reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdrowie naszych maluszków

ja nie wiem czy bobotic nie jest od 1 mca- to dla tych młodszych i zreszta moim zdaniem lepszy jest Delicol, bo tak maleńkie dzieci to raczej kolki jeszcze nie miewają a mają właśnie problem z trawieniem laktozy któej w pierwszym mleku jest bardzo dużo, a Delicol pomaga ją trawić, bobotic jest na nadmiar gazów.

Anastazzja mój Alek też kicha od pierwszych dni, w domu to nawet częściej, ale to chyba normalne jak nie ma innych objawów- wydaje mi się że to naturalna reakcja na środowisko, pyłki, kurz itp itd wszystko jest "nowe" i organizm musi się zaadoptować-tak myslę
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas też mała ma problemy zwygazowaniem się.U synka pół roku walczyliśmy z kolkami i nasze metody to:
-Esputicon
-porządne odbijanie po każdym jedzonku
-noszenie dziecka w pozycji a'la tygrys na gałęzi - czyli dziecko leży brzuszkiem na naszym przedramieniu,jego główka jest w naszym zgięciu łokciowym,a nasza dłoń na brzuszku dziecka.No i w takiej pozycjisie chodzi z dzieckiem,kołysząc je i trzymając tak żeby główka była wyżej od tułowia
-częste kładzenie dziecka na brzuszku
-jedzenie śliwek suszonych przez mamę,jeśli karmi piersią
-podawanie dziecku probiotyku (jest dużo do wyboru,my dajemy Latopic ze względu na duże ryzyko alergii)
-no i oczywiście niezawodna suszarka-zawsze działa.Bądź też wersja mniej energochłonna-laktator:biggrin2: No i suszarką też można dmuchać ciepłem na brzuszek dziecka-bardzo pomaga.Tylko trzeba uważać zeby trzymac odpowiednią odległość,żeby maluszka nie oparzyć.

Co do kopruwłoskiego to u nas niestety pogarszał tylko sprawę,więc uważajcie,bo on wzmaga puszczanie bąków,a jak dziecko ma z tym problem to może tylko wzmóc ból brzuszka.

U nas też jest biały nalot na języku.Mhyślę że to od mleka.

No i też Ala ma często zimne rączki-przykrywam ją wtedy dodatkowym kocykiem,bo sama nie cierpię mieć zimnych rąk.
 
Aga- Bobotic daje dopiero od wczoraj (bo on jest od 28 dnia zycia), wiec trudno mi ocenic, czy robi po nim kupki, czy nie. Dzisiaj zrobila i wczoraj tez. Wczesniej uzywalam wlasnie tego Dicoflor i po nim robila sporo kupek :-)

Ewelina- my mamy wlasnie taki malinowy Bobotic :-)
 
Anastazjaa coś mają te nasze Maluszki z kichaniem, bo nasz Bartuś też w szpitalu ciągle kichał razem z innym koleżką z pokoju. Pielęgniarka powiedziała nam, że to od suchego powietrza. Teraz w mieszkaniu też kicha.
Vileyka jak Maleństwo ma coś w nosku, to dobra jest ta frida. Ja wyciągałam glutki ostatnio naszemu, choć bardzo mus ie nie podobało.
 
Nasza malutka też kicha tak więc to chyba typowe dla maluszków.
Zastanawiam się nad podaniem Boboticu :confused: mała się pręży i widać że ma problem z gazami.
Napręża się, robi kwaśną minę i po chwili bączek ale widać że sprawia jej to trudność.

Hm... będzie jej lżej po tym specyfiku od razu ??? czy po kilku dawkach ???
 
U mnie i jedno i drugie spada ale mam takie bodziaki z wywijanym mankietem, który zamyka rączkę ;) Kasin strasznie się drapie a ja ślepa boję się te pazurki obcinać. Okulary po ciąży z jedną dioptrię na pewno mocniejsze muszę sobie sprawić ;)

u nas paznkoietki same sie wykruszyły i ma teraz takie ładnie "obcięte" :tak:

Ewelina...poczekaj na kolejną...może to jednorazowa sytuacja??

a ja mam pytanie co do kichania...moja Mała kicha od urodzenia (jak mi ją przynieśli na salę po 40 minutach od urodzenia) to już kichała..i ponoć to normalne, bo śluz itd...ale moja ma już 8 dni, a nadal kicha co jakiś czas..gorączki nie ma, kaszlu też nie, kataru też nie (chociaż co jakiś czas przy kichaniu glut wyleci)

mi położne powiedziały, że mała kicha bo ma coś w nosku i że to naturalny sposób na wyrzucenie tego na zewnątrz. i rzeczywiście miała tam coś a`la czopek czy też glutek. Teraz też jej się coś zbiera ale ja to gruszką wyciągam, na szczęście Amelcia się nie broni ;-)


A co zimnych rączek, to moja też ma prawie cały czas zimne, czasem aż sine, wtedy zakładam rękawiczki.
Ale powiem Wam, że tu naędzili mi stracha i cała moje teoretyczna wiedza poszła do kosza. Położne jak przychodziły to sprawzły rączki i nosek Amelci i ciągle mówiły, że mała jest za zimna i żby cieplej ubierać. Ja teoretycznie wiedziałam, że jedną warstwę więcej niż sobie, ale jakoś tak mnie wkeciły, że mała na koniec miała body, śpichy, owinięta była kocykiem, w rożku i jeszcze przykryta kołdrą :szok: dopiero moja mama zaczęła do mnie przemawiać i kazała mi poodkrywać dziecko. Przecież mała nawet nie miała szansy ruszyć nogą pod taką stertą ubrań i kocy :zawstydzona/y:
W ogóle tu jest dziwne podejście, ale mąż mi mówi, żebym kiwała głową jak mi radzą a robiła tak jak uważam za słuszne, czyli tak jak w Polsce.
 
Donia...rączki i nóżki ponoć dziecko ma prawo mieć zimne, bo ma niedojrzały układ krążenia...na karku się sprawdza czy dziecku zimno (zimny kark) czy za gorąco (gorący i spocony)
 
melisa ja też dopiero od wczoraj daje, ale właśnie dziś popołudniu zrobiła kupkę. Wydaje mi się, że i ja i ona jesteśmy z tego faktu szczęśliwe :-)
 
reklama
u mnie też Bartuś kichał, pediatra wytłumaczyła, że był tyle miesięcy w wodnym srodowiku a teraz w mieszkaniu suchym- kupiłam nawilzacz i za jej radą psikam wodą morską raz dziennie i nie kicha. Sól morska za słaba neistety
 
Do góry