natalinaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2014
- Postów
- 326
Poldka a Twój mąż daje Ci jakieś pieniądze na małą?
Martwi się o nią w jakiś sposób? Czy masz w ogóle za co ja utrzymać?
Wy teraz mieliście zacząć mieszkać w nowym mieszkaniu? Dobrze zrozumiałam?
Jeżeli oboje szczerze będziemy nad sobą pracować to może będzie jeszcze dobrze...jestem w szoku ze On chciał isc tak sam z siebie na terapię. Pani Nas zapytała właśnie czy musiałam na siłę męża przyprowadzić... Nie, nie musiałam On jeszcze sam na sam chce do niej iść żeby tylko nim się zajęła bo wie ze w nim głównie tkwi problem, wiec może jest nadzieja ze zrozumiał i sam chce nad sobą pracować.
Chyba łączy Nas jeszcze jakieś uczucie...wczoraj tak szczerze się otworzył opowiadał ze jest o mnie bardzo zazdrosny ale specjalnie tego nie mówi bo uważa że w ten sposób się poniży przede mną. Że cały czas chciałby udawać twardziela a tak naprawdę w samotności często płacze ze bardzo za nami tęskni ale nie umie mi tego powiedzieć bo w ten sposób pokaże ze jest słabszy i chciałby się tego myślenia wyzbyć. Kurcze jeżeli te słowa są prawda to może rzeczywiście ja często mu nie pomagalam w tym wszystkim tylko bardziej dołowałam.
Wszystko się okaże. Tylko ja to bym już chciała wrócić już szybko od razu a Pani psycholog mi powiedziała ze musimy pomalutku od nowa zacząć się zaskakiwać zakochiwac i nie zaczynać nic tworzyć od komina tylko od fundamentów bo od komina to znów wszystko się popsuje jak ostatnio.
Kingax a co u Ciebie?
Martwi się o nią w jakiś sposób? Czy masz w ogóle za co ja utrzymać?
Wy teraz mieliście zacząć mieszkać w nowym mieszkaniu? Dobrze zrozumiałam?
Jeżeli oboje szczerze będziemy nad sobą pracować to może będzie jeszcze dobrze...jestem w szoku ze On chciał isc tak sam z siebie na terapię. Pani Nas zapytała właśnie czy musiałam na siłę męża przyprowadzić... Nie, nie musiałam On jeszcze sam na sam chce do niej iść żeby tylko nim się zajęła bo wie ze w nim głównie tkwi problem, wiec może jest nadzieja ze zrozumiał i sam chce nad sobą pracować.
Chyba łączy Nas jeszcze jakieś uczucie...wczoraj tak szczerze się otworzył opowiadał ze jest o mnie bardzo zazdrosny ale specjalnie tego nie mówi bo uważa że w ten sposób się poniży przede mną. Że cały czas chciałby udawać twardziela a tak naprawdę w samotności często płacze ze bardzo za nami tęskni ale nie umie mi tego powiedzieć bo w ten sposób pokaże ze jest słabszy i chciałby się tego myślenia wyzbyć. Kurcze jeżeli te słowa są prawda to może rzeczywiście ja często mu nie pomagalam w tym wszystkim tylko bardziej dołowałam.
Wszystko się okaże. Tylko ja to bym już chciała wrócić już szybko od razu a Pani psycholog mi powiedziała ze musimy pomalutku od nowa zacząć się zaskakiwać zakochiwac i nie zaczynać nic tworzyć od komina tylko od fundamentów bo od komina to znów wszystko się popsuje jak ostatnio.
Kingax a co u Ciebie?