reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

było tak, najpierw rano, spała spokojnie i się obudziła z płaczem, po ok.2 h przeszło i zasnęła na dłużej...
myśleliśmy, że to dlatego, że nie robiła kupy... dziś wieczorem się wykupkała, cieszyliśmy się, wykąpaliśmy, zasnęła ładnie i obudziła się ok. 7-8 i z krzzykiem, napinaniem brzucha, podkurczaniem nóg i tak trwamy do teraz.. ja ryczę razem z nią ;(;(
Boże Betunka jak wy daliście radę???
Wika, to Iguś też miał kolki? o konkretnych godzinach? długo?
 
reklama
Ann, u nas zaczynało sie koło 20.30-21.00. Zawsze na noc:-( Kąpanie koło 19.00-19.30 cyc i ...... płacz przez 2-3h. Trwało jakieś 2-3 tyg.
 
No Ann - wygląda to na kolki tylko takie raczej podręcznikowe bo u nas totalny freestyle. Może spróbujcie od razu z tymi kropelkami nie wiem czemu akurat ten Sabsimplex się tak zachwala ale jakoś działa. No na pewno małej nie zaszkodzi. Ja się nauczyłam z małym spać w takich pozycjach że się sama dziwię tak np całą noc na wznak z nim na brzuchu no i parę razy myślałam że mnie do wariatkowa wywiozą :baffled:. Ale u nas to potrafiło trwać np od kąpieli do 8 rano :szok::szok:. Ciężej mi było tez dlatego że nikt mnie nie rozumiał i wszyscy myśleli że ja wyolbrzymiam i przesadzam...

Ania- aneczka- no różnie bywa czasem tylko kilka razy a czasem 9 miesięcy. Później takie dzieci mogą miec też takie nabyte problemy za snem więc u nas to tak z dnia na dzień nie minęło
 
Ann-87 może głupie pytanie, ale trzymasz się dietki mamy karmiącej czy sobie poluzowałaś z czymś??? Bo może to być jednorazowy ból brzuszka, bo np. zjadłaś coś ciężkostrawnego?! Ja pamiętam przez pierwsze 3 miesiące baaardzo pilnowałam co jadłam tak strasznie bałam się kolek... Udało się moja Alicja nigdy ich nie miała dzięki Bogu!Ale zdaje sobie sprawę, że nie to nie tylko kwestia jedzenia matki i częściej kolki miewają chłopcy.
 
Ja jadłam tylko marchewkę, kanapki z szynką i duszonego kurczaka i nici z mojego uważania tylko się wykończyłam i miałam silną anemię. Czasem po prostu się nie da.
I też słyszałam że chłopcy bardziej kolkowi ale nie wiem na ile to się na serio potwierdza

Ann -trzymam z całych sił kciuki żeby to jednorazowy atak był. Mam nadzieję że malutka już zasnęła
 
Jadłam gotowane i na parze przede wszystkim. Był wrzesień więc bób (moja miłość już mnie nie kusił) Teraz będzie gorzej fasolka, kalafior, cebula i czosnek odpadał. Nic smażonego i tłustego. Później jak już było coś smażonego to z 1szego rzutu czyli np. kotlet smażony jako pierwszy, a nie 3ci. Ale to było już później. Plusy takiej diety to szybki powrót do wagi sprzed ciąży. Dużo ryb. Nic gazowanego do picia głównie soki jabłkowe, kompoty, woda mineralna. Zajadałam się biszkoptami i chrupkami kukurydzianymi w ramach "rarytasów". I też teraz sobie muszę jeszcze poprzypominać co jeszcze można. Pamiętam, że jadłam też brokuły - a to niby też nie polecane, że wzdymające, ale jakoś zupełnie o tym wtedy zapomniałam i małej nic nie było....
 
z doświadczeń mamy , i innych mam ... Ann to nie jest od tego że coś sobie zjadłaś , bo kolki albo są albo ich nie ma - chodzi o to że jeden układ pokarmowy jest już lepiej rozwinięty i sobie radzi z oddawaniem gazów , a drugi nie ... wiadomo - że takie wzydmające potrawy to nie są wskazane , ale moja koleżanka jadła tylko kanapki z delikatną szynką i jej mały też miał kolki ... druga jadła wszystko i jej córcia kolek nie miała ... więc lepiej jeść rozsądnie i nie nabawić się anemii , dodatkowo pokarm wtedy też straci na wartości jak my nie będziemy dobrze witaminek przyswajać ;) a kanapka z szynką raczej witamin w sobie nie ma ;P i kurczak gotowany sam :p
jeżeli mieliście już jedną taką sytuacje to po jedzeniu czekaj aż mała odbeknie sobie , i przytulaj ją tak żeby brzuszkiem dotykała Ciebie , to jej naturalnie rozgrzejesz brzuszek - co pomaga na kolki , i dodatkowo sobie pouciska , co ułatwia oddawanie gazów :) lepiej spróbować bez kropelek , bo z tego co wiem to kropelki trzeba podawać 3 razy dziennie nawet jak kolek nie ma , bo kropelki nie działają w momencie kiedy jest kolka , tylko trzeba ich używać regularnie ...
strasznie się boje tego że moja mała będzie miała kolki , dlatego się zagłębiłam w temat w różnych źródłach :-p i dużo było o tym na SR ...
jak byś chciała jej masować brzuszek to uciskającymi ruchami trzeba od lewej do prawej strony brzuszka , tak jak wskazówki zegara idą , pouciskać nawet tak mocniej (na wyczucie)

wiem że łatwo pisać , ale taka wiedza w głowie może czasami się przydać w praktyce ;-) może u Ciebie coś podziała ;-)
oczywiście to jest tylko moje zdanie , i opinie które udało mi się w ciąży zdobyć na ten temat :happy:

EDYCJA ;)
właśnie przeglądałam artykuły na stronkach i wpadło mi to w łapki
http://www.mamopedia.pl/ciaza/polog/dieta-karmiacej-mamy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry