reklama
Arcobaleno
Mamusia Nikosia
Nikita to kładź go w rajtuzach, ale kładź, niech najwięcej czasu spędza na podłodze. Nikoś tydzień temu przeszedł pierwszy metr na raczkach, mąż spędził z nim cały weekend na podłodze i obecnie Mały raczkuje z każdym dniem coraz pewniej i szybciej :-)
madziamadzia
Fanka BB :)
Nikita, jak Kubuś kilka razy spróbuje raczkować, to i po panelach będzie biegał. U nas tak było: Hanuśka na czworakach jak torpeda porusza się po całym domu. A od jakiegoś czasu wstaje wszędzie, gdzie tylko może na nóżki (nawet przy ścianie próbuje) i po chwili się puszcza jedną rączką, więc musimy cały czas ją asekurować, żeby się czasem w główkę nie uderzyła.
A w ogóle to najlepszym "kusicielem" na początku do raczkowania była komórka ;-)
A w ogóle to najlepszym "kusicielem" na początku do raczkowania była komórka ;-)
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
Nikita pamiętasz jak pisałam że moja też się tylko czołga!!! aż pewnego razu sama nauczyła się raczkować, tak pomalutku pomalutku a teraz to się jej nie dogoniCzy ktoś się tu jeszcze martwi o rozwój ruchowy malucha? Kubuś zaczął się wreszcie czołgać do przodu, dotąd się ślizgał do tyłu tylko sirotek jeden Czyli mamy postep! Jak wreszcie upiorę dywan i położę to i raczkować się pewnie też nauczy, panele mamy za zimne żeby go bez rajstop kłaść.
Ale fakt musisz Kubusiowi dać do popisu większą przestrzeń bo łóżeczko nie wystarczy
Włóż mu rajstopki albo spodnie dresowe i niech po panelach śmiga
Właśnie weszłam tu, aby się też pochwalić, że Mateuszek dziś zaskoczył, że nóżkami można się porządnie odepchnąć, podnieść pupkę, no tylko o rączkach bidulek jeszcze nie wie! Cieszę się ogromnie, bo martwiłam się jak durna, że coś mu to za ciężko idzie, ale wierzę, że lada chwila będzie zapierdzielać po całym mieszkanku. :-):-):-)
aguska24mir
mama Pawełka :)
u nas dziecko pieknie raczkuje i to po wszytkim dywan panele płytki
lenkaa*
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2009
- Postów
- 2 557
Nikita - dokładnie jest tak jak piszą dziewczyny, jak zacznie raczkować to nic mu nie przeszkodzi, u nas nie ma żadnych dywanów, jedynie ten kawałek maty z puzzli, ale i tak mało go interesowała, bo jak ruszył, to wolał zwiedzać chałupę po swojemu. Na początku kupiłam mu ochraniacze żeby się nie ślizgał - takie frotki z gumową wstawką na kolankach - wyrzucony pieniądz. Miał to może przez 15 min. i sam zdjął, lata w rajstopkach po kaflach, panelach i czasem aż trudno go złapać. Kubuś na pewno sobie poradzi, daj mu czas.
Nikita dziewczyny mają rację, do raczkowania dziecku nie są potrzebne dywany Majka śmiga po panelach i terakocie od samego początku Ba! Ona stoi i chodzi przy meblach (po panelach) w rajstopkach albo skarpetkach bez żadnego abs-u i nie ma problemu że się rozjeżdża czy przewraca Jeszcze nigdy ze stania się nie przewróciła. Także dziecko da sobie radę i na potencjalnie śliskich nawierzchniach, musi tylko opanować raczkowanie czy chodzenie
reklama
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
Nikita u mnie też nie ma w ogóle dywanów, tylko panele i płytki, a Młody ściąga skarpety i na boska raczkuje i chodzi przy meblach. Fakt, stópki i dłonie ma zimne, ale karczek zawsze mokry, mimo, że ma na sobie bodziaka z krótkim rękawkiem i dresiki. W domu mam 21-22 stopnie, więc też upału nie ma Puszczaj Kubusia, bo 10-11-miesięczne jest podłogowcem
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: