reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

chodzilo mi o to,ze niewiem co bym musiala powiedziec, zeby mi to badanie moczu zrobili, bo tu zwykle odpowiedz na kazdy temat to, ze dzieci tak maja: maja sucha skore, maja wypryski, maja ciemieniuche, kupki tez tak maja, wit D3 - a po co???????????? malo przybieraja- u piersiowych tak bywa, itp itd......


mala dzisiaj zrobila mamie a kuku. pojechalismy do takich znajomych, troche dalszych. mala tylko sie obudzila ( w samochodzie zasypia) zobaczyla pania domu, ktora do niej cos tam gruchala, i w ryk... pokolysalam,poprzytulalam, cisza. za 3 min znowu ryk. znowu bujalam itp. i nie to,ze ona przyzwyczajona do noszenia na rekach, wrecz przeciwnie. w sumie 1,5 h albo marudzila bardzo albo plakala, nie chciala sie bawic i ledwo na sile zjadla, ja cudem wypilam kawe i zjadlam ciacho,az sie tak rozdarla,ze w biegu ja pakowalam. w samochodzie najpierw cisza, pozniej ryk, do domu jakies 7min. tylko wyciagnelam z samochodu i weszlam do domu - od razu rogal na twarzy, gaworzenie, smiech.... az nie moglam uwierzyc, szykowalam sie na powazne starcie i marudzenie,a tu niunka pobawila sie pol godz,, wykapalam, zjadla i zasnela jak ta lala.....czary czy co?
Toz to przeciez domatorka! Tak jak bym czytala o wlasnym dziecku :o)

Jak najbardziej od slinienia moga byc:tak:

Alanek znowu w nocy budzil sie co godzinke, 1.5, dostawal cyca, raz popijal tak porzadnie raz tak do uspokojenia i noc minela...ale ciagla mi sie strasznie...Nie wiem juz o co chodzi mojemu skarbowi:-(. Podejrzewam, ze zeby ida, ale jeszcze ich nie widac. Jakie sa objawy zabkowania? Bo Alanek oprocz pakowania raczek i przedmiotow do buzi(ale to noramlne dla jego wieku) od kilku dni wydaje dzikie okrzyki, wysokie piski i ciagle miele buzia jakby cos przezuwal...sprawdzalam czy nie ma jakis plesniawek, ale nie, wiec co on robi?
To moje drugie dziecko, powinnam byc madrzejsza, bardziej doswiadczna, a tu d..a. Macius byl na 100% mniej problemowym dzieckiem, bardziej pogodnym mniej krzyczacym...a zabki po prostu u niego nagle sie pojawily a nie marudzil itd...Ech...
Nie wiem sama co moze jemu dolegac...:-(
Z zasypianiem problemy sa, anwet na rekach bo krzyczy(nie placze). Wzielam sie na sposob, jak go juz dosc dlugo nosze i kolysam a on nic tylko wrzask, to smaruje mu dziasla Bobodentem, daje smoka i mocno przytulam. Jezszce troche krzyczy a potem w koncu mruczac i pokrzykujac(z zamknieymi oczami) zasypia...Chyba to jednak zeby, nie?
Z tego co piszesz to raczej zabki zaczynaja wychodzic. Moze spruboj mu dac na noc viburcol, moze wtedy ci bedzie lepiej noc przesypial.
 
reklama
....Z zasypianiem problemy sa, anwet na rekach bo krzyczy(nie placze). Wzielam sie na sposob, jak go juz dosc dlugo nosze i kolysam a on nic tylko wrzask, to smaruje mu dziasla Bobodentem, daje smoka i mocno przytulam. Jezszce troche krzyczy a potem w koncu mruczac i pokrzykujac(z zamknieymi oczami) zasypia...Chyba to jednak zeby, nie?
Ja tez musialam w dzien na rekach usypiac, ale ostatnio stwierdzilam ze to bez sensu bo maly coraz ciezszy i mi ciezko, no i klade sie z nim na kocu rozmawiam, czytam ksiazke, glaszcze a on gada, jeczy trze oczy chce na rece, beczy to go tule, mrucze i sie tak meczymy az przysnie. A jak kategorycznie nie chce to go rozbawiam i wyszlam z zalozenia ze jak bedzie chcial spac to zasnie. No i jak na razie dziala, wiadomno sa wyjatki ze biore go na raczki, ale staram sie znalesc czas no polezenie z nim i uspanie w lozeczku. Po kapaniu nie ma z tym zadnego problemu tylko w dzien te dzieciaczki nas wyczuwaja hihihi
Jesli chodzi o wyjscia, to naszego troche przyzwyczailam i sie nie boji, ale i tak jak po calym dniu nie bycia w domu zobaczy swoje katy to wstepuje w niego nowa energia i usmiech od ucha do ucha
 
Kilolek to dobrze , ze synek jest zdrowiutki . Chyba nie trzeba go niepotrzebnie stresować szpitalem . Może jak dziewczyny pisza trzeba mleczko zagęścić? Trzymam kciuki za maluszka i Ciebie :D

Royanna to mi faktycznie wyglada na zabki. Warto zaopatrzyc się w coś na dziąsełka :) Czytałam ze dobrze przecierac 2 razy dziennie dziasła gazikiem zamoczonym w letniej wodzie.

Antek wciaz rusza tak buzia jakby cos przezuwał , czesto zagladam mu do buzki , czy czegos tam nie ma..
 
weszlam do domu - od razu rogal na twarzy, gaworzenie, smiech.... az nie moglam uwierzyc, szykowalam sie na powazne starcie i marudzenie,a tu niunka pobawila sie pol godz,, wykapalam, zjadla i zasnela jak ta lala.....czary czy co?
no dzieciaczki coraz bardziej kumaja i pewnie cos jej sie nie spodobala nowa ciocia....nigdy nie wiadomo co te bable wymysla...ja jak jechalam po paszport to sie modlilam zeby nie beczala...ale byla grzeczniutka na szczescie.....

moja tez od jakiegos czasu cos gorzej spi, przebudza sie, co prawda jak dam lyczka herbatki i smoka zasypia, ale samo to wstawanie mnie wykancza.....
 
Jak najbardziej od slinienia moga byc:tak:

Alanek znowu w nocy budzil sie co godzinke, 1.5, dostawal cyca, raz popijal tak porzadnie raz tak do uspokojenia i noc minela...ale ciagla mi sie strasznie...Nie wiem juz o co chodzi mojemu skarbowi:-(. Podejrzewam, ze zeby ida, ale jeszcze ich nie widac. Jakie sa objawy zabkowania? Bo Alanek oprocz pakowania raczek i przedmiotow do buzi(ale to noramlne dla jego wieku) od kilku dni wydaje dzikie okrzyki, wysokie piski i ciagle miele buzia jakby cos przezuwal...sprawdzalam czy nie ma jakis plesniawek, ale nie, wiec co on robi?
To moje drugie dziecko, powinnam byc madrzejsza, bardziej doswiadczna, a tu d..a. Macius byl na 100% mniej problemowym dzieckiem, bardziej pogodnym mniej krzyczacym...a zabki po prostu u niego nagle sie pojawily a nie marudzil itd...Ech...
Nie wiem sama co moze jemu dolegac...:-(
Z zasypianiem problemy sa, anwet na rekach bo krzyczy(nie placze). Wzielam sie na sposob, jak go juz dosc dlugo nosze i kolysam a on nic tylko wrzask, to smaruje mu dziasla Bobodentem, daje smoka i mocno przytulam. Jezszce troche krzyczy a potem w koncu mruczac i pokrzykujac(z zamknieymi oczami) zasypia...Chyba to jednak zeby, nie?

