Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Kochana może rzeczywiście jest głodny. Wiesz co ja karmię piersią i butlą i wiesz co zauważyłam:
czasami spacjalnie nakarmię go butlą żeby na następne karmienie mieć pełne piersi. Np. po spacerku jest bardzo głodny, więc kładę się z nim i daję cyca i co: possie cyca z 3 minuty, mleczko jeszcze jest więc mogłabym pomyśleć, że jest najedzony, prawda. Ale on po 5 min jest marudny i ja wiem, że cyckiem to on się nie najadł i daję butlę-zjada ok 100-140 ml. Przecież gdybym karmiła samą piersią pomyślalabym sobie ok dziecko sscie aktywnie 3-5 min więc się najada, a tak nie jest. Dlatego ja od początku dokarmiam, zebym się ciągle nie domyślala czy się najadł czy nie. Do domyślanie mnie dobijało. A tak ma cycka i ma mleczko modyfikowane!!! U Ciebie rzeczywiście jeżeli nie tyje znaczy się albo się nie najada albo przyczyna to choroba tfuuuuuuuuuu.
A tak na marginesie gdybym miała taką sytuację dokarmiałabym w miarę możliwości butlą. Oczywiście wykluczyć należy chorobę i jeżeli jest do nienajedzenie to albo bym ściągała to czego nie wyciągną z cycka i dawała butlą, łyżeczką, po palcu próbowałabym wszystkiego lub kupiła mleczko modyfikowane. Nie ma nic gorszego jak niedojedzone i rozdrażnione dziecko
czasami spacjalnie nakarmię go butlą żeby na następne karmienie mieć pełne piersi. Np. po spacerku jest bardzo głodny, więc kładę się z nim i daję cyca i co: possie cyca z 3 minuty, mleczko jeszcze jest więc mogłabym pomyśleć, że jest najedzony, prawda. Ale on po 5 min jest marudny i ja wiem, że cyckiem to on się nie najadł i daję butlę-zjada ok 100-140 ml. Przecież gdybym karmiła samą piersią pomyślalabym sobie ok dziecko sscie aktywnie 3-5 min więc się najada, a tak nie jest. Dlatego ja od początku dokarmiam, zebym się ciągle nie domyślala czy się najadł czy nie. Do domyślanie mnie dobijało. A tak ma cycka i ma mleczko modyfikowane!!! U Ciebie rzeczywiście jeżeli nie tyje znaczy się albo się nie najada albo przyczyna to choroba tfuuuuuuuuuu.
A tak na marginesie gdybym miała taką sytuację dokarmiałabym w miarę możliwości butlą. Oczywiście wykluczyć należy chorobę i jeżeli jest do nienajedzenie to albo bym ściągała to czego nie wyciągną z cycka i dawała butlą, łyżeczką, po palcu próbowałabym wszystkiego lub kupiła mleczko modyfikowane. Nie ma nic gorszego jak niedojedzone i rozdrażnione dziecko
Ostatnia edycja: