reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zgrabna mama

reklama
A ja mimo, że wróciłam do wagi sprzed, to mam dziwne przemieszczenie kilogramków... te zbędne z udek (dzieło długaśnich spacerów) powędrowały do góry na brzuszek... No i nie wiem czy się cieszyć, czy smucić. Jak Julek jest wyrozumiały i mnie nie wymęczy do cna to wieczorkiem trzeskam trochę brzuszków, ale efektów nie widać. Generalnie moja garderoba "sprzed" jakoś tak nie leży... :(
 
Magdalena25 to ja mam tak samo nogi sie zrobiły chudsze a brzusio bardziej grubszy.Choć nie wiem ile mam kilo.Jak będe 21 u ginki to sie chyba zważe na normalnej wadze.Tylko żebym się nie załamała jak mi powie że dużo waże.
 
mi z 23 kg zostało jeszcze 3kg. w sumie nie jest źle. Coraz więcej ubrań sprzed ciąży zaczyna robić się dobra. I brzuch też jakoś się wciąga. Teraz może jeszcze trochę zleci bo przez wyrwanego zęba nie bardzo mogę jeść. No ale wiadomo chciałoby się się zrzucić więcej niż ta waga sprzed.
 
Ja, w sumie, z kg nie mam problemu, tylko z mięśniami i kondycją, a tu tydzień się kończy i znów przyrzeczenie nie dotrzymane, basen popłynał... ;)
 
reklama
No a ja juz w nastepnym tyg wprowadzam się do nowego mieszkanka, więc sprzątanie, mycie okien, przenoszenie betów... też się nieźle nagimnustykuję ;)
 
Do góry