reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

A to ja Wam jeszcze napiszę na moim przykładzie - tak narzekam na niewyspanie, ale nie daj Boże, moje dziecko da mi pospać do 8-9, to chodzę nieprzytomna, bo za długo, nie potrafię się po takiej nocy pozbierać :-D A tak, mimo, że wstaję i chodzę do niej, i bardziej czuwam niż śpię, to wstaję rześka :-D:-D
 
reklama
najgorsze mam wyrzuty sumienia, że nie czuję jakiejś takiej wielkiem fali miłości, o której wszyscy tak mówią. jak narazie to cała fala miłości poszła na Michała, bo mi tak dzielnie pomaga i taki zakochany w Marcelince.
przyjdzie to? :(
 
ann to masz typowego babybluesa... na pewno przyjdzie ... tylko mały szkodnik musi trochę się postarać i dać się pokochać ;) a Ty musisz mieć na to czas ... ja mam też jakieś durne myśli coraz częściej ... raz bym chciała już mieć małą przy sobie a raz bym chciała cofnąć się na początek ciąży i jeszcze raz sobie poczekać .... mam już wyrzuty sumienia... a co bedzie po porodzie :zawstydzona/y::-(
 
Ann przyjdzie, przyjdzie, nie masz się co martwić, na razie nie jest tak bo jesteś zmęczona, obolała, niewyspana i nie widzisz w całej tej sytuacji nic dobrego, ale to się zmieni NA BANK:tak:
A powiedz skąd zmiana na Marcelinkę, może gdzieś pisałaś, ale niedoczytałam
 
Ann słońce ty moje powoli, najpierw dojdź do siebie a powoli wszystko przyjdzie samo i będzie tak jak być powinno...może ty tego nei czujesz silnie ale na pewno ta miłość w Tobie drzemie... trzymam kciuki żeby wszystko szybko się unormowało :-) powodzenia kochana :-)
 
Znalazłam chwilkę.
Ann u mnie jest identycznie jak u ciebie. Jakiś mam wydaje mi się za mały przypływ miłości.
A doba wygląda tak że mały dostaje butle z moim mlekiem albo mm. Zanim zje pomarudzi, zrobi oczywiście w międzyczasie kupę i nie zapomni osikać mamy przy przewijaniu :-) potuli się do mamy i taty to mi ja godzina. Ja musze jeszcze trochę pokarmu ściągnąć. Do tego podgrzanie butelki, zrobienie mm w razie gdyby było mojego za mało.
Powiem wam że w dzień jest ok ale noc to masakra. Jestem nieprzytomna jak do niego wstaje.
Ale jak strzeli swoje miny uśmiechnięte to mnie rozczula :)
Dobrze że mam teściową która w małego się nie wtrąca ale za to zrobi obiad i wstawi pranie. Trochę mi lżej i mam czas przekimać się w ciągu dnia.
Agucha też jestem pełna podziwu dla ciebie. Z dwójką bym chyba odpadła.
 
reklama
z dobrych wieści
- odpadł nam pępuch:-D
- humorek u mnie lepszy
- do małej coraz więcej uczuć :)

ze złych
- zaliczyliśmy pierwszy ból brzuszka, nie wiem czy to przez coś co zjadłam czy to kolka jakaś może :-(
- okropnie jestem niewyspana i zmęczona
- mam naderwanego sutka i okrutnie boli jak się mała zasysa

kopfer - widzę, że jedziemy podobnie, tylko Ty bidulko jeszcze się z tymi nakładkami męczysz... ściskam Cię!
 
Do góry