reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
agnieszko, duzo zdrówka dla NAdusi ;)

Nikita, a jak ulewanie Kubusia. Te specyfiki co dostałas od lekarza cos dały? Jak na mleku HA-dalej jest wysypka, tzn te suche plamy?
O, dzięki za zainteresowanie.
Na ulewanie dostałam nutriton, Kubuś za nic nie chce tego paskudztwa jeść, no i przed butlą dostaje toto z odrobiną gęstej kaszki - nawet nie wiecie jak to fajnie przez cały dzien chodzić w jednym ciuchu i nie śmierdzieć wyrzyganym mlekiem:-)
Na mleku ha był od dawna, teraz daję mu mieszane z bebilonem pepti żeby sie do smaku przyzwyczaił, dziś juz dostał pół na pół i już jest poprawa (i po lekach) z wysypką - nie schodzi, ale nowe się nie robią.

Agnieszka
, dużo zdrówka dla Nadii:**
 
Estragon gratuluję super postępów... jeju jak wam zazdroszczę że nie musicie chodzić na rehalibitację
u nas niestety bez zmian, Antek krzyczy całe 45min., nie mam już sił
 
siostra mojego małża właśnie bardzo chwaliła sobie tą metodę vojty i co ważne bardzo jej synkowi pomogła.
myślę, że dobór metody zależy do dziecka i rodzica, jednym pasuje vojta, innym bobath
my jeździliśmy przez 3 miesiące (3 razy w tygodniu+masaże) na bobath i nie było żadych rezultatów, na dodatek Młodemu się wcale to nie podobało. Po 2 tygodniach vojty zaczął obracac się na brzuch i napięcie widocznie się zmniejszyło. Vojtę zakończyliśmy po 4 miesiącach:) Nasza fizjoterapeutka powiedziała, że najlepszym rehabilitantem jest mama. I to chyba prawda.
Dla mnie i dla dziecka było uciążliwe codzienne jeżdżenie do szpitala, zwłaszcza w porach drzemkowo-obiadowych.
 
no moja szwagierka ma synka z zespołem downa, bardzo dużo jeździła z nim na rehabilitację ale najwięcej postępów było dzięki temu że dodatkowo po 2-3 razy dziennie go rehabilitowała sama w domu. Teraz mały ma 3,5 roku, szogun taki że szok. Leje non stop swoją 9-letnią siostrę :)
 
reklama
dziewczyny dzisiaj jedziemy to się zapytam, nie było mnie tydzień więc M jeździł z Antkiem
mam nadzieję że jednak mimo uporu będzie robił postępy bo on nie płaczę absolutnie z bólu tylko poprostu ktoś robi z nim to czego nie chce
 
Do góry