Moja mala miala kilka dni temu dwie takie noce, budzila sie co 2 godziny, spala niespokojnie i sie krecila, pakowala raczki do buzi i slina ciekla jej bokami... ale zeby moga isc kilka m-cy, objawy moga byc rozne, niektorym dzieciom wychodza bezobjawowo, niektore sie mocniej slinia, moga miec goraczke, czerwone poliki, nie spac, wiecej plakac i marudzic, gryzc wszystko co popadnie... ja sie smieje ze mojej zeby ida od 3 m-cy:) bo sie slini strasznie, raczki pakuje do buzi po 4 palce na raz, i jak jej dam paluszka to tak gryzie, ze ja czuje jakby zebami gryzla:) nie ma tu reguly, moze twoj maluszek tez mial tylko gorsze dni?
A co do zelu na zabki, ja jeszcze nie kupilam i poki co sie wstrzymam, chyba ze naprawde mala bedzie w nocy plakac, bo slyszalam rozne opinie na ten temat, te zele powoduja odretwienie dziasel i jezyka, dlatego trzeba uwazac, bo dziecko moze nawet miec problemy z oddychaniem jak polknie za duzo. Ale jak ze wszystkim, opinie mam sa rozne.
 
Royanna a może spróbuj inaczej usypiać swojego Synka. Mój od daaaawna już nie był usypiany przeze mnie na rękach, czasami babcia go tak usypia ale ja nie, czasami bym chciała hehehe ale on się wypina i wierci. Usypiam go kładąc do kołyski, czasma głaszcząc, czasami bujając, czasami spiewając, daję mu róg kocyka cienkiego w rączki tak żeby był obok buzi i usypia. Kiedy strasznie się wierci i kręci i macha rączkami i nóżkami przytrzymuję mu je, czasami kłądę na boczek jeden lub drugi. Jak widzę, że się męczy w kołysce kładę go do naszego łóżka, kładę się obok niego, on do mnie sie przekrcęca na boczku, buzię wtula w płąskie mamusi cycusie, gmera mi coś w bluzce i usypia, śpiewam mu wtedy lub nie.
Wiem łatwo mi mówić ale pamiętam jak kiedyś na październikówkach czytałam, ze jakaś dziewczyna nie lula dziecka bo jemu jest niewygodnie i że dziecko woli usypiać samo w łóżeczku-wierzyć mi się nie chciało, myślalam, ze ściemnia, a jednak u mnie to od jakiegos czasu tak się dzieję, cieszę się z tego ogromnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko u mnie to przyszło jakoś samo, sama nie wiem kiedy i jak. Zaczęło się chyba od tego, że ja nie miałam siły usypiać małego na rękach i kiedy był malusi kładłam się z nim do mojego łóżka i miałąm go na ręku opatulonego i mocno wtulonego we mnie. Potem był czas, że kładłam się z nim w łóżku, a on był ściśnięty w rożek, kręcił się itd ale był czas, że sama nie wiem jak i kiedy usnął bo ja pierwsza padłam. Drugiego dnia zastanawiałam się jak ja to zrobiłam i nigdy nie pamiętałam hehehe. Potem długo zasypiał w naszym łóżku ale już nie ze mną w łóżku ale obok bo nie mogłam się zdecydować gdzie mam go usypiać bo i łóżeczko jest i kołyska. Odkąd się zdecydowałam na kołyskę zasypia w niej do pierwszego przebudzenia w nocy spi sam, potem z mamusią. A w dzien różnie raz w kołysce, raz na naszym łóżku.
 
Poprawiam się-właśnie uśpiłam Synka na rękach ale tylko dlatego, że godzinę temu wstał i nie spodziewałam się, że zechce mu się znowu usnąć a był taki marudny. Wzięłam na ręce i przytulilismy się brzusiem do brzusia, chodziłam, kołysałam, spiewałam i usnął. Przyjemnie tak usypiać również!!!
 
