mialysmy ciezka noc...
wczoraj o 23.30 mialam wyjsc wywiezc smietnik na ulice.doslownie w ostatniej chwili cos mnie tknelo,wbiegam na gore a ona chlusta mlekiem (dodam,ze niestrawionym,chociaz bylo to ok 2h po karmieniu piersia).bylo tego dosc sporo,ale przebralam ja i zasnela z powrotem.o 00.30 znow zaczela wymiotowac,tym razem zolcia,wielokrotnie,krztuszac sie i placzac.poniewaz trwalo to dluzsza chwile,mala juz bardzo plakala i dusila sie wiec zawiozlam ja na pogotowie.tam zymiotowala 2krotnie.goraczki brak,puls 200, pozniej spadl.czerwone gardlo,lekarz kazal dawac paracetamol przez tydzien co 6h i obserwowac.wrocilysmy do domu po2. temu.mala zwymiotowala paracetamol razem z zolcia okolo 40min po podaniu. mala wymiotujac bardzo cierpi.
oczywiscie ja sie nie polozylam.po ostatnich wymiotach wzielam ja na rece,bo sie balam,ze lezenie ogarsza sprawe.po godz juz mi rece ,mdlaly, a ze spala gleboko to wsadzilam ja w chuste i tak sobie siedze,ale zaczynam powoli odczuwac bol plecow.jak slysze,jak jej sie w tym brzuszku przelewa to az mnie zoladek boli,bo sie boje,ze zaraz znowu zacznie,a ja nie bede mogla jej wyciagnac na czas.
swoja droga,co tam sie przelewa,skoro jadla 7h temu i wymiotowala 5 razy, w tym 4 czysta,przezroczysta zolcia
klaudzia, katrenki,a wasze dzieciaczki zdrowe? bo sie zastanawiam,czy mala sie nie zarazila od krystianka......
kurde,czuje,ze mi tez zoladek rozwala...........
wczoraj o 23.30 mialam wyjsc wywiezc smietnik na ulice.doslownie w ostatniej chwili cos mnie tknelo,wbiegam na gore a ona chlusta mlekiem (dodam,ze niestrawionym,chociaz bylo to ok 2h po karmieniu piersia).bylo tego dosc sporo,ale przebralam ja i zasnela z powrotem.o 00.30 znow zaczela wymiotowac,tym razem zolcia,wielokrotnie,krztuszac sie i placzac.poniewaz trwalo to dluzsza chwile,mala juz bardzo plakala i dusila sie wiec zawiozlam ja na pogotowie.tam zymiotowala 2krotnie.goraczki brak,puls 200, pozniej spadl.czerwone gardlo,lekarz kazal dawac paracetamol przez tydzien co 6h i obserwowac.wrocilysmy do domu po2. temu.mala zwymiotowala paracetamol razem z zolcia okolo 40min po podaniu. mala wymiotujac bardzo cierpi.
oczywiscie ja sie nie polozylam.po ostatnich wymiotach wzielam ja na rece,bo sie balam,ze lezenie ogarsza sprawe.po godz juz mi rece ,mdlaly, a ze spala gleboko to wsadzilam ja w chuste i tak sobie siedze,ale zaczynam powoli odczuwac bol plecow.jak slysze,jak jej sie w tym brzuszku przelewa to az mnie zoladek boli,bo sie boje,ze zaraz znowu zacznie,a ja nie bede mogla jej wyciagnac na czas.
swoja droga,co tam sie przelewa,skoro jadla 7h temu i wymiotowala 5 razy, w tym 4 czysta,przezroczysta zolcia
klaudzia, katrenki,a wasze dzieciaczki zdrowe? bo sie zastanawiam,czy mala sie nie zarazila od krystianka......
kurde,czuje,ze mi tez zoladek rozwala...........
Ostatnia edycja: