reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

ann wiem że jest Ci ciężko:-(. To co piszą dziewczyny to szczera prawda. Musicie się dotrzeć, a dziecko szybko rośnie i jeszcze będzie miało dużó różnych etapów spania i marudzenia. Ja pierwsze 3 miesiące wspominam źle, byłam zmęczona wstawałam co 2h w nocy, potem już nie dawałam rady i zasypiałam z Gosią w łóżku, jak sie budziłam to dopiero odnosiłam. Rano nawet śniadania nie umiałam zjeść, bo jak udało mi się zrobić to znów musiał być cyc. Ale uwież, choć wiem że teraz ciężko, to szybko mija. Jak miała 3 miesiące przesypiała mi już od 22 do 5, ale po kolejnych 3 znów jej sie zmieniło i jak miała roczek budziła sie po 10 razy!!! Nawet teraz jak ma cięższą noc muszę wstawać do niej pare razy, tu piciu tu przytulić. Postaraj sie to przetrwać, a dzieciątko wszystko Ci wynagrodzi:tak:.
 
reklama
Boże, dzięki dziewczyny za każżde słowo. jest dla mnie wagę złota.. mówicie, że zacznie to wszystko w końcu sprawiać radochę? mam typowego baby-bluesa... ehh.. dobrze, że jest z nami tatuś :) no i bb ciotki! :tak:
 
Boże, dzięki dziewczyny za każżde słowo. jest dla mnie wagę złota.. mówicie, że zacznie to wszystko w końcu sprawiać radochę? mam typowego baby-bluesa... ehh.. dobrze, że jest z nami tatuś :) no i bb ciotki! :tak:
To trzymaj się i nie dawaj się złym nastrojom, będzie dobrze! Tyle optymizmu bije z Twojej twarzyczki, że na pewno to przetrwasz. Pamiętam, że ja też miałam ciężko zwłaszcza jak "w końcu" zostałam z córcią sam na sam, wtedy dotarło do mnie jak moje życie się zmieniło i się przestraszyłam nie na żarty. Sytuacji nie poprawia fakt, że i my po porodzie musimy dodatkowo radzić sobie z naszymi dolegliwościami fizycznymi typu krwawienie, nacięcia, blizny itd.
 
Ann87 - jak ty nie dasz rady, to kto?:-D Głowa do góry skarbie. Za chwile nie będziesz już mieć takich problemów i bedziesz radzić nam, co mamy robić;-)
 
Ann- spróbuj ją wybudzać na cycu. Tak mi radziła położna. Bo cyc, wiadomo uspokaja i dziecko odpływa. Masz ją normalnie szczypać po policzkach, mówić do niej, żeby zaczęła znowu pić. U mnie podziałało, Nina zrobiła się pulpetem i miała dłuższe przerwy w jedzeniu.
I nie załamuj się kobieto. Ja to mam załamkę. Nina się budzi nadal. Je kolację o 20 i o 5 rano (Czasem, 3, czasem 4) muszę lecieć do niej z mlekiem. Poza tym co chwilę jej się coś śni, albo sobie wstanie i woła mama mama, nie wiadomo czemu... Także ja nie śpię już 2 lata tylko czuwam, ale da się przyzwyczaić :-D
 
Ann - a ja Ci jeszcze powiem jaka jest niesamowita kobieca psychika. Franek spał beznadziejnie i męczyły go te okrutne kolki i tak wszyscy mówili poczekajcie do 3, max 6 miesięcy i wszytko się zmieni i minie. Po 3 m-cach nic się nie zmieniło. Po 6 tak, tylko że to była niespodziewana zmiana - po prostu się z tym pogodziłam i przyzwyczaiłam i od tego czasu byłam zupełnie spokojna :tak:.
 
reklama
Ann trzymaj się kobitko !! Dasz rade :) !!

to fakt... zanim się obejrzysz , a Twoja córka będzie wieczorem wymykać się na imprezki :p i będziesz myślała że ona słodko śpi a jej nie będzie :-D rano zrobi Wam śniadanie :-D hehehe
 
Do góry