O rany - ale zrobiłam poruszenie na temat tych spacerów z kataerm czy bez niego
Ja staram siez Hania wychodzić intuicyjnie
czasmi jak ma katarek to nie ide, czasmi ide. NAszczescie Hania nie jest chorowitkiem, odpukać - raz brałysmy antybiotyk przy 40 stopniach i gardle i raz miała trzydniówke (ale to dobrze ze ja przeszła, bo podobniez to dobre dla organizmu). Katarek miałą wczoraj - nei wyszłam na dwór, dałam nasivin i odciagałam frida i dziś już w sumei nie ma kataru
czasmi cos wykapie z noska... dziś juz spacerowałysmy godzinke
intuicja się przydała!
Moja Hania przez wszytskich uważana jest za bardzo zahartowana. U nas w domu ciągle jest wietrzenie, temp 20 C, Hania nie biega w kapciach, nie pilnujemy jej od bakteri z podłogi itp. Moja mama czasmi ma ochote ja ubrac w kożuch i ogrzac, bo twierdzi ze jej zimno... hehe
Ale Hania juz przyzwyczajona bo ma tak od małego
No i niesttey ciągle se rozkpuje, wiec w nocy czesto spi bez koca, ani kołdry.
A co do tego chłoca co połknął kreta - to oglądaam to i płakałam.. To było straszne, a chłopczyk taki śliczny, ale całkowiecie niesprawny - nie je, nie mówi, nie chodzi, 2,5 roku...
koszmar! tatuś go nie przypilnował w domu, nie dosc ze nie wezwał pogotowia, mam to zrobiła jak wróciła, to jeszcze rozwiódł się z żoną i zrzekł sie praw do dziecka i tyle go widzieli.. DRAŃ!
A dziewczyny tak z innej beczki - jakie stolce mają wasze pociechy? Czesto je robią??
Pytam bo moja Hania, miała krótki okres że miał dość twarde kupy, ale teraz cały czas robi luźne, nie robi balasków. Jak bardzo cierpi i boli jej brzuch to wtedy wychodza twarde, a takto luźne.