reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

kurna wróciliśmy od lekarza właśnie, z receptą na antybiotyk, gorączka i kaszel, oby do rana

:-( buziaczki:*


Małż był dzisiaj z Francisławem na kontroli, podobno wisio OK (pomimo, że sa gluty i kaszle:confused:), osłuchowo też nic się nie dzieje, zwolnienie mają do jutra, we ćwiartek może już iść do żłoba. Przy okazji powiedziała, że junior ma delikatne szmery w serduszku, możliwe, że z racji tej choroby, ogólnie nic groźnego, ale raz na jakiś czas trzeba kontrolować. No i o dziwo Francisław nie tyje;-), waży 11.600
 
reklama
Witam.
Nie wiem co sie dzieje z moim dzieckiem,od tygodnia wali po 5 kup dziennie,dostaje smecte i nic nie pomaga,od paru dni pojawia sie sluz.nic wiecej jej nie dolega,jest wesoła,bawi sie i ogolnie zachowanie ok.Czy to moze byc przez zęby? Podejrzewałam tez alergie i chyba zrobie bad na posiew ,bo juz mam dosyc tych kup :(
 
Nikita, gratulacje dla Kubusia! Dzielny maluch! :)

u nas odpukac jak na razie ze zdrowiem ok., ale wszystkie babyboomowe choróbska przepedzam, a kysz! tylko prosze mnie nie bamować za herezje, bo ja w dobrej wierze :p ;)
 
Małż był dzisiaj z Francisławem na kontroli, podobno wisio OK (pomimo, że sa gluty i kaszle:confused:), osłuchowo też nic się nie dzieje, zwolnienie mają do jutra, we ćwiartek może już iść do żłoba. Przy okazji powiedziała, że junior ma delikatne szmery w serduszku, możliwe, że z racji tej choroby, ogólnie nic groźnego, ale raz na jakiś czas trzeba kontrolować. No i o dziwo Francisław nie tyje;-), waży 11.600

Nadia miała przy chorobie przyśpieszoną akcję serca,po chorobie się unormowało,więc w przypadku Francisława też tak będzie.
Z niego kawał chłopa jest,niektóre dwulatki ważą tyle co on,więc dobrze,że nie tyje ;-) Poza tym na pewno jest go ciężko nosić ;-)
 
Pomimo kuracji antybiotykowej w toku w sobote znowy pojawila sie goraczka…w niedzilee jeszcz wieksza…i dziec ospaly wiec nic sie nie zastanawilismy tylko na pogotowie. Podalam tylko nurofen i jak dojechalismy do szpitala to juz byl chlodniejszy. Na pierwszy rzut oka i po osluchaniu ..nie wydawalo sie nic powaznego ale zrobili badanie krwi...nacekalismy sie 2h i niestety wyniki nie byly ladne...bardzo ale to bardzo podwyzszone biale krwinki. Odrazu przyjeli nas na oddzial. §Dostawilismy antybiotyk..w sumie mial brac 10 dni ale po 7 stwierdzili , ze odstawiami..najwyrazniej nie idzie i na ten. Wieczorem temperatura znowu skoczya..ale w szpitalu zasada..dziecko spi w samym body z krotkim rekawem nie przykryte..i tachipiryne podaja dopiero od 39,5... dopiero o 2 w nocy jak skoczyla temp tak wysoko podali przecigoraczkowy, ale wczesniej pobrali krew na hemokulture. Nastepnego dnia zrobili pzeswietlenie pluc bo oslychowo nic nie slychac...wyszlo lekkie zapalenie oskrzeli. Dostakowo zainfekowan gorne drogi...czerwone gardlo katar i do tego zeby. Z buzi mu tak smierdzi,ze strach ..ale to ten katar i gardlo. Wczoraj po obchodzie orynator rozmiawial z nami i mowi,ze zostawia go jeszcze na 3-4 dni..ale bez antybiotyku..bo dziecko nie dizie na nic jak widac....3 miesiace choruje juz i ni mu nie pomaga...beda powtarzac badania krwi i obserwowac czy krwinki wracaja do normy. Do domu napewo nie wyjdziemy jak temperatura nie unormuje sie.... dzisja rano znowu 38...Ja jestem teraz w domu na chwile...przebrac sie umyc ..odpoczac. V jest z Mateuszem. Na szczescie warunku w szpitalu nie sa zle ..mama swoje lozko tzn fotel rozkladany i ejstesmy dwie w pokoju. Mateusz w nocy ma problemy ze spaniem...zeby...do tego katar..ale przecibolowych nie podaja. Na noc moge zstac tylko ja tzn kobieta..panowie moga byc w dzien..wic sie wymieniam..ale ie wiem ile pociagne. Na szczescie Mateusz je szpitalne jedzonko.ale traszna bida z niego...do tego dopadly go komary i jest caly pogryziony. Zmizernial strasznie..mimo ze kawal chlopa z niego bo 9.600. mam nadzieje,ze wyjdziemy na swieta....oczywiscie do Polski nie polecimy..ale ja chce przynajmniej do domu.
Niestety musismy zapomniec o zlobku jakis czas...o ile nie w ogole...uklad odpornosciowy Mateusza jest niezle pogruchotany przez te chorobska i jest jak gabka ..chlonie wszystko....
 
Nadia miała przy chorobie przyśpieszoną akcję serca,po chorobie się unormowało,więc w przypadku Francisława też tak będzie.
Z niego kawał chłopa jest,niektóre dwulatki ważą tyle co on,więc dobrze,że nie tyje ;-) Poza tym na pewno jest go ciężko nosić ;-)

Pewnie jest tak jak mówisz, z tym serduszkiem, zresztą jak miał 40 st. to czułam jak mu wali..... A noszenie jest hardkorem;-)

Strega, strasznie mi przykro! Trzymaj się i zdrówka dla Mateuszka:*
 
reklama
Do góry