reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Znieczulenie zewnątrzoponowe tylko dla wybranych? Jak było w Twoim przypadku.

Ale może mówisz o p2 😎 bo o p2 nawet inne oddziały mają fatalne zdanie
P2 to położniczy 2
A pg2 mieszany położniczo ginekologiczny taki malutki i raczej jako jedyny ma tu super opinie 😅
A może... Zapamiętałam tylko liczbę. Powiedziałam, że teraz choćbym miała raka macicy to wolę nawet powiatowy szpital niż to miejsce rodem z horrorów. Nigdy więcej.
 
reklama
Wprawdzie jestem przed porodem ale mieszkając w południowej części Śląska muszę przejechać 70km, zwykle w korkach (1,5h), minąć 3 państwowe szpitale, bo dopiero w czwartym jest możliwość zzo.. pozostałe zapewniają gaz, zzo jest dla wybranych (personelu danego szpitala i to nie zawsze)..
 
To ja nie wiem jak to jest możliwe... Naprawdę aż tak zależy od widzimisię położnej? 😱
A na Położniczym oddziale też nie dają ci leków? Bo u nas chodziła położna i pytała czy coś nas boli i czy chcemy paracetamol
Wiesz, u mnie generalnie ignorowały to, ze Apap na mnie nie działa, bo tak miały w rozpisce, ze dają ibuprom i Apap na zmianę. Wiec jak była pora apapu to umierałam z bólu 🙈
 
To ja nie wiem jak to jest możliwe... Naprawdę aż tak zależy od widzimisię położnej? 😱
A na Położniczym oddziale też nie dają ci leków? Bo u nas chodziła położna i pytała czy coś nas boli i czy chcemy paracetamol
Ja znowu mialam odwrotnie. Nie chciałam paracetamolu, a mi wciskali na silę, bo był weekend i lekarze sobie nie odznaczyli w karcie 🤦‍♀
 
To ja nie wiem jak to jest możliwe... Naprawdę aż tak zależy od widzimisię położnej? 😱
A na Położniczym oddziale też nie dają ci leków? Bo u nas chodziła położna i pytała czy coś nas boli i czy chcemy paracetamol
Wejdź na google maps, poszukaj polną i poczytaj komentarze, uszereguj sobie te negatywne najpierw. To się naprawdę dzieje. Twoja historia jest wyjątkowa - i bardzo się cieszę ❤️
Edit. Na położniczym trzeba było prosić o leki i to jak ktoś miał odwagę, bo miny robiły takie jakbyśmy im ich prywatne zasoby wyjadały. Na drugi poród wzięłam ze sobą swoje piguły.
 
Dostałam gdy tylko rozwarcie na to pozwoliło, po paru godzinach gdy chcieli podłączyć mi oksytocynę, to poprosiłam o dokładkę też dostałam bez problemu.
 
reklama
Wejdź na google maps, poszukaj polną i poczytaj komentarze, uszereguj sobie te negatywne najpierw. To się naprawdę dzieje. Twoja historia jest wyjątkowa - i bardzo się cieszę ❤️
Edit. Na położniczym trzeba było prosić o leki i to jak ktoś miał odwagę, bo miny robiły takie jakbyśmy im ich prywatne zasoby wyjadały. Na drugi poród wzięłam ze sobą swoje piguły.

Mogłabym godzinny materiał dla Uwagi zapewnić o tylko 3 godzinnej wizycie na porodowce 🤡
 
Do góry