reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

nie odsuwałam go, wystarczyło tłumaczenie w kółko tego samego (aż do znudzenia powtarzane te same regułki:eek:). Kilka razy zdarzyło mi się za karę usadzic go na łóżku, jak po raz 123 wspinał się np na stół czy fotel. Ściągałam go i sadzałam na łóżku tłumacząc, że to kara, ale średnio to działało, bo Karolek i tak zaraz schodził.

może spróbuję kiedyś z samym tłumaczeniem, ale nie wiem czy to do czegoś doprowadzi... bo jak Jagoda jest zła, to chyba potrafiłaby mnie tak tłuc do wieczora... :laugh2:
 
reklama
U nas też był okres bicia, pomogło tłumaczenie. Żadnego odseparowywania nawet na chwilę nie było choć nie uważam aby to był zły pomysł. Po prostu u nas nie było potrzeby stosowania tego bo Majce wystarczyło tłumaczenie i przestawała bić :) Teraz jej się zdarzy czasem nam przywalić ale wystarczy tekst: Maja nie wolno, to boli mamę/tatę i przestaje :)
 
Alis, u nas też Jagoda bije rzadko i często przestaje po pierwszej uwadze, ale są też momenty, że mnie trzaśnie raz, ja tłumaczę, drugi, ja tłumaczę, trzeci... :/ zwykle dzieje się to wtedy, gdy jest już na prawdę zła/rozdrażniona/zmęczona, a ja patrzę jej prosto w oczy i tłumaczę. ostatnio Oleśka podsunęła mi pomysł, żeby w takich sytuacjach nie skracać aż tak bardzo dystansu z dzieckiem i wydaje mi się, że może ten sposób bardziej się u nas sprawdzi, bo chyba rzeczywiście Jagodę wkurza że 'się wymądrzam' :laugh2:

edit: a dzieląc się kolejnymi przemyśleniami, to okazało się, że moje dziecko potrafi zasypiać samo :sorry: i wychodzi jej to o wiele lepiej niż w towarzystwie rodziców. skończyła się ceremonia wstawania i odkładania, przykrywania i odkrywania, ściągania i zakładania skarpet itp. nie wiem jak mogłam na to nie wpaść, ale najzwyczajniej rozpraszaliśmy swoją obecnością Jagodę i nie potrafiła się wyciszyć przed spaniem, tylko szalała...
teraz wystarczy buziak, powiedzenie, że pora spać, przykrycie kołderką i aut - dziecko zasypia w zależności od zmęczenia od 5 do 20 minut W CISZY!!! :-)

no nic... może wstyd, że tak późno, ale i tak się cieszę, że nasze wieczory od tygodnia znormalniały:-p
 
Ostatnia edycja:
Afi u nas z zasypianiem to jest dziwna sprawa. Bo Majka od zawsze zasypia sama, my siedzimy obok na naszym łóżku i to jest przez nią wymagane. Natomiast nie może być żadnego gadania, przytulania, przykrywania i...kontaktu wzrokowego :/ Tak jakby ją krępowało, że patrzymy jak zasypia...
 
Alis, moim zdaniem to wcale nie jest dziwna sprawa :) myślę, że to normalne, że dziecko potrzebuje wyciszenia przed snem. dla porównania - ja też jak usypiałam Jagodę, to z nią nie rozmawiałam. wkładałam do łóżeczka, mówiłam że pora spać i tyle. a odkładanie jak wstała zawsze odbywało się w ciszy, tylko... trwało czasem godzinami...
 
afi - lepiej późno niż wcale jak to się mówi, chociaż jak dla mnie to wcale nie tak późno bo znam dzieci co spały do 7roku życia.
Super, że jest lepiej, bravo !
 
afi, alis i inne mamy którym dzieci same usypiają -po prostu macie spokojne grzeczne dzieci:tak:, moja jest nauczona usypiania z cycem więc nikt i nic nie przemówi do niej że można usnąć inaczej. I jak dla mnie jest oczywiste że dziecko usypia się w ciszy bez tv itp itd to jednak przyzwyczajenie robi swoje.
Wiem że teraz czeka mnie mnóstwo pracy prób i błędów by wypracować ten NASZ sposób usypiania i mam jedynie cichą nadzieję że nastąpi to w niedługiej przyszłości:tak:
 
julita no najpierw to musisz przestać karmić zupełnie, moim zdaniem inaczej nie ruszysz z miejsca. Jak Maja zapomni cycolenie, to znajdzie sobie inny sposób zasypiania i wtedy będzie dobry czas na wdrażanie nowych nawyków - od podstaw. Na razie nie ma się jej co dziwić, że wybiera jedyny znany sobie i dostępny sposób.
 
reklama
Julita, masz całkowitą rację - najpierw odstawienie piersi, następnie stopniowe wypracowywanie nowego sposobu zasypiania. u nas nie było lekko... wprawdzie nie karmilam dlugo Jagody, bo 6 m-cy, ale ona przerzuciła sie na butlę zamiast cyca i to stało się naszym problemem, bo tylko tak umiala zasnąć... :/ czasami jak nie zdążyła zasnąć, a mleko w butli się skończyło, to był mega płacz... bywały dni, że M. leciał i dorabiał kolejną butlę, z której pociągnęła ze 20 ml i odjeżdżała... na szczescie ten etap minął. u was tez sie w koncu unormuje :) tylko uzbrój się w cierpliwość ;)
 
Do góry