z doświadczeń mamy , i innych mam ...
Ann to nie jest od tego że coś sobie zjadłaś , bo kolki albo są albo ich nie ma - chodzi o to że jeden układ pokarmowy jest już lepiej rozwinięty i sobie radzi z oddawaniem gazów , a drugi nie ... wiadomo - że takie wzydmające potrawy to nie są wskazane , ale moja koleżanka jadła tylko kanapki z delikatną szynką i jej mały też miał kolki ... druga jadła wszystko i jej córcia kolek nie miała ... więc lepiej jeść rozsądnie i nie nabawić się anemii , dodatkowo pokarm wtedy też straci na wartości jak my nie będziemy dobrze witaminek przyswajać
a kanapka z szynką raczej witamin w sobie nie ma ;P i kurczak gotowany sam
jeżeli mieliście już jedną taką sytuacje to po jedzeniu czekaj aż mała odbeknie sobie , i przytulaj ją tak żeby brzuszkiem dotykała Ciebie , to jej naturalnie rozgrzejesz brzuszek - co pomaga na kolki , i dodatkowo sobie pouciska , co ułatwia oddawanie gazów
lepiej spróbować bez kropelek , bo z tego co wiem to kropelki trzeba podawać 3 razy dziennie nawet jak kolek nie ma , bo kropelki nie działają w momencie kiedy jest kolka , tylko trzeba ich używać regularnie ...
strasznie się boje tego że moja mała będzie miała kolki , dlatego się zagłębiłam w temat w różnych źródłach
i dużo było o tym na SR ...
jak byś chciała jej masować brzuszek to uciskającymi ruchami trzeba od lewej do prawej strony brzuszka , tak jak wskazówki zegara idą , pouciskać nawet tak mocniej (na wyczucie)
wiem że łatwo pisać , ale taka wiedza w głowie może czasami się przydać w praktyce ;-) może u Ciebie coś podziała ;-)
oczywiście to jest tylko moje zdanie , i opinie które udało mi się w ciąży zdobyć na ten temat
EDYCJA
właśnie przeglądałam artykuły na stronkach i wpadło mi to w łapki
http://www.mamopedia.pl/ciaza/polog/dieta-karmiacej-mamy