Zdrowia. zdrowia i jeszcze zdrowia,
Hanka w nocy gorączkowała, miała wysięk, ale ... żeby tak dla świętego spokoju sprawdzić, to próbowaliśmy jakiegoś laryngologa wyczaić co przyjmuje w niedzielę... w okolicy albo brak, albo jak są to nie pracują w niedziele. Więc został nam szpital na niekłańskiej, ok. 12:40 przyjechaliśmy a ok. 18:30 wyszliśmy z niego. Najpierw pediatra badała i nic złego nie zobaczyła, więc radocha nasz trwała 2 godziny, bo tyle czekaliśmy na konsultację laryngologa i ... tu nas zwaliło z nóg. Oczywiście jak był wysięk jest przerwana błona, wyszła propozycja położenia Hanki na oddział, na to nie byliśmy przygotowani..
szok, niedowierzanie i wszystkie inne możliwe uczucia się łączyły w jedno, podjęłam decyzję, że nie. Zostałam poinformowana, że mogą mnie więc odesłać z kwitkiem, nie lecząc dziecka, ale ... zaproponowali leczenie, wymaz z ucha na tlenowce i beztlenowce... przy pobieraniu wymazu mnie nie było, potem zostałam wezwana do pediatry i znów walnęło mnie obuchem w łeb - diagnoza przewlekłe zapalenie wyrostka sutkowego, komplikacją może być ropień mózgu.
Jak zaczną jej odstawać uszy i wyrostek się zwiększać mamy jechać do szpitala!
Wróciliśmy do domu, dziadki z Poznania jutro do nas przyjeżdżają, małżon jutro wziął wolne, żeby obserwować dziecko. Hodowla -wyniki w czwartek
To suche fakty, mi wściekłość przeszła , jestem jak po zderzeniu z pociągiem, walnęło mną tak , że wymiotowałam już 3 razy
W środę jakiś laryngolog musi ją obejrzeć, jeśli nas nie trafi bardziej i nie trafimy do szpitala.