zdarzało, że mogłam siebie pooglądać na TVP 3 Wrocław albo na Polsacie Sport, hi hi, albo zdjęcia na naszym portalu miejskim. :-):-)
Hm... Stanęłam po kąpieli na wadze i jest już 83kg... Poskakałam dzisiaj na macie, według licznika spaliłam ok 150 kcal, w sumie tańczyłam ok. 30 minut łącznie. Pewnie dla porządnych, widocznych efektów powinnam tak skakać z dwie godziny dziennie, ale niestety, czasowo i organizacyjnie nie dam rady. Jutro też sobie zrobię sesję na macie, tylko problem w tym, że mnie Kuba goni od sprzętu, jak przy nim próbuję, bo on też chce, a jeszcze nie potrafi