reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zespół policystycznych jajników

Witajcie!
Dawno nie zaglądałam na forum. Staramy się o maleństwo już prawie 4 lata. Przeszłam już 6 cykli z CLO, bromergon na troszkę podwyższoną prolaktynę i laparoskopię. Od lutego, po laparo dałam sobie czas so końca roku ... bez lekarzy, bez tabletek ... niestety wczoraj znowu zawitał @ :wściekła/y: Na wypisie ze szpitala po laparo mam napisane: "rozpozanie: zespół policystycznych jajników", ale z tego co czytałam nie mam żadnych innych objawów. CZy to możliwe, ze mimo to mam policystyczne jajniki?
Miłego wieczorka życzę ;-) buziaki
 
reklama
Klaudyna witaj.Aby potwierdzić PCO lekarz powinien zbadać hormony bo często się zdarza że jajniki wyglądają tak jak przy PCO a schorzenia nie ma bo hormany tego nie potwierdzają.Głównie chodzi o testosteron siarczan epiandosteronu
 
witam, mam stwierdzone pco na podstawie usg ale wyniki hormonów juz nie wskazuja na to jednoznacznie , testosteron jest w normie a meczy mnie trądzik od 15 lat
musze nadrobic jeszcze jakies 30 stron to moze cos będę z tego wszystkiego wiedziec
 
Klaudyna_a - mam inne objawy tzn jesli dobrze wyczytalam to owłosienie w nadmiarze , waga - obecnie 60 kg przy 1.60 cm wzrostu ale wzielam sie ostatnio za siebie bo juz kiedys doszłam do 67 - teraz uwazam na to co jem , stany depresyjne /ale nie wiem jeszcze czy to nie tarczyca/ senność, włosy mi nie wypadaja / moze raz w roku troche wiecej ale ogolnie to gęste mam / , za to jest suchosc gałki ocznej - okulista mowilł ze to od hormonów , czasami naprawde męcząca
okres na szczescie mam - co prawda nie regularnie ale co 28 - do 35 dni , czasami co 40 dni , lekarz powiedzial ze czasem mam owulacje a czasem nie i ciezko bedzie trafic
 
Ostatnia edycja:
lumina niestety lekarz ma rację ciężko przy PCO trafić w owu więc chyba tak jak u mnie i u Ciebie nie obejdzie się bez leków i monitoringu.
kasica to trzymam moooocno kciuki by szybko się udało.
klaudyna nie jestem lekarzem ale z tego co już przeszłam i przeczytałam to u ciebie tylko jajniki wyglądają jak w pco ale raczej go nie masz.
 
czesc dziewczynki :)))
tez niestety mam PCO i chyba nigdy sie nie pogodze z tym, 2lata leczyli mnie clostybezytem (chyba nie tak sie pisze) ale w ogole na niego nie szlam pomimo ze unormowalam insuline jestem szczupla to po tym leku robily mi sie torbiele czynnosciowe znilkaly ale balam sie ze kiedys nie znikna i postanowilam zmienic lekarza... mialam jedna stymulacje zastrzykami nie powiodla sie, jedna inseminacje tez nic z tego, a do tego wszystkiego moj maz jest za granica wiec trafic w moje dni owulacyjne ktore mam moze 5 razy do roku to cud wiec postanowilismy zrobic in vitro pierwsze niestety tez sie nie powiodlo bylam lekko przestymulowana a teraz czekam w niepewnosci na wynik po criotransferze...

pozdrawiam Wszystkie i gratuluje tym co sie udalo i trzymam kciuki za te ktore probuja :)))
 
Anulka dzięki za odpowiedz, ja też mam takie wrażenie, ze nie mam PCO. Chyba dość "odpoczynku", najpóźniej w przyszłym miesiącu wybieram sie do lekarza. Tylko zastanawiam się czy do "zwykłego" gin czy już pora na klinikę leczenia niepłodności...
Kasica powodzonka w walce z PCO ;)

mimi trzymam kciuki!!!
 
reklama
Cześć dziewczyny!!! weszłam na tę stronę chcąc się deczko pocieszyć tym, że wam się czasem udaje. :tak:My z mężem staramy się od roku i 8 miesięcy. Po pół roku starań zgłosiłam się do lekarza na wizyty prywatne, doktor zlecił badania hormonów badanie nasienia męża które wyszło bardzo dobre, zrobił mi usg pochwowe i po tym wszystkim wykrył u mnie PCO. Na początku przepisał mi leki duphaston i clo coś tam, nie pamiętam. Po tym pierwszym miałam bóle głowy , nerwowość, odstawiłam, po tym drugim leku jak później się okazało urósł mi torbiel wielkości 5 cm. Zostało mi jedno wyjście -laparoskopia. W lutym zgłosiłam się pierwszy raz do szpitala na zabieg, niestety nie zrobili mi go ze względu na to, że jeszcze trwał u mnie okres w 12 dniu cyklu. Drugie podejście w maju - nie było mojego lekarza, z przyczyn prywatnych zrobiono mi tylko tzw. wlewy,sprawdzono drożność jajowodów. Za trzecim podejściem w czerwcu tego roku udało się - przeżyłam pierwszy raz w życiu operację, podczas kórej obejrzono od środka moje jajniki i ponakuwano mi je. Jak się okazało jajowody mam oba drożne, oba jajniki nieco powiększone, jeden jajnik dosyć ładny, drugi trochę gorszy, tak mi powiedziano. Z jednego jajnika wyglądało na to że mam owulacje a z drugiego to nie wiem. Zapomniałam jeszcze wspomnieć o torbieli -wchłonęła się dzięki moim lekom z Dr Nony.
Dziś mam czwarty dzień cyklu czwartego już cyklu od operacji i nic, żadnych rezultatów.:-( Dwa tygodnie temu na kontroli u lekarza jajniki wyglądały w porządku i lekarz powiedział że to tylko kwestia czasu.(ten mój wspaniały lekarz zawsze potrafi mnie podnieść na duchu że wychodzę z gabinetu uśmiechnięta Jeśli za trzy, cztery miesiące się nie uda to mam się do niego zgłosić znów po jakieś tam leki.
Piszcie dziewczyny może któraś jestw takiej samej sytuacji jak ja???
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby wam się udało!!!!
 
Do góry