Ja uwazam, ze powinnas sie cieszyc, ze wszystko jest dobrze z maluszkiem! Ale on tylko nie przybiera, czy wlasnie tez nie rosnie? Bo jak tylko nie przybiera, to moze to byc po prostu efekt, ze za slabo ssa cyca, moze za krotko. Albo, ze masz ciut za malo mleczka. Alee to mozna rozwiazac podajac mu dodatkowe porcje jedzonka. Natomiast rosniecie...tu nie wiem. Ale najwazniejsze ze maluszek zdrowy! Dokarmisz go i ruszy z kopyta z waga! Moj starszak tak mial! Przez 3.5-4 miesiaca ciagle niedowaga, bo slabo ssal, ja go dokarmialam ale za malo(bo chcialam piersia jak najwiecej), ale od ok 5miesiaca dalam sobie spokoj z moimi ambicjami, zaczelam dokarmiac wiecej, to ok 5-6miesiaca uslyszalam od innej doktor(rehabilitantki, bo mielismy zlecony masaz shantala) ze ma nadwage! Moja dr stwierdzila, ze nie, ze jest ok, a moj synek zaczal ladnie sie zaokraglac :)
Od 2 miesięcy nie tyje, a od miesiąca nie rośnie.
Problem w tym, ze on się nie daje w żaden sposób dokarmić. Poza tym zdecydowanie przestał być pogodnym dzieckiem. Jest rozdrazniony i płaczliwy i prawie wcale nie sypia w dzień. Kuba śpi w dzień 2 razy tyle co Michaś. A widzę, ze jest zmęczony, jak uda mi się go uspic to na 5 minut i zaraz wrzask....
 
Od 2 miesięcy nie tyje, a od miesiąca nie rośnie.
Problem w tym, ze on się nie daje w żaden sposób dokarmić. Poza tym zdecydowanie przestał być pogodnym dzieckiem. Jest rozdrazniony i płaczliwy i prawie wcale nie sypia w dzień. Kuba śpi w dzień 2 razy tyle co Michaś. A widzę, ze jest zmęczony, jak uda mi się go uspic to na 5 minut i zaraz wrzask....
Hmmm, to ze przez miesiac nie urosl moze akurat tak sie zdazylo, jak teraz go bedziesz mierzyc, to bedziesz miala pewnosc, czy to jednrazowe jakies zahamowanie, czy tez trzeba szukac przyczyny...Co do rozdraznienia i placzliwosci. Moim zdaniem moga byc dwie przyczyny: pierwsza-jest glodny, druga-moze zeby ida. Moj Alan tez jest malo pogodny. W dzien zasypia po wielkich trudach ze 2x, z czego jedna drzemka dluzsza, a druga tez potrafi trwac z 15-30minut, budzi sie krzyczac, jest spiacy a spac nie moze...co wiecej, od kilku dni w nocy nie sypia i budzi mi sie co godzine, poltorej, mak co 2godzinki...ja jestem wykonczona juz.
A lyzeczka nie da sie dokarmic? Probowalas? Moj synek butli nie chcial, lyzeczka nie probowalam, ale mysle, ze poszloby. Skad wiem? Bo przez te choroby musial brac duzo syropow-smacznych zreszta, slodkich-dostawal je miareczka(strzykawka) i teraz jak sie zblizam tylko z ta miareczka do niego(bo dostaje zelazo, probiotyk)to jemu az sie "micha"smieje na jej widok! Sproboj Michasiowi podac kilka razy cos miareczka(np wapno dzieciece-bananowe, 2.5ml) a jak zalapie ze wiaze sie to z czyms dobrym, to moze i mleczko lyknie, a moze i lazyczka zje kaszka...
 
reklama
Ulenka, Etna...ja z usypianiem juz roznie probowalam. Jak juz troche ponosilam na rekach to odkladalam do lozeczka, albo do lozka ze mna kladlam, on sie lulal, mruczal, ale zawsze pomimo mojego glaskania, obecnosci, konczy sie wielkim lamentem i placzem badz wscieklym krzykiem. Ok kilku dnie bardzo to sie nasililo, doszly problemy z drzemka w ciagu dnia(szczegolnie popoludniowa), ze spaniem w nocy-budzi ie co godzinka, 1.5, a jak spi raz 2-2.5 to ja jestem juz szczesliwa...A jeszcze niedawno spal mi po zasnieciu wieczornym nawet po 6godzin...jak na cycusiowe dziecko to dosc dlugo...Zobacze jeszcze troche, po swietach mam szczepienie, zobacze co dr stwierdzi. Przeszlo mi przez mysl, ze sie nienajada, ale czesto on skonczy i szarpie sie przy cycu, a tam jest jeszcze mleczko. A w nocy jak sie budzi, to nie zawsze duzo je, na przemian, jedna pobudka jedzenie porzadne, druga pobutka to cycus na kilka lykow i na uspokojenie...sama juz nie wiem...
 
Do góry