reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Znieczulenie zewnątrzoponowe tylko dla wybranych? Jak było w Twoim przypadku.

A mam pytanie do Was. Czy na patologii mąż może być że mną, czy dopiero na porodówce? Przy pierwszym porodzie nie mógł, ale to był czas Covidu, a normalnie to by mógł być?

W teorii może być całą dobę. W praktyce pewnie w godzinach odwiedzin.
Trzeba mieć też świadomość, że zwykle na sali jesteś sama
 
reklama
Ciekawe jak to tłumaczą skoro od 1 lipca jest odwołany stan pandemii 🤔
Nie wiem ale moja koleżanka ma rodzić lada dzień w małym powiatowym szpitalu i powiedzieli jej, że mąż może przyjechać dopiero jak będzie miała 7 cm rozwarcia. A tak to zakaz odwiedzin.
To jej drugi poród, mają jakoś 30 km do szpitala, może w ogóle nie zdążyć dojechac ten ojciec🤷
 
A mam pytanie do Was. Czy na patologii mąż może być że mną, czy dopiero na porodówce? Przy pierwszym porodzie nie mógł, ale to był czas Covidu, a normalnie to by mógł być?

Bratowa rodziła rok temu w październiku i mógł być partner na patologii.
Ja rok temu w styczniu dopiero na sam poród mąż przyjechał.
 
reklama
Ja też nie mogłam uwierzyć w te dane. W moim otoczeniu nie ma ani jednej kobiety, która nie dostała znieczulenia „bo tego nie ma w naszej ofercie”. Jednak okazuje się, że ja i moje znajome rodziłyśmy w największych miastach w Polsce, w „prestiżowych” szpitalach (nie wiem, jak inaczej to ująć, chodzi o te z dobrymi ocenami), bo w naszych miastach można przebierać w szpitalach polecanych przez rodzić po ludzku i w ogóle. W szpitalu można przebierać w metodach łagodzenia bólu od wanny przez elektrostymulator po epidural. Z porodówkami jest niestety jak ze wszystkimi usługami publicznymi w tym kraju. W bańce dużych miast mamy dostęp do opieki zdrowotnej, szkół i muzeów. Niestety wystarczy wyjechać do polski powiatowej i okazuje się, że oferty edukacyjnej brak, szpital zamknęli (albo nie ma porodówki, bo jest w innym powiecie) czy jest JEDEN anestezjolog, bo reszta wypowiedziała umowy. W szpitalach wysokoreferencyjnych czy renomowanych lekarze chcą pracować. W powiatowych niekoniecznie.

Naprawdę nie powinno być tak, że mnie pytano co chwilę czy chcę już znieczulenie a w innym szpitalu inna kobieta nie ma możliwości o nie poprosić. Nie powinno być tak, że ja mogę wybierać z 10 szpitali w promieniu 15 km od domu a inna kobieta z mniejszej miejscowości do porodu musi jechać 50 km a w powikłanej ciąży 150. Składki zdrowotne obie płacimy takie same.
 
Do góry