reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

Róznie się idzie na kontrolę do ortopedy,ale często szpital właśnie widzi potrzebę ,aby wcześniej zrobić tę kontrolę,skoro szpital ta potrzebę widział,a ortopeda kazał pieluszkować tz.że trzeba,to nic strasznego,ja mojej małej musiałam 2 tetry dawać,przez 2 m-ce,potem kontrole i koniec...;-)
 
reklama
Witajcie drogie mamy:-). Dawno mnie nie było na forum babyboom, a jak byłam to na wątku dla starających się. Wreszcie doczekałam się potomka więc mogę zacząć tu pisać:-D ( mam chwilkę bo moja mama nas odwiedziła i usypia małego) Mój syneczek za chwilkę będzie miał 4 miesiące (ur 29.02.2012;-)). Ja też miałam mało wód dlatego mały ma teraz problemy ze skórą i też miał bioderka na granicy normy (podwójne pieluchowanie wszystko skorygowało). Praktycznie od początku męczyliśmy się z kolką ( prawie dwa miesiące) do momentu kiedy małego nie obsypało i wtedy pediatra zmieniła mleko na nutramigen ( ja nie miałam pokarmu). Teraz jest o niebo lepiej. Z tego okresu zostało mi kilka opakowań kropelek Sab Simplex, jeśli któraś z Was jest na etapie kolkowym to zapraszam to zakupu ( kolega kupił je w niemieckiej aptece). Wiem jak ciężko je dostać i jak uciążliwa potrafi być kolka zwłaszcza w nocy (my mieliśmy ją od 24:00 do 05:00 rano). Teraz borykamy się z napięciem mięśniowym. Musimy małego ćwiczyć bo jest trochę asymetryczny i trzyma piąstki a podobno w tym wieku już nie powinien. Jak nie urok to przemarsz wojsk. Nie może być chwili relaksu. Zawsze dochodzą nowe zmartwienia. Jeden fizjoterapeuta nastraszył nas porażeniem mózgowym ( a mały dostał przecież 10 punktów), ja oczywiście po tej wizycie byłam przerażona, ale pozostali specjaliści (zwłaszcza neurolog) nie widzieli niczego bardzo złego. Trzeba po prostu z nim popracować. Wracając do mojej mamy, to powiem wam że są plusy i minusy babcinej pomocy. Minusem jest np. to że moja mama nauczyła małego noszenia na rękach i teraz gdy tylko idziemy na spacer to synuś nie chce leżeć w gondoli tylko chce być noszony i wygina mi się do tego stopnia że w końcu muszę go podnieść. Może macie jakieś sprawdzone sposoby żeby oduczyć dziecko noszenia na rękach? Mam też prośbę o Waszą opinię co do kupienia leżaczka lub huśtawki. Chciałabym mieć coś dzięki czemu mały się trochę sobą zajmie a ja będę mogła w tym czasie, mając go na oku, coś zrobić w domu. Jak Wy godzicie obowiązki domowe z wychowywaniem maleństwa? Trzymajcie się ciepło. Pozdrawiam.
 
U nas sab simplex nie działały, własnie Espumisan ratował nam życie. Wizytę u irtopedy miałyśmy w wieku 6 tygodni, ale jesli szpital zalecił wcześiej to ok, wczesniej będziecie pieluchowac malutka i szybciej jej przejdzie :tak:
 
Bobotic jest jeszcze podobno dobry - ale tak naprawdę wszystkie te kropleki to na jedno kopyto są.

A ja dziś miałam niespokojny poranek nie wiem może pogoda jakoś źle działa na moje małe aż tu nagle pomyślałam, że włączę im muzykę MUZYKA DLA BOBASA i co....śpią jak susełki malutkie kochaniutkie :-) tak więc polecam muzykę dla bobasa, uspokaja maluszki :-)
 
U nas noc też niespokojna ale to druga z rzędu. Mały budzi się co dwie godziny. Złapie butlę troche pociamka, popręży się i potem oczy jak pięć zlotych i marudzi. Tak mija mu godzina zanim zaśnie, pośpi godzinkę i znowu tak samo. A mnie plecy tak bolą że siedzieć nie mogę.

Agucha mam pytanie. Jak twoje małe są na mm to co ile je karmisz i jaką dawkę. Bo mój zjada tak różnie że sama nie wiem czy to dobrze. Najgorsze jest to że moja pediatra jest na urlopie do 7 lipca i jak coś to do innego ale to bez sensu chodzić co chwilę do innego lekarza.
 
my tym razem nocka super.. od północy do 10 rano z tylko JEDNYM budzeniem na karmienie... ale za to cały czas na brzuszku śpi u mnie albo M. , dziewczyny jak Wy usypiacie swoje maluszki? odkładacie je do samodzielnego uspyiapania? bo wg tracy hogg robię wszystkie możliwe błedy z tym zasypianiem i już nie wiem sama... ale ona jak się ją odłoży to w życiu nie zaśnie... tylko będzie płacz odrazu... zasypia przy cycu, na rękach albo na brzuszku... i to torchę trzeba powalczyć..

Agucha a co to za muzyka dla malucha? skąd ją masz?
 
Ann, Igorek jak był taki malutki jak Marcysia zasypiał przy cycu, w wózku na spacerze i podczas noszenia... rzadko kiedy zdarzało mu się zasnąć samemu w łóżeczku... też czytałam "Język niemowląt" i też chciałam stosować "Łatwy plan" i wszystkie jej rady nt samodzielnego usypiania... w teorii wszystko ładnie, pięknie, no ale to tylko teoria. W pewnym momencie jak się nie udawało, miałam ogromne wyrzuty sumienia, że nie potrafie nauczyć Małego samodzielnego zasypiania:-:)-:)-(
Igor samodzielnie zasypiał dopiero jak miał koło 3m
 
Haha Nina zasypiała od razu, sama w swoim łóżeczku. Fajnie ??
Tylko trzeba pamiętać, że dzieciaki mają różne fazy. Radość długo nie trwała... Potem jej się odmieniło i bez usypiania na rękach nie było mowy o spaniu. Potem przerabialiśmy zasypianie w naszym łóżku i odkładanie. Następnie było śpiewanie, Teraz trzeba przy niej siedzieć, czasem opowiedzieć bajkę.
Także nie martwcie się, że popełniacie błędy, bo nie da się tego uniknąć !!!
 
zgadzam się myszą, dziecko ma różne fazy, też przerabialiśmy przeróżne metody usypiania aż po odstawieniu od piersi wkońcu łukasz zaczął zasypiać pięknie sam w łóżeczku i spać całe noce (oczywiście nie zawsze- czasem budził się po kilka razy z powodu chorób, ząbkowania, przeżywania).
Najgorsze wg mnie nauczyć dziecko spać w łóżku z rodzicami, wiem od znajomych że oduczenie tego graniczy z cudem.
 
reklama
no właśnie Wika ja to samo, cały czas mam wyrzuty sumienia i obawy, że wykształcimy w niej złe przyzwyczajenie i co wtedy zrobimy? no ale nie jestem przekonana czy to nie za wcześnie, żeby ją pozbawiać bliskości jak tego potrzebuje...
w ogóle naczytałam się teraz tej książki i ryczę jakoś....
przerażenie mnie znów dopadło.
a ta głupia położna w końcu nie przyszła.
jutro ciężki dzień - M. wychodzi załatwiać staż, położna i wizyta teściów....
 
Do góry