Dziołszki no właśnie puszczam Kubusia często na podłogę, chodziło mi o to że w rajtkach i się dotąd tylko ślizgał do tyłu a teraz zaczął sie na rączkach do przodu przesuwać nareszcie. Po prostu ciężko kapujące to moje dziecko
reklama
Arcobaleno
Mamusia Nikosia
Nikita Niki to "chodził " tylko do tyłu siadając, komicznie to wyglądało, aż zaczaił :-)
Nicole1603
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2009
- Postów
- 1 011
hej,
Chciałam się pochwalić że wczoraj Lenka stała przy kanapie, odwróciła się do mnie i sama zrobiła 4 kroczki
A zębów jak nie było tak nie ma. Jak do roku nie dostanie to zacznę się porządnie martwić bo niby pediatra powiedziała że dziąsła mocno zaczerwienione i niby widać od wewnętrznej strony białe cuś ale jakoś nie bardzo chcą wychodzić.
Chciałam się pochwalić że wczoraj Lenka stała przy kanapie, odwróciła się do mnie i sama zrobiła 4 kroczki
A zębów jak nie było tak nie ma. Jak do roku nie dostanie to zacznę się porządnie martwić bo niby pediatra powiedziała że dziąsła mocno zaczerwienione i niby widać od wewnętrznej strony białe cuś ale jakoś nie bardzo chcą wychodzić.
wiolan
PODWÓJNA MAMA
dziewczyny martwic jak martwic, ale obserwować "głębiej" niz dotychczas.. ale na razie nie wpadajcie w panike... będzie dobrze.. wiadomo, że są różne ciężkie przypadki ząbkowania ale na razie nie ma żadne z naszych dzieci powodów do niepokoju... przez 2 miesiące może się jeszcze full zębów pojawić...
Gratki dla Kubusia.... i dla Lenki...
Agata się "puszcza" (nie zrozumieć opatrznie) na 2-3 sekundy i pada na pupę.. ale ćwiczy to namiętnie... pewnie do czasu jak będzie miałą pampersa))
Gratki dla Kubusia.... i dla Lenki...
Agata się "puszcza" (nie zrozumieć opatrznie) na 2-3 sekundy i pada na pupę.. ale ćwiczy to namiętnie... pewnie do czasu jak będzie miałą pampersa))
Nicole1603
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2009
- Postów
- 1 011
Wiolan co masz na myśli mówiąc "głębiej" ?
I Agatka pewnie ćwiczy pozy asekuracyjne jakby zachwiało przy próbie chodzenia;-) Dobrze, bo Lenka coraz częściej obiera sobie punkty odległe i nie patrzy czy ma się czegoś przytrzymać czy nie, robi parę kroczków i leeeeeciiii i niestety nie na pupę Nie robiła tych ćwiczeń co Agatka i teraz siniak za siniakiem będzie
A tak przy okazji....właśnie zaczęła raczkować! Wszystko nie po kolei;-) Najpierw stanie potem siadanie ze stania, teraz raczkowanie z siadania aż strach pomyśleć który ząb wyjdzie jako pierwszy bo pewnie nie jedynka skoro wszystko na opak;-)
I Agatka pewnie ćwiczy pozy asekuracyjne jakby zachwiało przy próbie chodzenia;-) Dobrze, bo Lenka coraz częściej obiera sobie punkty odległe i nie patrzy czy ma się czegoś przytrzymać czy nie, robi parę kroczków i leeeeeciiii i niestety nie na pupę Nie robiła tych ćwiczeń co Agatka i teraz siniak za siniakiem będzie
A tak przy okazji....właśnie zaczęła raczkować! Wszystko nie po kolei;-) Najpierw stanie potem siadanie ze stania, teraz raczkowanie z siadania aż strach pomyśleć który ząb wyjdzie jako pierwszy bo pewnie nie jedynka skoro wszystko na opak;-)
Ostatnia edycja:
ja swojego często eksmituję z łazienki (gdzie liże muszlę, wkłada sobie do oka moje szczotki do włosów, zjada gąbkę) i z kuchni (gdzie nauczył się odkręcać gałki od kuchenki i liże szybę piekarnika) to go biorę za jedną rękę i se idziemy do zabawkowni
sam nie poszedł jeszcze, ale za tę jedną rękę to się nie giba
sam nie poszedł jeszcze, ale za tę jedną rękę to się nie giba
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
no to rośnie ci mały smakoszja swojego często eksmituję z łazienki (gdzie liże muszlę, wkłada sobie do oka moje szczotki do włosów, zjada gąbkę) i z kuchni (gdzie nauczył się odkręcać gałki od kuchenki i liże szybę piekarnika) to go biorę za jedną rękę i se idziemy do zabawkowni
sam nie poszedł jeszcze, ale za tę jedną rękę to się nie giba
a ja się martwiłam, bo mój czasem liże szybę (tę od okna) i zdarzy się liznąc panela albo mojego kapcia, ale hardkorowo na muszlę jeszcze się nie rzuca chociaż wczoraj znalazł jakiegoś paprocha pt zbitka kurzu z włosami i wsadził do buzi, zauważyłam jak dwa włosy wisiały mu z pyszczka i zdążyłam zareagowac zanim połknął. jeszcze teraz mnie na wymioty zbiera jak sobie przypomnę
przypomniało mi się jak kiedyś koleżanka mi opowiadała, że jej znajomej córeczka namiętnie wyłapuje pająki i zjada żywcem, a koleżanki syn zjadał kurze kupy n podwórku, aż poszła do lekarza z tym 'problemem'
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: