nie mam rodziny w moim mieście rodzinnym, w którym mieszkamy, pracuje na kierowniczym stanowisku w korpo, mam 2 letnie dziecko, mój mąż tez w delegacjach bywa, wiec odprowadzanie i przyprowadzanie ze żłobka zdarza się,ze spada na mnie. jak mąż jest na miejscu to ja odprowadzam a on przyprowadza. Tez mieszkam w dużym mieście i jedno auto nam wystarcza. Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić to zrób to, zastanów się w jaki sposób i to jest realne. Szczególnie w dużym mieście, jeśli nie zaczniesz planować i działać to przedszkole samo się nie znajdzie (są zreszta prywatne na każdym kroku w dużych miastach), a córka tez będzie miała nie tylko Ciebie w pobliżu, ale dzieci i ciekawe zabawy. Serio da się coś zmienić u ułożyć tylko trzeba spróbować, trzymam kciuki, powodzenia. A kłótnie w związku zdarzają się każdemu, Twój odbiór czepiania się przez meza tez może być rożny jeśli czujesz się gorzej, hormony szaleja itp oczywiście jeśli nie ma tu mowy o żadnej przemocy psychicznej ani finansowej.